Podczas porannego wyjścia na Mszę św. o 6.30 w uniesieniu i z płaczem wołałem: "Dobry Tato, Tatusiu...to jeszcze jeden dzień od Ciebie! Dobry Boże! Panie Dobry jak chleb!"
Przypomniały się obrazy z telewizji:
- protesty przeciwko pociągom wiozącym odpady atomowe (na specjalne składowisko)
- właśnie firma oczyszczania miasta zabierała śmieci
- później, podczas przejazdu do przychodni wzrok zatrzyma wóz z miotłami!
- natomiast w gabinecie lekarskim trafię na kosz do śmieci zostawiony przez sprzątaczkę na krześle!
Od Ołtarza św. prorok Izajasz powie od Boga Ojca o wielkiej radości zgromadzonych (Iz 49,8-15): "Nie będą już łaknąć ni pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów. (...) Mówił Syjon: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie".
Psalmista wołał moje ulubione słowa (Ps 145,8-9.13cd-14.17-18):
"Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył."
Żydzi postanowili zgładzić Zbawiciela (Ewangelia: J 5,17-30), ponieważ "Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. (...) Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia".
Jakże wielu wierzy w swoją moc, a ja nic nie mogę uczynić bez Najświętszego Taty! Ilu odrzuca dobroć Boga! Popłakałem się podczas podchodzenia do Eucharystii: "To nie gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech"!
Jakoś szło, trochę nawału, pragnę wolnego dnia ale mam jutro pracować - nie wiem dlaczego?Zajechałem pod pogotowie o 15:00, a nade mną sprzątaczka myła okno...natomiast sanitariusz niósł śmieci. Sam przeszedłem obok pojemnika ze spalonymi śmieciami. Później trafił się daleki wyjazd, a to sprawiło możliwość odmówienia modlitwy w intencji tego dnia. Dzisiaj miałem ukazaną słabość finansową osób posługujących.
Wcześniej padłem na państwowe łóżko i obudziłem się o 5:40! Prosto na wyjazd, ale pacjenta przywieziono do ambulatorium. Ponieważ miał podejrzenie zawału, przekazałem go karetce "R". Ja wiedziałem, że to była pomoc dla mnie i dla chorego!
APeeL