Zrywam się, ponieważ lubię być na Mszy św. o 6.30. Płyną wiadomości telewizyjne, a wzrok zatrzymała Biblia, którą otworzyłem na Księdze Ozeasza, gdzie padną słowa o skardze Boga na powszechne zepsucie.
Pan wymiana grzechy ludu, które trwają nadal, w tym kapłanów, którzy żyją z ofiar i pożądają ich winy (...) odpłacę im za ich uczynki. Sam się uśmiechnąłem, ponieważ ja żyję z chorób, a kapłan z grzechów. Wyszedłem do Domu Pana w ciemności i zimnie...
W czytaniach będzie przedstawiony król Salomon, który przed ołtarzem Pańskim - wobec całego zgromadzenia izraelskiego - wyciągnąwszy ręce do nieba, rzekł (1 Krl 8,22-23.27-30): "O Panie, Boże Izraela! Nie ma takiego Boga jak Ty (...)
Zważ więc na modlitwę Twego sługi i jego błaganie, o Panie, Boże mój, i wysłuchaj to wołanie i tę modlitwę, w której dziś Twój sługa stara się ubłagać Cię o to, aby w nocy i w dzień Twoje oczy patrzyły na tę świątynię". Coś pięknego (wywód jest dłuższy).
Psalmista głosił chwałę Pana...wprost z mojego serca (Ps 84,3-5.10-11): Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja. Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich,Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
(...) Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich lepszy jest niż innych tysiące: wolę stać w progu mojego Boga, niż mieszkać w namiotach grzeszników.
Natomiast w Ewangelii (Mk 7,1-13) Jezus musiał wytłumaczyć faryzeuszom i uczonym w Piśmie dlaczego Jego uczniowie nie myją rąk przed jedzeniem. Jest zrozumiałe, że to było zalecenie "sanepidowskie" nie mające nic wspólnego z wiarą.
Dlatego Zbawiciel zbeształ ich: "Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. (...) Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować. (...) I znosicie słowo Boże przez waszą tradycję (...)"...
Po Eucharystii łzy zalały oczy, a serce ból...nie mogłem wrócić do ciała i świata. Jakby na znak na śniadanie będzie ryba. Ponieważ mam urlop pojechałem załatwiać sprawy w ZUS-ie i bankach. Przepłynął cały świat, a na pierwszej stronie tygodnika towarzysz Jelcyn stwierdza, że wie gdzie jest bursztynowa komnata.
Padną słowa o porwaniu dla okupu, a "Gazeta wyborcza" dała artykuł: "Siódme mniej kradnij" o typowej korupcji u budowniczych ustrój "sprawiedliwości społecznej".
Po drodze wstąpiłem do matki ziemskiej. Podczas powrotu "patrzyły" figurki Mateczki. Przepływał świat od sprzedających jabłka do kolegów mających trzy etaty kroków do wielkiej finansjery. Wreszcie wygrałem w "To-To" 20 zł! Tak Pan ukazuje mi "gonienie za groszem". Z drugiej strony napływa osoba Pana Jezusa - Boskiego Samarytanina!
Jakże wielki jest rozdźwięk w posiadaniu środków do życia, bo z jednej strony jest korupcja, nieprzebrane bogactwo, a z drugiej wielu nie ma na chleb i codzienne potrzeby. Ile pieniędzy dostają bogacze, społecznicy, cały mi latami ci sami, wprost zawodowcy! Piszę to, a z telewizji płynie informacja o kontroli NIK-u, bo w PKP chcieli kupić bardzo drogie pociągi, a u nas nie ma odpowiednich torów (afera korupcyjna).
W śnie była też profesor Małdykowa z Instytutu Reumatologicznego w Warszawie i minister zdrowia z darami, które miałem rozdać, ale zatrzymałem dla siebie! Jak można tłumaczyć sny? Przyjdzie właśnie list z IR z obietnicą daru - w postaci zestawu pism. Przeprosiłem Pana i podziękowałem za ten dzień...
APeeL