Tej nocy zostałem zesłany na "padół łez"...taka jest prawda, ponieważ wiem, że istnieje Królestwo Boże i wszystko jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej. Poprawianie tej struktury przez Lutra i Kalwina, a nawet przez Jana Hartmana i Włodimira Czarzastego jest zbyteczne. Co ich obchodzi nasza Wigilia? Niewierni lubią celebracje...stąd piękne pogrzeby kościelne, a zwłok takich nie wolno wnosić do Domu Pana!
Sam sobie nie wierzę, bo pracowałem jako niewolnik przez 40 lat z zarywanymi nocami (Michał Wiśniewski wie coś o tym). Dziwię się, bo mam już dodane 15 lat życia...jak jednemu z proroków. To Tajemnica Boża z błędnym determinizmem ("co ma być to będzie").
Zrozumiałe jest wyznaczone miejsce na ziemi, rodzina, a nawet prowadzenie, którego nie widzimy. Tak było ze mną, bo przez 4 lata w LO czytałem wszystko o fitogenezie (tworzeniu zieleni). Okazało się, że to będzie na egzaminie do AM w Gdańsku. Krótko mówiąc: miałem być lekarzem...
Podczas wychodzenia na Mszę św. o 7.00 śpiewałem: "Ty Boże wszystko wiesz, Ty znasz moje serce, więc prowadź mnie wiekuistą drogą". W czasie przejazdu samochodem wzrok zatrzymała sprzedająca obwarzanki pod kościołem, a w tym czasie na przejście weszły dwie osoby. Ostre hamowanie sprawiło, że z siedzenia spadły broszury "Przymierza z Maryją"...tak właśnie do ręki trafiła poniższa.
W serce wpadły słowa mojego profesora św. Pawła (Hbr 9,24-28)...Bóg Ojciec sprawił, że mamy "raz umrzeć, a potem sąd". Jednak w naszej wierze nie mówi się o duszy i Szatanie oraz o tym, co jest z nami tuż po śmierci!
Ja wiem, że natychmiast jesteśmy po odrzuceniu ciała fizycznego (larwy): jego śmierć sprawia uwolnienie duszy (motyla o różnej piękności lub obrzydliwości). To oznacza błyskawiczne trafienie przed Majestat Boga z Sądem Ostatecznym i nieodwołalnym wyrokiem: Niebo, Czyściec, Piekło.
Jeżeli nie wierzysz w takie "bajki" to dlaczego pragniesz żyć 100 lat, a nie wiecznie? Musisz zrozumieć, że stałem się wiedzącym - prowadzonym w tej łasce - z pragnieniem przekazywania tego, co przygotował dla nas Stwórca duszy na którą z miłością oczekuje.
Na szczycie tej Piramidy Miłości są najgorsi (szef Obozu Oświęcimskiego nawrócił się 2 tygodnie przed śmiercią), a przez to pokazywane jest niezmierzone Miłosierdzie Boże (jeszcze po śmierci jako Czyściec)..
Ludzie niepotrzebnie marnują czas na badanie "życia po życiu", a nawet na eksterioryzację (wychodzenie z ciała). Tak mam w snach. Kiedyś trafiłem do jednego z pałaców Putina, jestem pewny, że tam byłem...ze skały wystawał budynek z wielkimi oknami (na piękne widoki).
Nie planowałem spowiedzi, ale natchnienie sprawiło, aby właśnie dzisiaj oczyścić się, bo wówczas moja modlitwa z ofiarowaniem dnia ma wielką moc.
Kapłan okazał się sprawnym, dobrze słyszącym mimo przebytego udaru z porażeniem strony lewej. Ja chcę pozbyć się niechęci do kolegów z Izby Lekarskiej, bo ciąży na nich zarzut stanięcia po stronie antykrzyżowca (szukaj: 09.04.2024). Może Sam Bóg odmieni ich serca. Mam odmówić modlitwę do Ducha Świętego.
W intencji tego dnia wołałem do Boga Ojca przez 1.5 godziny...towarzysząc w ruchu grającym w piłkę nożną. Popłakałem się podczas obnażenia Pana Jezusa na Golgocie oraz oddania duszy i ducha na krzyżu. Te "stacje" powtarzałem dziesięciokrotnie.
Wracając z modlitwy trafiłem na "leżaka" (wg pogotowia)...ile razy sam takim byłem. Po trudnym wybudzeniu holowałem go do pobliskiego bloku, a za oknem rżał koń przeprowadzany z jednej do drugiej przyczepy samochodowej. Wielki ból zalał serce, bo czuł, że jest to jego droga ostatnia...
Dlaczego nie przygotowujesz się do takiej?
APeeL