Motto: "Ślepcy rozprawiają: jest wyjście. Ja widzę"... Bertold Brecht
Musisz zrozumieć, że Szatan małpuje dzieło Boże podsuwając pragnącym raju na ziemi: bezbożny bolszewizm oraz różne religie...w tym islam. W obu tych strukturach zabrana jest nasza wolna wola, a w islamie Syn Boga Żywego jest tylko prorokiem i to wcześniejszym niż Mahomet. Dlaczego u nich nie ma żadnych świadectw wiary, a króluje walka z "bezbożnikami"? My modlimy się za takich, a dowodem na to jest podana dzisiaj intencja.
Na tym zesłaniu wszystko jest pokazane...nawet istnienie Królestwa Bożego, które jest w nas. Nie da się tego wytłumaczyć, bo musisz mieć łaskę doznania tego osobiście. Dziwię się beztrosce tych, którzy nigdy nie pomyślą, że jesteśmy na wizji i fonii...dodatkowo Bóg Ojciec zna nasze myśli i pragnienia. Przecież modlitwy i prośby przekazuję w myślach. To język uniwersalny, który został pomieszany podczas naszego zesłania na ten "padół łez".
Zapytasz: co ma polityka do mojej wiary? Słusznie, ale musisz zrozumieć, że nad nami jest Królestwo Boże w którym czekają na nasz powrót...wszystkich bez wyjątku czyli całej ludzkości. Tacy jak ja są posyłani, aby to rozgłaszać. Nawet więcej, bo biorę udział w wojnie duchowej o świat. Deus Abba jedną myślą może wszystko wywrócić, ale nie widać poruszenia duchowego.
Nie zarzucaj mi mesjanizmu typu "Don Kichota", bo zarazem chwalisz bezbożny twór wymyślony przez Grupę Trzymającą Władzę, który dokonał zamach stanu, a takie "królestwo" rozpadnie się. Tylko Królestwo Boże (duchowe) nikt nie pokona. Dowiesz się o wszystkim po śmierci...
Przeciwko nawałnicy Kłamcy i Niszczycielka (Mefistofelesa) jest nas garstka z której śmieją się, bo wierzą w moc ludzką. Ładnie ogląda się wojnę w telewizji, a wystarczy, że podczas wiatru komuś spadnie czapka i krzyczy "aj waj!"
Podczas zawiei śnieżnej i ślizgawicy trafiłem na Msze św. wieczorną, gdzie popłynie słowo (1 J 2,29-3,6). Stwórca jest sprawiedliwy, a każde Jego dziecko stara się czynić podobnie. "Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy", bo grzech jest bezprawiem. Teraz, gdy to zapisuję trwa dyskusja pomiędzy członkiem PiS-u i przedstawicielem Kociej Szajki, który - jak Putin - robi z Ukrainy agresora.
To trudna sztuka, ale łatwo ją przyswoić. Takiego nie przegadasz podczas demonicznej retoryki, bo nie pozwal, aby prawda poszła w świat. Służący Szatanowi - także nieświadomi - otrzymują jego pomoc, a ma nadprzyrodzoną inteligencję...w czynieniu zła. Mając łaskę wiary natychmiast poznajesz mówiącego: "tak lub nie" i "tak i nie, ale").
Nie będę rozwijał tematu, ale przekażę tutaj szereg moich komentarzy na portalu x do wierchuszki naszej "umiłowanej" władzy (dawałem tam obraz miotły z targu)...
Szymon Hołownia
Panie Szymonie! Jako chrześcijanin wdał się Pan w pogańską Kocią Szajkę! Do tego jako mentor poucza Pan kochających Boga Ojca i naszą ojczyznę. Eliza Michalik określa takie postępowanie jako: "moralność mnisią i lisią". Szkodzi Pan swojej duszy. Bracie w wierze! Co usłyszysz, gdy dzisiaj zapukasz do furty w Królestwie Bożym, bo tutaj jesteś chojrakiem?
- Nie znamy takiego?
Rafał Trzaskowski
Panie Rafale! Nie będzie Pan prezydentem. To choroba na władzę. Jako lekarz przechodziłem to samo. Pan jest typem zachowania "B" (dobry człowiek). Kto pana omamił, bo władza, posiadanie i przyjemności to broń Szatana.
W sprawie jego "kolędowania" dodałem. "Panie Rafale! Powinien Pan zostać świeckim misjonarzem, takich nam potrzeba. Pięknie Pan mówi, pociesza...jest pełen empatii. Władza, stanowiska, kłótnie polityczne...to nie pole do działania dla ludzi normalnych. Pomylił Pan swoje powołanie"...
Pan Premier!
Pan premier rządzi bez błogosławieństwa Bożego! Zarazem pragnie budować raj w naszej ojczyźnie. "Panie Premierze! Czas ucieka - wieczność czeka! Dzisiejszy dzień mojego życia...jest także za Pana (chodziło o intencję: za zatrutych przez władzę). Najważniejszą granicą - przed nami - jest dostanie się do Królestwa Niebieskiego, naszej Prawdziwej Ojczyzny! Zostaw Pan to wszystko"...
Mateczka HGW
Pani HGW! Zapomnieliśmy o czyścicielach kamienic. Jedną Pani zgarnęła, ale opamiętała się i zwróciła. Zanik mózgu nie boli...
Włodzimierz Czarzasty
Panie Władymirze! Prorok Stefan Niesiołowski mówił, że: „jak PiS wygra wybory, to będzie mógł robić, co zechce". Dzisiaj Kocia Szajka odwraca wszystko ogonem...
Tomasz Lis, który szaleje w swojej "lisiej moralności".
Wskazałem mu: "Panie Tomaszu! Wszyscy jesteśmy braćmi. Pana wpisy nie służą dobrej sprawie, bo są pełne nienawiści do "wrogów"...tych właśnie braci. Zrozumie Pan to po śmierci, bo ja wiem to już teraz"...
Natomiast Justyna Klimasa jako ekspertka od wiary katolickiej zajęła się "kolędą": "Przyjmowanie księdza to jakaś aberracja w dzisiejszych czasach. Przychodzi obcy facet, robi wywiad, pyta o intymne rzeczy i moralizuje. Kolęda to synonim słowa inwigilacja. Nie ma to z Bogiem nic wspólnego. Tylko ciemny lud to kupuje"...
Na Mszy św. wieczornej w Ewangelii (J 1,29-34) św. Jan Chrzciciel rozpoznał nadchodzącego Jezusa: "Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym".
Później była litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa z czuwaniem przed Monstrancją. Za objętych tą intencją odmówiłem moją modlitwę z ofiarowaniem Mszy św i Eucharystii...
APeeL
Aktualnie przepisane...
09.07.1998(c) ZA TYCH, KTÓRYCH WOLNOŚĆ JEST OGRANICZONA...
Przykładem jest uwięzienie, ale może to być uniemożliwienie wydobycia się, pozbawienie ruchu, unieruchomienie. Zerwałem się w pośpiechu. ponieważ jedziemy do Warszawy. W tym czasie pragnienie modlitwy zalewało serce i duszę. Właśnie spotkałem wychodzącego kleryka w sutannie...pozdrowiliśmy Zbawiciela, a po pewnym czasie to samo będzie z kłaniającymi się siostrami zakonnymi, które dobrowolne ograniczają swoją wolność dla Pana Jezusa!
Na ziemi wzrok zatrzymał urywek gazety ze zdjęciem i napisem "Uwięziony na Syberii". Przypomniał się wczorajszy artykuł o Polce w Wielkiej Brytanii, która wiele lat przesiedziała w więzieniu z kanarkiem! Po ruszeniu samochodem z kasety popłynie piosenka Babilon, a w moich oczach pojawią się łzy. W tym w czasie z serca wyrwie się wołanie: "Tato! Tatusiu!".
To wynik straszliwej tęsknoty za Niebem i Ojcem Najświętszym: "Uwolnij mnie Boże, przyjmij Tatusiu ten dzień i moje modlitwy w odczytanej intencji". Napłynie obraz Czeczeni na tym tle ja mam łaskę posiadania wolności w mojej ojczyźnie. Przy tym wiem, że jestem na wygnaniu i z tego powodu pragnę uwolnienia!
Wiem, że tylko Ojciec Najświętszy może to uczynić. Jeszcze niedawno byłem w oparach alkoholizmu - minął rok trzeźwości! Zacząłem moją bolesną modlitwę, a trafiłem na unieruchomionego tira (awaria dwóch kół), to sprawiło objazd.
Wzrok zatrzymała reklama "Palę, bo lubię"...to ofiary własnej słabości ograniczające swoją wolność, uwięzieni w nałogu. Słabość woli - ilu zginęło z tego powodu w mojej pracy! Bliski byłem takiego końca!
Teraz pragnę Prawdziwej Wolności czyli uwolnienia z ciała fizycznego...wolności dziecka Bożego! Później w księgarni otworzę książeczkę profesora Włodzimierza Sedlaka, który pisze o tym, że takim uwięzieniem jest grzech, a wolność przynosi nasze zbawienie!
Idziemy do córki, a nie możemy skontaktować się z nią, bo nie działa domofon! Córka po wejściu złapała króliczka do klatki. Symbolem uwięzienia jest kanarek w klatce opisany w artykule. Ograniczenie wolności sprawiają także alarmy, ochrona, policja na motocyklach i w samochodach, kontrolerzy wszelkiej maści.
To dzisiaj wpada w oczy, a w tym czasie dwa razy włączył się alarm w samochodzie! Przechodziliśmy obok biura Rzecznika Praw Obywatelskich, a wzrok zatrzymywały pieski na smyczach i budynki do wyburzenia z pojedynczymi mieszkańcami, korki uliczne i parkingi strzeżone oraz wózki inwalidzkie...
O 12:00 w oczekiwaniu na Mszę świętą dotykam łańcucha, który ogranicza miejsce figury Matki Bożej! W tym czasie w pobliżu stoi samochód policyjny z okratowanymi oknami! Podczas Mszy świętej moje serce znajdzie się przy uwięzionych. Po Eucharystii wolałem na kolanach: "Och! Jezu, Jezu!" i nie mogłem się ukoić!
Krążyłem z żoną, a później z córką po sklepach odmawiając 5 razy koronkę do Miłosierdzia Bożego! W tym czasie moje serce zalewało pragnienie cierpienie oraz miłość do Boga Ojca i do najbliższych, których noszę w sercu. Na koniec dnia wołałem: "Najdroższy Panie mojego życia i śmierci, każdej chwilki mojego życia! Ty Ojcze wyzwalasz i uwalniasz naprawdę!"
W sklepie Caritasu kupiłem mały różaniec, cena groszowa, a tak wiele czyni dobra! W kościele zabrałem ulotki: prośba modlitwa za grzeszników, oraz wzmiankę o o. Michale Czartoryskim op.
Wróci ziemia, nasze zesłanie z miłości Boga, więzienia i osadzeni oraz dusza w ciele (motyl w larwie)...uwalniana do Królestwa Bożego! Wprost czuję i widzę Twarz Najświętszego Ojca w niebie. Wróciłem do świata z radością znalezienia się w domu. Pokazują Palestyńczyków, Arafata, którzy mają częściową wolność podobną do Czeczenów! Wraca dzień...5 godzin straszliwego bólu duszy i serca z poczuciem nieobecności na tym świecie.
Wraca Msza święta, gdzie było wspomnienie Świętych Męczenników, którym zaproponowano wolność za odrzucenie obecności Zbawiciela Eucharystii oraz władzy papieskiej!
To czas mojego cierpienia z okrzykiem w duszy po świętej Hostii: powtarzałem imię Jezusa. Piszę to następnego dnia i płaczę! Pan Jezus posyła do pracy pasterskiej, mnie z maleńkim różańcem. Po świętej Hostii w ręku będzie wyżej wymieniona informacja o Michale Czartoryskim, który pisze o celu życia. To życie całkowite dla Pana, zjednoczenie z nim, oddanie się aż do męczeństwa! Jakże jest to dla mnie jasnej i bliskie szczególnie dla mojej duszy.
Wieczorem będzie program o zagrożeniach, policji, ujawnieniu przestępców. W Starej "Gazecie wyborczej" trafiłem na artykuł o leczonych psychicznie oraz omówienie książki z opisem eksterminacji Żydów.
Padłem na kolana dziękując za ten dzień, który przekazałem Ojcu Najświętszemu...za piękne i tanie zakupy, a nawet za szklankę piwa. Dopiero rano wyjaśni się w świetle Bożym - ważność intencji! Przecież Czyściec to uwięzione dusze. Dlatego tak dużo bólu i tak długo trwały wołania!
Na Mszy św. Pan Jezus rozesłał Apostołów (Ewangelia: Mt 10,7-15). Ciekawsze było ..W słowie ciekawsze było wołanie proroka Ozeasza od Boga Ojca do narodu wybranego (Oz 11,1.3-4.8c-9): "Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu. (...) Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać"...
Ja w tym czasie ujrzałem zachowanie Izraelitów tak, jakby chcieli wrócić do Egiptu...!
APeeL