Twardy i długi sen po którym wyszedłem na Mszę świętą o 6:30, a wzrok zatrzymała para ptaszków przy budce na drzewie. Mam kupić "Niedzielę", gdzie na pierwszej stronie będzie Matka z Najświętszym Synem zdjętym z krzyża!
Nie wiem jeszcze, że jest to wynik nieskończonej dobroci Najświętszego Taty! Za chwilkę sam doznam tej dobroci! Na drzwiach kościoła będzie informacja o rekolekcjach od drugiego do trzeciego kwietnia, a ja natychmiast wiedziałem, że mam pobrać zaległy urlop! Aż kręciłem głową. Zobacz!
Wola moja: dzisiaj dyżur, a wolne 29 marca, ale wyczułem, że z nieba pragną inaczej.
Wolę Boga mam pobrać dodatkowy dyżur, ale odebrać w Wielką Sobotę...wolne 2 do 3 kwietnia!
Podziękowałem kręcąc głową! Jak żyją inni, wciąż błądzący? Płyną czytania i zawołanie kapłana o Panu Jezusie, który zgładził...także moje grzechy. Stałem przy krzyżu Pana Jezusa, a znad Ołtarza św. "patrzył" wizerunek Ducha Świętego!
Prorok przekazał od Boga Ojca (Jr 11,18-20), że zapowiedź męczeńskiej męki Zbawiciela: "Ja zaś jak potulny baranek, którego prowadzą na zabicie, nie wiedziałem, że powzięli przeciw mnie zgubne plany"...
Psalmista wołał ode mnie (Ps 7,2-3.9bc-12): "Panie, Boże mój, do Ciebie się uciekam, wybaw mnie i uwolnij od wszystkich prześladowców (...) Niech ustanie nieprawość występnych (...)".
W Ewangelii (J 7,40-53) będzie rozterka dotycząca Zbawiciela, bo zdziwienie budziło przybycie Pana Jezusa z Galilei? "Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki."
Święta Hosta pękła na pół "My". W przychodni błyskawicznie napisałem podanie o dni wolne i wolną Wielką Sobotę! Radość była pełna zadziwienia. Zobacz jak żyje się, gdy Najświętszy Tata prowadzi za rękę!
O 14:00 czekałem na obiad, a Boża dobroć zalewała serce, nie można tego opisać i przekazać. Trwała bliskość Najświętszego Taty, nie mogłem nawet tknąć jedzenia. W ręku znalazło się pismo: "Bóg Ojciec", gdzie były słowa o miłości i miłosierdziu Najświętszego Taty. Tam pisząca siostra podkreśliła nieskończone ojcostwo i dobroć Boga Stwórcy.
W jednym błysku ujrzałem łaski, pokój, ojczyznę, pracę, rodzinę, a serce zalewała wdzięczność Najświętszemu Tacie. Wyszedłem na ponowną Mszę świętą, ponieważ w niedzielę mam dyżur w pogotowiu. Napłynęła bliskość Boga Ojca z poczuciem jego miłości i dobroć.
Ponownie Eucharystia pękła na pół ("My")! Podczas powrotu wzrok przykuł zakład optyczny, a to symbol lepszego widzenia...tutaj spraw duchowych. Na spacerze odmówiłem moją modlitwę przebłagalną, bo wielu jest obdarowanych, a tylko garstka wdzięcznych...
APeeL