Ofiarowanie Pańskie
MB Gromnicznej
W śnie byłem pijany, a w każdy pierwszy piątek modlę się dodatkowo za alkoholików. Nie przypuszczałem, że jest to "duchowość zdarzenia" później odczytanej intencji! Po przebudzenie napłynęła osoba kolegi lekarza z którym rozmawiałem w myślach...
- No cóż...znowu służymy bolszewikom!?
Tak jest, gdy służy się panom ziemskim, a nie Bogu Ojcu, Stwórcy naszej duszy...na wieczność. W tym czasie w telewizji trwa sprawa lustracji. Natomiast w kalendarzu z Niepokalanowa dowiedziałem się o wspomnieniu tego dnia (Ofiarowanie Pańskie), a wczoraj w cerkwi prawosławnej był chrzest Pana Jezusa w Jordanie. Wyszedłem do pracy z bólem serca zjednany ze Zbawicielem.
Nagle ujrzałem ciężko pracujących i źle opłacanych oraz ludzi z władzy ("pokaż mi, co masz, a powiem ci kim byłeś"). Wielu z nich w moim wieku ma wszystko!
Zacząłem moją modlitwę, a napływały informacje o władzy ludowej, której symbolem jest policja z cichociemnymi (ten handlował wódką, inny udawał "równego", a tamten gadał na władzę, co miał zalecane). Pokazuję kontrast: "my" jako władza i reszta!
W tym czasie wokół trwa nędza tego świata z rozgrzebaniem wszystkiego. Niechęć do tego świata zalała serce z pragnieniem zbawiania oszukanych! Bardzo ciężko jest rolnikom, właśnie moja ciężko chora pacjentka, sprzedaje śmietanę!
W bólu popłynie początek mojej modlitwy (jest na witrynie): za zniewolonych! Zniewolenie to całe morze cierpienia...od władzy poprzez posiadanie do wszelkich przyjemności. Dzisiaj, gdy to przepisuje (26.07.2024) każdy może ujrzeć to w telewizji. Ja wówczas pobiegłem do "To-To" (kumulacja 14 milionów), a hazard to straszne dzieło szatana (można stracić wszystko).
Po powrocie do domu z telewizji popłynął reportaż o prostytutkach (zniewolone, muszą przynosić dochód) oraz o szefie mafii i audycja o samobójcach.
O 12:00 wyszedłem na Mszę świętą, a radość Boża zalała serce...jakże pasowała cz. radosna różańca, ponieważ dzisiaj jest Ofiarowanie Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej.
Jakże pięknie z chóru wyglądały zapalone gromnice. Zimno, skulony przysypiałem, szczególnie podczas kazania. Eucharystia była w intencji tego dnia, ciężko wzdychałem, ponieważ napłynęła bliskość Pana Jezusa. Dzisiaj nie ma bólu jak wczoraj, ale muszę iść pod krzyż przy trasie E7 (Warszawa Kraków). W tym czasie wołałem prosto z duszy: "Jezu! Ojcze! Dlaczego taka łaska współcierpienia z niewyobrażalnym obdarowaniem?"
Przypomniały się słowa przeczytane przed wyjściem do kościoła z "Prawdziwego życia Bogu" (t. 4. str. 359); "Zdecydowałeś się przyciągnąć do siebie ludzi o złej reputacji (...) niegodnych, nic nieznaczących między nic nie znaczącymi ". Wiem to, bo byłem taki, a Pan wezwał mnie i przyłączył do ludu świętego!
Pod krzyżem wypadła "Święta Agonia" Pana Jezusa. 10 razy powtarzałem pierwsze słowa Zbawiciela na krzyżu: "Ojcze, odpuść im, ponieważ nie wiedzą co czynią".
Wołałem w intencji zniewolonych żyjących i za dusze takich...przepłynęła struktura mafii w rządzie. To władcy tego świata, na dole "równe chłopy" z ładnymi samochodami, wszyscy na stanowiskach aż do marszałka Sejmu RP (masona Aleksandra Małachowskiego). Właśnie wybrali nowego premiera całkowitego ateistycznego rządu (Cimoszewicza).
Wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej, a w tym czasie popłyną słowa z "Prawdziwego życia w Bogu" (t. 4. str. 438): "Wielu z was stało się niewolnikami swego umysłu (...) widzisz jak to jest tak, gdy służysz panu ziemskiemu"...
Ogarnij cały świat zniewolonych na tysiące sposobów...
APeeL