Nie zapisałem wczorajsze świadectwa wiary, bo źle się czułem. Moje ciało reaguje na wyż (zimny lub ciepły)...szczególnie z wiatrem. Jako lekarz przekażę zalecenie, aby każdy czytający sprawdził działanie swojego ciała fizycznego.

    Przez kilka ostatnich dni szukałem przyczyny szkodzenia mi jakiegoś składnika pożywienia. Wykluczałem wszystko i pełen zadziwienie stwierdziłem, że sprawiła to dobra kawa z Etiopii. Ja potrzebuję mocnej (pasowała), ale bardzo szkodziła na przewód pokarmowy.

      Wróciłem do Tchibo exclusive po jedzeniu (trzy czubate łyżeczki)...w potrzebie ciała. Na czczo piję rozpuszczalną. Tak samo jest ze smakiem. Nie kieruj się głupimi zaleceniami: jedzenia na porcję, bo nie szkodzi wieczorne, a nawet nocne. Zarazem, to co nam szkodzi w braku jakiegoś składnika jest tolerowane. Ja mam wygodę, bo coś, co mi szkodzi po jednym kęsie lub łyku wywołuje "burczenie w żołądku".

      Szczególne idiotyzmy głoszą wegetarianie i weganie. Ile udręk przechodzą niosący ten diabelski krzyż! Dlaczego nie można wypowiedzieć słowo: p o s t! Szczególnie, gdy dotyczy umartwienia się w jakiejś intencji.

     Podobnie jest z lekami...np. serce upomina się o pobierany w odpowiedniej dawce Concor Cor (1.7 -1.8 mg / dobę). Nie ma takiej dawki dlatego czekam na "zawołanie", dodatkowo sprawdzając tętno. W nietolerancji przestudiuj dokładnie ulotkę...

      Wróćmy do poranka, bo mówienie i pisanie wielowątkowe wg kolegów psychiatrów jest objawem choroby. Po przebadaniu każdego z nich (obowiązkowego ateisty) wyszłyby ich braki, bo zajmują się tylko psyche...nawet bez soma, a o duszy nie wolno wspomnieć, bo człowiek wykształcony musi mieć krytycyzm w stosunku swoich doznań. To psychiatria zwierzęca, "bezduszna". Wyobraź sobie takiego lekarza, który nagle umiera i stwierdza, że jest! Dobra, wystarczy...

     Zostałem obudzony przed 5:00 rano i dokładnie do Mszy świętej o 6.30 dokonałem wczorajszego zapisu świadectwa wiary z dodaniem zaległego z 1998 roku! To zawsze jest znakiem pomocy Bożej. Sam kręciłem głową z zadziwienia. Musisz zrozumieć, że w sprawach nadprzyrodzonych nasza moc jest do niczego.  

    Podczas przepisywania świadectw z czasu po nawróceniu...stwierdzam, że przeżycie ówczesne i obecne są podobne. Tak też jest u wszystkich zawołanych i wybranych przez Boga Ojca! Mówimy jednym głosem, dziwiąc się, że dzieje się to bez żadnej zmowy!

    To samo jest z natchnieniami od Szatana: wszyscy tak samo mącą wodę, nawet nie mają świadomości, że kłamią ("tak, ale"), uważają że im gładko idzie, zaślepieni nie widzą swoich błędów, bardzo kochają klakierów, którzy powodują u nich pychę, a często zatrucie władzą!

     Możesz to ujrzeć także na blogu profesora Jana Hartmana Loose blues (www.polityka.pl), który pisze prosto od przeciwnika Boga! Można powiedzieć, że jego ręka jest przekaźnikiem od tego upadłego Archanioła o nadprzyrodzony inteligencji...w czynieniu zła!

      Na spotkaniu z Panem Jezusem (misterium Mszy św.), co chwilkę łapałem się na rozmyślania:

- wymieniałem opony na zimowe

- znalazłem się przy krzyżu, gdzie zmarzły róże i pięknie wyglądają

- sprawa pwzl, wreszcie mamy kancelarię broniącą lekarza napadniętego przez działaczy samorządowych (jasnowidzów udających psychiatrów), itd.

      W takim kuszeniu trudno się połapać, nie można go pokonać, odchodzi po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii. Z tego powodu klęczałem, gdy wszyscy stali podczas modlitwy "Wierzę w Boga".

     W czasach działania Apostołów nie było Eucharystii...stąd Apostoł Jan (1 J 3,7-10) stwierdził, że: "Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. (...) Każdy, kto narodził się z Boga, nie grzeszy (...) Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła (...)".

   To fajny podział, ale wymyślony, bo dzieci Boże są na celowniku Belzebuba...nawet są zabijane, a kuszenia opisuję. Nie mam miejsca na opis jego dzisiejszego ataku...

     Eucharystia ułożyła się w formie zawiniątka, a to oznaczało posiłek dla pracującego na Poletku Pana Boga, który będzie trwał ok. 10 godzin...

                                                                                                                                     APeeL