Jest mi przykro, że napadnięto na naszą ojczyznę zamieniając głupie rządy na całkowicie przestępcze. To metoda sowiecka. Gdzie i kiedy przeszkolono tych rodaków (wg Jurija Bezmienowa "Jak napaść na państwo"). Doszło nawet to tego, że Donald Tusk podniósł rękę na kult Matki Bożej...wczoraj nasze służby, a obecnie jego wkroczyły w walonkach na teren święty.
Jak czują się tacy funkcjonariusze? To ohyda spustoszenia. Jak może jeden człowiek ustawiać wszystko...pachnie to naszym partnerem ze Wschodu. Każdy odpowie za swoje czyny, ale nie będzie mógł już naprawić szkód...w mentalności rodaków, niewinnie skrzywdzonych, bo nie są z tej opcji.
Zobacz, co na jego wyczyny powiedział o. Rydzyk na antenie radia Maryja...w programie "Rozmowy niedokończone".
- Panie Tusk, pan mnie obraża! Ja mam prawo do dobrego imienia! Jakie interesy ja robię? Czy posługa kapłańska, posługa Polaka, posługa nauczyciela, posługa ewangelizacyjna, to są interesy? Pan sugeruje, że tu są jakieś brudne interesy! Głodnemu chleb na myśli, mogę powiedzieć. Jakim prawem pan tak mówi na cały świat? Jakim prawem? Kim pan w ogóle jest?
Dodał, że już w przeszłości "Tusk także usiłował wywierać wpływ na władzach kościelnych", by te uniemożliwiły mediom założonym przez niego dalsze działania. Działania premiera i służb redemptorysta nazwał "brzydką grą".
- Myślałem, że premier dba o całą ojczyznę, o wszystkich Polaków i nie dyskryminuje nikogo, a to ma charakter jakiejś dziwnej zemsty - mówił duchowny. Wskazał też, iż premier Tusk podburza do nienawiści względem niego. Zarzucił mu również kłamstwo.
- Ojcem kłamstwa jest szatan. Kłamstwo prowadzi do niepokoju - stwierdził, zapewniając, że modli się za szefa rządu. Swoją wypowiedź nazwał zaś "braterskim upomnieniem"...
Ja nie wiem jaka jest wiara o. Rydzyka, ale potrafi odnieść się do aktualnych wydarzeń politycznych, a wszystko to jest przeplatane bojem duchowym.
Pan premier ociepla swój wizerunek na Instagramie, a ja zapytam dlaczego nie jest ekskomunikowany, bo najgorszymi wrogami naszej wiary są katolicy, "którzy nie będą kłaniać się kapłanom". Odpowiedzią na to niech będą dzisiejsze słowa psalmisty...
"Pan dźwiga pokornych, a karki grzeszników zgina do ziemi", te słowa potwierdzi sensacyjny film USA "Skok stulecia" (TVP 1), gdzie będą pokazane ciemne strony ludzkich namiętności.
Namaszczony kapłan to sługa Zbawiciela, czyni cud ostatni na Ołtarzu św. zamieniając chleb w Duchowe Ciało Pana Jezusa. Co premier wie na ten temat? Kiedy był ostatnio w kościele, a kiedy u Sakramentu Pojednania. Szerzy wielkie zło wyniesiony przez siły ciemności na tak zaszczytne stanowisko.
Tacy zapominają, że istnieje Prawo Boże, a w swoim postępowaniu powinni kierować się Wolą Boga Ojca. Co da władza, gdy czas płynie i w każdej chwilce możemy znaleźć się po prawdziwej stronie naszego życia (duchowego).
Mimo złego poczucia pojechałem na Mszę św. o 17.00. Od Ołtarza świętego popłynęły słowa proroka Izajasza (Iz 30,19-21.23-26)...zapowiedź różnych łask dla narodu wybranego. Psalmista dodał (Ps 147): "Szczęśliwi wszyscy, co ufają Panu". Później będzie informacja o działalności Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 9) z rozesłaniem dwunastu uczniów.
Eucharystia ułożyła się w formie głębokiego kielicha kwiatu i tak trwałem z Panem Jezusem z późniejszą ekstazą.
Osiłek "aktywista" Zbigniew Komosa nękający Jarosława Kaczyńskiego (karalny stalking) okazał miłosierdzie dla swej ofiary. Zaproponował ugodę polegającą na tym, że Jarosław Kaczyński: "przeprosi Naród za kłamstwo o zamachu" w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. W zamian za to nie będzie więcej składał wieńca mówiącego o odpowiedzialności prezydenta Lecha Kaczyńskiego w tej sprawie.
Czy właśnie na tym zależy naszemu premierowi, ale jak można zaprzeczyć prawdzie, gdy zakłócono komunikacje samolotu z wieżą kontrolną, a żaden samolot nie wyląduje bez prowadzenia. Każdy głupi wie o tym, ale Antoni Macierewicz uparł się przy wybuchu w samolocie lub na zewnątrz...
APeeL
Aktualnie przepisano...
26.07.2000(ś) ZA POZBAWIONYCH ŚWIATŁOŚCI...
Rodziców NMP: Joachima i Joanny
Motto: Wierzę w "Światłość ze Światłości"...
Przyśnił się zmarły brat, a żona wspomniała o dzisiejszym święcie dotyczącym wspomnienia rodziców Matki Bożej. Nawet teraz, gdy to zapisuję łzy lecą po twarzy, a serce chce pęknąć z powodu tęskniej rozłąki ze Zbawicielem.
W takim stanie duchowym nie wytrwasz długo, bo nasze ciało jest zbyt słabe...popłakałem się jak dziecko. Wyszedłem z krzykiem w duszy: "Ojcze, Tato, Tatusiu! Dziękuję Ci za Twoją dobroć, za Twoje łaski oraz za Twoją mądrość stworzenia wszystkiego". Właśnie w ręku mam artykuł o naszym mózgu!
Podczas przejazdu do kościoła dziękowałem za: żonę, dom, pracę, a także za to, że wszystko mam pod ręką i nic mi nie potrzeba. Najważniejsze jest posiadanie kościoła, możliwość uczestniczenia w życiu sprawiającym codzienne uświęcenie.
Dzisiaj Pan zalecił prorokowi Jeremiaszowi (Jr 7,1-11), aby stanął w bramie świątyni i zapraszał do wejścia z daniem pokłonu Bogu Ojcu. Zdziwiłem się, bo sam, wszędzie, gdzie mogę zapraszam do kościoła, a to można czynić w każdej sytuacji. "Napieraj w porę i nie w porę". Dzisiaj jest to wołanie na cały świat...przez internet o czym marzyłem po nawróceniu.
Dalej psalmista wołał (Ps 84,3-6.8.11): "Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich" To też wyczytasz z moich świadectw po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii...
Natomiast Pan Jezus głosił prawdę o istnieniu Królestwa Bożego (Ewangelia: Mt 13,24-30), które już tutaj jest w nas, ale to poznasz mając moją łaskę.
Popłakałem się po Eucharystii! Chciałbym zmienić kwiaty na krzyżu Pana Jezusa, ale nie było na targu. Wieczorem pojadę na ponowną Mszę świętą, ponieważ przez tyle lat nie chodziłem do kościoła.
Padną słowo Światłości Ojca Najświętszego, a także o Żydach czekających na Zbawiciela! Mądrość Boża i mądrość ludzka, pastuszkowie poszli za do narodzonego Pana Jezusa, a mądrzy tego świata dotychczas neguję i jego synostwo Boże. Przecież Pan Jezus dziękował Ojcu Najświętszemu za takie właśnie urządzenie świata.
Ze względu na pragnienie odmówienia mojej modlitwy wyszedłem z domu, ale odczytać intencję, bo inaczej modlitwa będzie ustna, a ma być z głębi serca i serca i duszy. Trwają wojny, zabijanie, porywania. W drodze na cmentarz wzrok zatrzymała linia wysokiego napięcia (światlo) oraz figura Matki Bożej! Jak wielkim darem jest modlitwa.
Przepłynął świat mądrych, którzy martwią się o jutro, a nie o wieczność! Wybrałem się na ponowną Mszę św.! Przekazałem Eucharystię za dziadków z naszych rodzin. Nie mogłem wyjść z kościoła, popłynie cała moja modlitwa (jest na witrynie).
Przypomniała się dyrektorka z LO, która prawdopodobnie dała mi dobrą opinię na studia w AM w Gdańsku...jako działaczowi ZMS-u. Chyba już nie żyje, a była całkowitą ateistką. Zresztą dyrektorem dotychczas może być tylko przesiany przez prawdziwie rządzących. Nie mogłem spać i z przerwami wołałem do Boga Ojca, zarazem przepraszając za moje wyczyny. Dokąd doszedłbym bez łaski wiary i Opatrzności Bożej z moim złym życiem i bezmiarem upadków...nędznik, robak z robaków.
Za to podziękuje mi Pan Jezus i powie z t X str 93 "Prawdziwego życia w Bogu": "Twoje pragnienie dla Mnie jest balsamem przynoszącym ulgę Mojemu zranionemu Sercu". Ja wiem o tym. Łzy zalały oczy...
APeeL