Na Mszy św. o 7.00 stałem na chórze w uniesieniu i ze łzami w oczach. Jeszcze nie wiedziałem, że to będzie dzień także za mnie. Właśnie do samochodu zabrałem spóźnioną matkę z synem, a po drodze mówiłem im o Bogu.
Od ołtarza popłyną zachęty i przestrogi (Jk 5,7-10), abyśmy trwali cierpliwie aż do "przyjścia Pana", a za "przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 11,2-11) przekazał wysłannikom uwięzionego Jana Chrzciciela: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».
Później Zbawiciel bardzo pięknie mówił do tłumów o Janie: "Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? (...) Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”.
Tak, bo św. Jan Chrzciciel utorował drogę Zbawicielowi. Zapowiadał Go i chrzcił wodą przed późniejszym Chrztem z Ducha Świętego
Kapłan w długim kazaniu mówiło o modlitwie i pytał czy jesteśmy przyjaciółmi Pana Jezusa? Pomyślałem, że trzeba być Jego uczniami, a nawet Apostołami, a to wielki krzyż! Cierpienie sprawia już sama rozłąka ze Zbawicielem. Zarazem mamy łaskę posiadania Ojca Najświętszego!
Wolny czas, płonie jeszcze lampka pod krzyżem i pod figurą Matki Bożej, która przyszła pod nasz bloku. Tam odmawiając moją modlitwę poprosiłem poszkodowaną w wypadku o ofiarowanie swoich cierpień.
O 21.30 popłakałem się przy pieśni: "Wystarczyła Ci sutanna uboga", a to powtórzy się jeszcze rano. Zawołałem tylko: "Jezu! Jezu! Tylko Ty możesz spełnić ludzkie pragnienie, ja niczego nie potrzebuję. Kocham Cie! Kocham!"
Jakby na potwierdzenie tej intencji dodzwoniłem się do radia Maryja, gdzie mówiono o odczytywaniu Woli Boga Ojca. Serce waliło, nawet "spojrzał" Pan Jezus z Całunu. Przekazałem informację o mojej łasce...
APeeL