Podczas Mszy świętej stałem pusty i nie docierały czytania. Nawet miałem  odczucie, że „Boga nie ma”. Przez to Pan ukazuje mi, co oznacza boże sieroctwo...to dziecko pozostawione przez ojca ziemskiego, a ale Bóg jest wierny do końca.

   Jego „odejścia” to tylko próby na naszą miłość i wierność! W moim wypadku to cierpienie przynoszące pustkę duchową, a nawet żal spowodowany opuszczeniem i lękiem. To łatwo zauważysz u małych dzieci, które straciły z oczu matkę lub ojca.

    Po takim opuszczeniu Pan Jezus często wraca nagle i ze zwiększoną mocą. Tak też było teraz, a nic nie wskazywało na to. Po Eucharystii zostałem uderzony, a wręcz ”napadnięty” przez Miłość Boga.

    W mgnieniu oka stałem się innym człowiekiem, który nie może wyjść z kościoła i w smutku pragnie krzyczeć do Pana. Pragnie krzyczeć o swojej miłości na cały świat…jak w Islamie. Większości Bóg nie jest potrzebny. Ja też takim byłem i w tych ludziach nie ma ich winy.

   Przecież przed chwilą stałem, patrzyłem, słuchałem…i nic nie czułem. Nawet byłem zły na siadających obok w pustym kościele. To tajemnica…dlaczego Bóg „nie daje Siebie” każdemu? Przecież ja nie miałem i nie mam żadnych zasług! Jak to jest...dlaczego?

     Ze łzami w oczach zawołałem; „Duchu Święty wyjaśnij to odkrycie, to nieszczęście ludu. Czy to sprawiły ich winy?…jak u Izraelitów. Dlaczego tylko mała garstka jest wybrana do słodyczy zjednania i współcierpienia z Tobą? Panie! przecież nie kochasz ich mniejszą miłością, bo nie są gorsi, a na pewno lepsi ode mnie. Wielu wśród nich jest wspaniałych ("samych z siebie”)".

    Tak wyrwało się podczas płaczu w kilka minut. Dobrze, że nie muszę iść do pracy, ponieważ jestem nieobecny dla świata. W jednej chwilce zrozumiałem dzieło  o d k u p i e n i a. To wyzwolenie poprzez oddanie życia, okup…odkupienie.

   To właśnie Bóg nasz, Ojciec Prawdziwy uczynił dla nas. W ten sposób przybył Jezus, aby wyrwać nas z rąk Antychrysta, Księcia Ciemności. To normalne odbicie p o r w a n y c h. Jakże Bóg to wszystko ukazuje! Właśnie pokazują uprowadzony statek, gdzie uwięziono dwóch Polaków, których porwano dla okupu…żądają uwolnienia ważnego członka Alkaidy.

   W ręku album z Jasnej Góry; Adam i Ewa w Raju…po grzechu ujrzeli swoją nagość.  Wróciły czytania o Kainie i Ablu, potrzebie wzajemnej miłości…o tym, że: „(...) przeszliśmy ze śmierci do życia (...) jeśli nasze serce oskarża nas, to Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko (...)”.1J 11-21

    Na tą chwilkę św. Augustyn w Księdze Szóstej XI i XII wspomina czas próżnych pożądań i chwilowych przemijających rzeczy: ”(...) W pętach niemocy cielesnej wlokłem z rozkoszą zaprawianą śmiertelnym jadem moje kajdany (...)”.

    W ręku „Zawsze wierni”, gdzie  są rozważanie; „I nie wódź nas na pokuszenie; „(...) Bóg często spuszcza utrapienia na sprawiedliwych, aby, gdy je znoszą cierpliwie, okazała się ich cnota (...)”.  

    Wiem, że to ćwiczenia w cnotach wchodzących na drogę doskonałości…to jest pokazane na zawodach. Nie wspomniano jednak o mylących działaniach Szatana, który daje pomysły głupich umartwień, które nie są zgodne z Wolą Boga Ojca. Nie przedstawiono własnych przeżyć.

    Bóg przebacza nasze grzechy…po ukorzeniu, żalu i Sakramencie Pojednania. To wynika z Jego Miłości i Miłosierdzia. Grzechy są przebaczane raz na zawsze. Nie ma ich w Niebieskim IPN. Nigdy nie zostaną „wymówione”. One tylko zalegają w naszym sumieniu i dobrze jeżeli służą naszej poprawie. Bóg przebacza także na prośby wołających za nas. Dlatego tak ważne są modlitwy za innych.

    Przepłynęły obrazy z mojego pogańskiego życia. Ile zła uczyniłem i nie mogę już go naprawić...pozostało tylko odpokutowanie: (nabożeństwa, modlitwy, datki, różne wyrzeczenia i cierpienia zastępcze)...          APEL