To dzień moich narodzin, ale jestem przepisany. Po przebudzeniu o 4:00 z radia Maryja popłynęły słowa dziękczynienia Bogu Ojcu za dar stworzenia wszystkiego! Później padną słowa św. Pawła (1 Tes 5,18): "Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie".
Na Mszy św. o 7.30 dodał (Tt 3,1-7), że: "Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący, służyliśmy różnym żądzom i rozkoszom, żyjąc w złości i zawiści, godni obrzydzenia, pełni nienawiści jedni ku drugim". Nie odmieniły nas własne poczynania, ale: "dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do ludzi" oraz odnawiające działanie Ducha Świętego! To święta prawda!
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 17,11-19) uzdrowił dziesięciu trędowatych, ale tylko jeden z nich "wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu".
Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego sam dziękowałem z płaczem za oczyszczenie duszy z trądu z ponownym narodzeniem! Nawet nie wspominam o bezmiarze łask Bożych!
Dzisiaj byłem dodatkowo na komendzie policji w sprawie zaginionego syna. Ilu jest takich na świecie, a w Mądrości Bożej jest ukazane cierpienie Stwórcy z powodu naszego zagubienia i to śmiertelnego, bo duchowego. Sam takim byłem, a dopiero po wyzwoleniu z bagna grzechów zapragnąłem Światłości ze świadomym zawierzeniem wszystkiego Bogu Ojcu!
W ramach tego szczególnego dnia wróciłem na Mszę św. o 17.00 i nie moglem wyjść z Domu Pana, a to jest nieprzekazywalne. Zarazem trwał post w intencji pokoju na świecie o który prosi Matka Boża z Medjugorie. Czynimy to z żoną w środy i piątki. Ten będzie trwał od wczoraj (18:00) i skończy się jutro o 8.30. W tym czasie wypiłem kawę, płyny, zjadłem dwie bułki i przylepkę chleba! Cały czas trwało poczucie bliskości Boga Ojca, który pocieszył nas wnuczkiem podobnym do syna.
Muszę przekazać, że Bóg Ojciec pomaga nam w codziennych czynnościach. Ludzie błędnie myślą, że Stwórca interweniuje tylko w naszych nieszczęściach, a szczególnie w zagrożeniu śmiercią. „Jak trwoga to do Boga". To duża przykrość czyniona Stwórcy naszej duszy, gdy nie prosimy o pomoc w naszych codziennych problemach!
Warto tutaj wspomnieć o różnych cierpieniach, który stanowią atrakcję w sensie ich odejścia: wyzdrowieniu, dotarciu do domu, skończeniu remontu, reperacji samochodu oraz udanej operacji, a nawet w jej powikłaniach! Tak sprawiła to Mądrość Boża.
Nie zauważysz tego prowadzenie bez łaski wiary! W tym dniu wdzięczności za łaski będę w nocy śpiewał w duszy: "Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze"...
APeeL