Wczoraj miałem ciężki dzień z intencją: za zdemolowanych duchowo. To prawda, bo jak określić małpowanie Pana Jezusa przez Michała Szpaka w cierniowej koronie?
W wielkim zmęczeniu, bo pisałem do 2.00...pojechałem na Mszę św. o 6.30. Dopiero teraz napłynęła radość w sercu z obrony naszej wiary z planem modlitwy za tych braci i siostry, którzy nie wiedzą, co czynią.
Nie pojmie tego człowiek niewierzący, że na tym zesłaniu są ludzie, których celem jest zbawianie innych. Ja wiem, że do tego zostałem powołany, a owoce moich modlitw i wysiłku poznam po powrocie do Ojczyzny Prawdziwej!
W tym czasie - wszelkiej maści intelektualiści - z demoniczną wiedzą negują istnienie świata nadprzyrodzonego. Ogarnij całe masy: agnostyków ("chyba tam nic nie ma"), "wierzących", ale nie praktykujących, "normalnie" niewierzących, racjonalistów, kolegów psychiatrów...obowiązkowo ateistów, a na końcu wrogów wiary z obsesją i antykatolickim szałem.
W tej piramidce mamy reformatorów wiary świętej (Lutra i Kalwina), którzy oderwali chrześcijan od następcy św. Piotra (nie ma u nich Komunii św.). Dodaj do tego św. Jehowy, którzy mówią o Przeciwniku Boga, a świadectwo wiary dają stercząc na rogach ulic z broszurkami...przy tym unikają rozmów duchowych.
Trudno jest w tej masie wyłapać opętanych intelektualnie, którzy myślą, mówią i piszą od upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła. To groźni przeciwnicy, nie pokonasz ich bez Ducha Świętego, co pokazał Pan Jezus w potyczkach duchowych z Faryzeuszami i Uczonymi w Piśmie.
W mass-mediach mamy takich demonicznych wysłanników (bracia Sekielscy z zapraszanymi gośćmi)...tam możesz spotkać Rafała Betlejewskiego, pewnego siebie, który potrafi czytać znaki uzasadniające jego niewiarę. Babcia znała jego poglądy, a jako katoliczka...umierała uśmiechnięta, a on uznał, że z powodu jego bredni.
Natomiast koledzy psychiatrzy mistykę traktują jako psychozę (chorobę psychiczną)...to jest nieświadome nieuctwo. W internecie o mistyce piszą tak, że nic nie zrozumiesz, ponieważ teolodzy różnej maści - równają naszą wiarę objawioną (katolicką) - z innymi wyznaniami.
Nie wgłębiaj się w to, ponieważ rozumowo nie możesz dojść do wyjaśnienia, że jest to nadprzyrodzona łączność z Bogiem i to w Trójcy Jedynym. Możesz zauważyć, że moje prowadzenie jest wynikiem odczytywania natchnień oraz tzw. "duchowości zdarzeń". Stąd ten dzień będzie także za mnie...
Dzisiaj potwierdzi się moje zalecenie, aby nic nie planować (nie bierz tego dosłownie, bo mamy różne obowiązki oraz zakup "chleba naszego powszedniego"). Naprawdę nie znamy przebiegu danego dnia, a także tego, co stanie się za chwilkę.
W czytaniu (2 Krl 24,8-17) będzie przekaz o oblężeniu Jerozolimy przez króla babilońskiego Nabuchodonozora, który zabrał skarby ze świątyni Pańskiej i z pałacu królewskiego. Połamał wszystkie przedmioty złote, które wykonał Salomon oraz wziął na wygnanie książęta, dzielnych wojowników, dziesięć tysięcy pojmanych oraz wszystkich kowali i ślusarzy. Pozostała jedynie najuboższa ludność kraju.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 7,21-29) wskazał, że do Królestwa Bożego wejdą spełniający Wolę Boga Ojca. To zarazem jest moja łaska...nie możesz zostać świętym bez oddania Boga Ojcu naszej wolnej woli. W ten sposób, oddając się w niewolę poznajemy, co oznacza Prawdziwa Wolność Dzieci Bożych.
Eucharystia ułożyła się w postaci laurki, a to zawsze jest podziękowanie za mój wysiłek z pomocą Ducha Świętego, ponieważ sam z siebie nic nie mogę.
Zobacz jak przebiegał ten dzień wg prowadzenie przez Boga Ojca, bo ze względu na śmiertelny upał planowałem Mszę św. wieczorną.
Pojechałam na nabożeństwo poranne, później zapisałem to świadectwo, upał minął, nawet słońce zostało zasłonięte i przyjemnie wiało. Z tego powodu towarzysząc grającym w piłkę nożna w tak potrzebnym ruchu...odmówiłem całą modlitwę w intencji wczorajszej oraz dzisiejszej.
Później z powodu czasu wolnego mogłem obejrzeć wygraną walkę naszych siatkarzy z Brazylią...
APeeL