Na Mszy św. o 6.30 nie miałem uniesienia duchowego, ale uwagę zwróciły prośby kapłana do Boga Ojca dotyczące naszego oczyszczania z trądu: złych nawyków i nawet lekkich grzechów. Padło też wołanie, aby to stało się w naszej wierze, a także wśród rządzących, którzy pragną władzy i posiadania.
W sercu pojawił się Donald Tusk, którego po przebudzeniu nazwano dyktatorem (tak napłynęło). Wołam za niego do Miłosiernego Boga, bo sam pcha się na śmierć (wg Jerzego Urbana), ale wieczną, bo duszy. Pan może wszystko...nagle na strunie głosowej pojawi się brodawka (HPV). To nic groźnego, ale stracisz głos, a pan premier lubi "nauczać".
W tym czasie dla rządzących najważniejszy jest portal x, gdzie właśnie dałem trzy komentarze...
Bracie w wierze, Donaldzie!
Zanik mózgu nie boli, wiem to z własnego doświadczenia (internista-reumatolog). Przecież Pan jest królem "damskich kaprysów". Takim była zapora wzdłuż granicy Polski z Białorusią. Co jutro odwołamy po wstaniu "lewą nogę"?
Panie Stefanie Niesiołowski!
Trzeba przygotowywać się do Ostatniej Podróży! A tu wojenki i to z rodakami. Niech Pan skasuje konto, bo Belzebubel wykończy Pana! Podziękuje Pan, gdy spotkamy się w Prawdziwej Ojczyźnie.
Michał Szczerba o PiS-ie.
Panie Michale!
Powtarzam moją radę. Trzeba zgłosić do egzorcysty, bo tkwi Pan w opętaniu intelektualnym. Jest to trudno rozpoznać, bo ci ludzie są inteligentni (Senyszyn, Hartman, itd.). Mnie jest łatwiej to ujrzeć (lekarz - mistyk świecki)...
Apostoł Jan pisze do ludu pracującego miast i wsi, a także do "resztki Pana" językiem mistycznym, całkowicie niezrozumiałym (1J5,5-13) "Bóg dał nam życie wieczne", ale kogo to obchodzi oprócz podobnych do mnie, a tacy nie potrzebują lekarza.
Nigdy nie mówi się o naszej duszy i co jest z nami po śmierci. Przenieś to na Borysa Budkę, Stefana Niesiołowskiego, Jarosława Kaczyńskiego, który z obstawą szerzy kult Lecha Kaczyńskiego. W mojej świątyni jest nawet jego tablica z żoną (zwolenniczką aborcji). Właśnie nadszedł czas jej zdjęcia, ponieważ zmarł proboszcz, który miał dobre serce i chciał mieć mauzoleum.
Psalmista wołał: "Kościele święty, chwal swojego Pana". Dla opcji rządzącej panem jest premier. Jego portrety powinny wisieć w gabinecie Rafała Trzaskowskiego...po zdjęciu krzyża! To nie jest żart, ponieważ brat Donald uwierzył w moc swojej formacji, gdzie trolle internetowi wychwalają go ponad niebiosa. W tym czasie widzimy kierunek praworządności, której wzorem jest dyktatura Kim Jong Una...
Natomiast w Ewangelii Łk 5, 12-16 będzie opisany cud oczyszczenia trędowatego. Tej choroby nie ma u nas, ale na świecie pokazuje ją mapa.
Rozwija się latami, zabija po uszkodzeniu wszystkiego, co się da. Nie ma szczepionki, leczenie trwa 2 lata (różnymi antybiotykami). Jednym słowem to "śmierć na raty" z przegonieniem ze społeczności.
Jako mistyk świecki widzę to, co pokazuje Stwórca...trędowaty może zostać świętym, a podobny duchowo wpadnie do Czeluści. Jest jeszcze grupa wykluczonych ze społeczeństwa ze względu na łaskę wiary, do których należę.
Za grosz wstydu nie mają "działacze" z OIL i NIL w W-wie, którzy zastosowali wobec mnie sowiecką psychuszkę. Takim nie wolno się przyznać, bo złapani za rękę mówią, że nie należy do nich. Panie premierze wszystkie krzywdy miały być naprawione...czy tylko u "samych swoich"?
Poprosiłem siostrę Faustynę, aby podziękowała Bogu Ojcu za wszystko. Jakby na znak otrzymałem największą w życiu św. Hostię (połamaną na ołtarzu), która...nie mieściła się w ustach! Po czasie zwinęła się jakby przekaz od Boga Ojca.
W jednej sekundzie z duszy w ciele rozpraszanej rozmyśleniami...stałem się duszą bez ciała, a wówczas jest pragnienie przebywania w Domu Pana. Pokój i cisza ogarnia ciało, nawet modlitwa była niemożliwa.
Jak wielką łaską jest Kościół święty, jakże chce się klęczeć! Jak wypowiedzieć to znalezienie się w raju na ziemi! "Boże mój! Boże mój! Dlaczego walczą z tym najwyższym dobrem na ziemi, domem w którym otrzymujemy Cud Ostatni sprawiający nasze oczyszczenie, co jest pokazane w dzisiejszej Ewangelii na uzdrowieniu przez Pana Jezusa trędowatych!".
Czyż nie jesteśmy takimi duchowo? Z ciałem jeździlibyśmy po całym świecie...szukając zdrowia! Natomiast dusza nas nie obchodzi, a to nasze wieczne ciało! Dlaczego pokładamy ufność w tym co przemija, tak jak wszystko na świecie? Tylko garstka prosi o prowadzenie przez Boga Ojca, bo ludzkość omamiona przez Szatana neguje istnienie nadprzyrodzoności...
APeeL
Aktualnie przepisano...
05.02.2000(s) ZA GUBIONYCH PRZEZ SWOJE PRAGNIENIA...
W śnie spotkałem niezliczoną grupę dzieci straszliwie krzyczących. W środku tego zbiorowiska była straszliwie groźna grupa psów...nawet z bliska widziałem ich przerażające szczęki. To okaże się symboliką późniejszych doznań duchowych.
W ciemności i brzydkiej pogodzie wyszedłem do Domu Pana, gdzie trafiłem na śpiew kobiet bez organów, a łzy zalały oczy. Zrozumiałem walkę Szatana z Dzieciątkiem Najświętszej Matki, a także z nami, bo staliśmy się dziećmi Bożymi...braćmi i siostrami! Właśnie to miałem ukazane podczas snu, bo przed wściekłością Szatana mamy Jej ochronę, co pokazuje poniższy obraz...
To możesz ujrzeć mając łaskę widzenia przy pomocy Promyka Światłości Niewidzialnej. Z mojego serca wyrwał się krzyk: "Mamo! Mamusiu! Proszę cię ochronę mojej rodziny i mojej osoby...ja Twoje dziecię"!
W tym czasie kobiety śpiewały: "Witaj Matko szlachetna...gwiazdami uwieńczona". Napłynęła prośba Pana Jezusa, aby przeczytać zapis w "Prawdziwym życiu w Bogu" Vasulli Ryden o szacunku dla Jego Matki. To prawda, bo dla wielu szyderców MARYJA to "ma ryja". Jak sądzić później takich?
"Mateczko Najświętsza! Podziękuj naszemu Najświętszemu Tacie za tak piękne stworzenie tego świata". Kobiety właśnie śpiewały: "prowadź Matko d r o g ą zbawienia!" To jest cel naszego życia...
Natomiast ja poprosiłem Matkę, aby wyprosiła tę łaskę dla mnie i była przy mojej śmierci. Nagle odczułem nędzne życia Matki Zbawiciela, jej wygnanie, ciągłe zagrożenie, a na końcu przeszycie Jej Najświętszego Serca mieczem boleści!
"Wołajmy wszyscy z jękiem ze łzami...Ucieczka Grzecznych módl się za nami". Serce zalał straszliwy ból z jękiem, bo jestem niegodny żadnej łaski, a szczególnie obecnego obdarowania...gorszy od Złego Łotra! Poprosiłem o odbieranie mi wszystkich radości!
Od Ołtarza św. popłynie Słowo...
W Księdze Królewskiej (1 Krl 3,4-13) Bóg rzekł w śnie królowi Salomonowi...
- Proś o to, co mam ci dać.
- Panie, Boże mój, Tyś ustanowił królem Twego sługę w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo młody. Brak mi doświadczenia! (...) Racz więc dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła (...).
- Ponieważ poprosiłeś (...) o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, więc spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i rozsądne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie. I choć nie prosiłeś, daję ci ponadto bogactwo i sławę, tak iż podobnego tobie nie będzie wśród królów.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 119,9-14): "Z całego swego serca szukam Ciebie, nie daj mi zboczyć od Twoich przykazań.(...)
Błogosławiony jesteś, o Panie, naucz mnie swoich ustaw. (...) Więcej się cieszę z drogi wskazanej przez Twe upomnienia, niż z wszelkiego bogactwa".
W Ewangelii (Mk 6,30-34) Pan Jezus zalecił Apostołom odpoczynek na miejscu pustynnym, bo wielkie masy zeszły się ze wszystkich miast.
Nadeszła chwila przyjęcia Ciała Zbawiciela - Cudu Ostatniego. Wszyscy skupieni, ktoś płacze za mną: "Jezu! Jezu! Jezu! Ojcze Najświętszy!" Jeszcze litania Loretańska z błogosławieństwem Monstrancją. Wychodzę z płaczem zalany pragnieniem cierpienia. Nie pojmie tego normalny człowiek (bez łaski wiary).
Trwał pośpiech przed dyżurem w pogotowiu o 7.30. Tam w telewizji trafię na transmisję podawania Eucharystii niepełnosprawnym! Natomiast z wrocławskiego ZOO popłyną obrazy wężów po wylince, którym pomaga samica!
Serce rozrywało pragnienie odczytu intencji modlitewnej, bo to jest warunek odmawiania mojej modlitwy. Podczas wyjazdu karetką z oddali "patrzyła" figura Mateczki oraz przydrożne krzyże. Oto Polska właśnie! Jeszcze bocianie gniazdo, a przypomniała się relacja o zdjęciu bociana, który nie odleciał, ponieważ padła jego towarzyszka...jakże pokazana jest wierność!
Napływają pragnący narkotyków, nikotyny, alkoholu, głód władzy i dominacji, wygrania pieniędzy w karty i w kasynie, a nawet ludzki głód i brak snu. Tak zabijano "wrogów ludu" ("więzień nie spać!"). Jeszcze pragnienie pokoju, zdrowia, zdobycie K2 w zimie...to jest nieskończone.
Przepisuję to (11.01.2025), a z radiowej Jedynki artysta mówi, że realizował, realizuje i będzie realizował własne marzenia! Jednak dodaje, że osiągnięcie sukcesu...jakby nie jest celem. To potwierdzenie intencji po 25 latach!
Ja wiem, że na szczycie wszystkich pragnień jest uzyskanie świętości, która jest warunkiem zbawienia! Na ten czas trafiam do pragnącej śmierci, która nie widzi swojego obdarowania. Jeszcze babcia z zapaleniem płuc. Bogaci rzucili na butelkę dla spragnionego zespołu...kończącego pracę.
W audycji "Golgota Wschodu" płakała kobieta, która mówiła jak ginęli w głodzie, wygnaniu, udręczeniu psychicznym i fizycznym. Piszę to pełen zadziwienie (11.01.2025 r.). bo w naszym kościele były dwie tablice "Golgoty XX wieku"...właśnie zmarł proboszcz i usunięto dotyczącą "Golgoty Wschodu" (pozostała dotycząca Zachodu).
O 4:00 rano załatwiłem krwotok z zębodołu u chłopczyka. To sprawiło. że z włączonej telewizji TVP1 popłynie scena z końca filmu o rozdawaniu jedzenia w więzieniu...tam nożem kuchennym więzień popełnił samobójstwo. Ile jest ludzkich pragnień prowadzących do zguby. Następnie był film o II Wojnie Światowej z pokazanymi obozami dla uchodźców.
Ja w tym czasie miałem tylko jedno pragnienie: cierpienia dla Zbawiciela, dla Jego Spraw. Wzrok zatrzymały słowa reklamy torebki: "Nas nie rozłączysz". Pocałowałem św. Twarz Pana, a z "Prawdziwego życia w Bogu" Vasulli Ryden popłyną słowa Jezusa: "kiedy cierpisz tak jak Ja, to zbliżasz się do Mnie"...
APeeL