Najświętszej Maryi Panny Królowej
Motto: Pan Jezus obnażony na Golgocie...
Uwierz mi, że Bóg w Trójcy Jedyny istnieje i wciąż czeka na twoje drgnięcie w sercu z przebudzeniem w sensie duchowym. To będzie początek twojej krętej dróżki do Autostrady Słońca, która zakończy się w Królestwie Bożym! Przez sekundę wyobraź sobie radość wszystkich, którzy trafili tam przed tobą!
To nie są żadne mrzonki nawiedzonego i do tego jeszcze lekarza. W tym czasie Szatan wciska pogląd, że człowiek wykształcony nie może wierzyć w gusła, obiecanki cacanki ze straszeniem piekłem, aby dawać na tacę. Człowiek wykształcony obowiązkowo ma być bezbożnikiem. Każdy z nas otrzymał rozum po to, aby odnaleźć Stwórcę otaczających nas cudów!
Przestań rozmyślać nad tym, nawet porzuć to raz na zawsze i zacznij swoją pielgrzymkę do Ojczyzny Niebieskiej. Podziękujesz mi, gdy się spotkamy! Przestrzegam każdego tak zaproszonego, że przez Mąciciela zostanie zalany "własnymi" myślami. "No dobrze, ale kto stworzył Boga Ojca?" A jeszcze niedawno "słońce krążyło wokół ziemi, a księżyc świecił".
Swoją mądrością i rozmyślaniami wpadniesz w koleiny na leśnej dróżce z widokiem na cmentarz. "Niemożliwe, aby coś tam było, zakopią i koniec!" Nie ma tak dobrze...najlepiej wie o tym nieświętej pamięci bp Jerzy Urbach.
Piszę to płacząc razem z Bogiem Ojcem, a u mnie jest to znak Prawdy naszej wiary. Znowu Szatan zacznie: "co to jest prawda"? Stracisz czas i głowa ci pęknie! Lepiej pomyśl o menelstwie duchowym panów w muszkach i Mercedesach oraz o pięknych diwach ("Biblię napisał pijany i naćpany"...Doda).
Wczoraj w kościele ktoś zostawił dla mnie "Miłujcie się", gdzie był artykuł: "Postaw na czystość!" Ja wiem, że nie można zostać świętym bez bycia czystym. Przed kilkoma dniami prosiłem o cud mojego uzdrowienia z obietnicą bycia czystym do końca życia! To zwykły handelek, który nie przechodzi u Stwórcy, bo prawie natychmiast upadłem, a mogłem wyrzeczenie ofiarować Matce Bożej. Tak miałem pokazaną naszą marność, bo uzdrowienie to kręta droga pełna małych cudów.
Siedziałem do 5.00, ponieważ nadrabiam zaległości, a przed wyjściem na Mszę św. o 7.15 prawie głośno napłynęło natchnienie "spowiedź"! Szedłem ledwie żywy powłócząc nogami i trafiłem na patrol policyjny. Moje serce zalała wielka miłość do tych ludzi, mających łaskę naszej ochrony, nawet zasłaniania nas w niebezpieczeństwie własnym ciałem.
Na ten moment wzrok zatrzymała św. s. Faustyna znad obrazu Trójcy Świętej. Poprosiłem, aby przeprosiła Boga Ojca i podziękowała za prowadzenie w moim życiu. Kapłan podczas spowiedzi wskazał, że o grzechu decyduje nasze sumienie, ponieważ kiedyś inny kapłan stwierdził, że moje przewinienie nie wymaga spowiedzi. Zobacz, co dzisiaj padnie od Ołtarza św.!
1. Pan Bóg powiedział przez proroka Ezechiela (Ez 36,23-28), że zbierze nas wszystkich i pokropi "czystą wodą, abyście stali się czystymi (...) i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków."
Tak nasze kamienne serca zostaną zamienione na cielesne, dzisiaj są to serca duchowe. 15 lat temu miałem bóle wieńcowe serca, poprosiłem o zamianę ich na bóle duchowe i tak się stało.
2. Psalmista w Ps 51(50) wołał: "Stwórz, Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha"...
3. Natomiast Pan Jezus powiedział przypowieść o zaproszeniu na ucztę (Mt 22, 1-14). Dzisiaj chodzi o Ucztę Duchową (Eucharystię) czyli Chleb Żywy, który sprawia nasze codzienne oczyszczenie. Ta uczta jest tylko w wierze katolickiej! Dzisiaj wyjątkowo otrzymałem kulkę (takie zwinięcie św. Hostii), a nie wiem, co to oznacza.
Wieczorem odmówiłem moją 1.5 godzinną modlitwę w intencji tego dnia. Wstrząs wywołało obnażenie Pana Jezusa na Golgocie (zawsze potarzam to 10 razy)...
Wracając spotkałem matkę z wózkiem, która głośnio śpiewała swojemu dzieciątku...zatrzymałem się przy nich, a ono rozpromienione patrzyło mi w oczy...podobne jak Pan Jezus z Całunu. Tak, bo zjednany z Panem Jezusem stałem się czystym. "Jeżeli nie staniecie się jak dzieci"...
APeeL
Aktualnie przepisano...
13.03.2001(w) ZA TYCH, KTÓRYCH CZEKA ROZLICZENIE...
Nie planowałem Mszy świętej porannej, ale zerwałem się i w pośpiechu trafiłem do Domu Pana. Brzydko, smutno, poddenerwowanie brakiem pisma z Izby Lekarskiej, ponieważ skasowano w Radomiu przenosząc do Warszawy. Może gdzieś zostawiłem?
Na nabożeństwie popłynie pieśń: "tylko Bóg mi dopomoże, ten, co stworzył cały świat", a to wielkie pocieszanie.
Stoję pod wizerunkiem: "Jezu ufam Tobie"...zapatrzyłem się na postać Zbawiciela! Nigdzie nie ma tak pięknego obrazu wg przekazu s. Faustyny. Wprost byłem urzeczony! Naprawdę, a trudno mnie zadziwić! Od Ołtarza św. popłyną czytania...
1. Mój ulubiony prorok Izajasz powie od Boga Ojca (Iz 1, 10.16-20):
"Słuchajcie słowa Pańskiego (...) daj posłuch prawu naszego Boga (...) Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrem! Troszczcie się o sprawiedliwość (...) Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna. Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać (...).
2. Psalmista wołał ode mnie (Ps 50,8-9.16bc-17.21)" „Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze? Ty, co nienawidzisz karności, a słowa moje odrzuciłeś za siebie? Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
3. Prorok Ezechiel dodał(Ez 18,31):
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha.
4. Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 23,1-12) mówił o ówczesnych pasterzach uczonych w Piśmie i faryzeuszach z zaleceniem, aby nie naśladować ich uczynków, ponieważ obciążają wiernych ciężarami, a lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Dzisiaj, gdy to przepisuję trafiłem na określenie takich p a s t u c h a m i ("gazeta warszawska" 23-29 sierpnia 2024 r.) Zbawiciel zalecił, aby na ziemi nikogo nie nazywać ojcem, bo "jeden jest i to w Niebie". "Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie".
W szpitalu, gdzie właśnie byłem sanitariusz udawał lekarza (nie miał wywieszki), nawet oglądał wykonane ekg! Krzyczał jak dyrektor, wygonił mnie do przebierania, a właśnie badał mnie koleg na dyżurze.
Sam rozumiesz dlaczego wołam od lat; "Tato, Tatusiu, Tato! Niczego już nie pragnę - tylko Ciebie. Przy okazji dawałem świadectwo wiary, bo "napieraj w porę i nie w porę".
Eucharystia sprawiła słodycz i uniesienie duchowe, ale musiałem wyjść i pędzić do przychodni, gdzie czekał na mnie nawał chorych z ich kłótniami (od 7:00 do 14:00). To wielkie cierpienie, a na jego szczycie, w mojej słabości miałem sprawy urzędowe...
- wypełnienie choremu dokumentacji do KRUS-u, które zawiozłem po pracy
- poprawka wielu recept w aptece, aby chorzy nie wracali
- z UMG pobrałem zaświadczenie do nowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
W odczycie intencji pomógł stojący pod drzwiami urzędu inkasent, musiałem pobrać rachunki do wypełnienia przez żonę, a w skrzynce na listy było rozliczenie roczne dla syna! Tak była ukazana intencja, bo każdy zostanie rozliczony, teraz lub po śmierci.
Po odczycie intencji wiem za kogo mam wołać w modlitwie płynącej z serca, a nie z ust (nikomu niepotrzebna i nie dociera do Królestwa Niebieskiego). Skąd wiem, że jest to właściwa modlitwa? Taka płynie w bólu i poczuciu skrzywdzonych lub zaskoczonych rozliczaniem.
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego. Na ziemi leżał "Super express" gdzie będzie tytuł "Płać dziadku za babcię!" Jeszcze proces mafii, a podczas segregacji świadectw pracy mówiłem o nagrodach i "13-ce". Natomiast teraz, gdy to zapisuję trafiłem na zabójcę żony i dzieci...proszącego o ukaranie! Z drugiej strony proces zomowców (po 20 latach), którzy strzelali do górników z kopalni "Wujek". Na Ukrainie opozycja polityczna nie chce prezydenta Leonida Kuczmy.
Jakże Bóg Ojciec wszystko ukazuje - rozliczenie po latach z całego życia ziemskiego, a jest to osąd sprawiedliwy i ostateczny. Nie ma "kręcenia, tak, ale"...
Obecnie (sierpień 2024) trwa obława na PiS przez poprzednią władzę, której przestępstwa są nieważne, bo to było dużo wcześniej.
APeeL