Jak zwykle w niedzielę wybieram Mszę św. o 7.00, ponieważ później odmawiam moją modlitwę w ruchu...towarzysząc grającym w piłkę nożną. Po wyjściu duszę przeszyła strzała wdzięczności z dziękowaniem Bogu Ojcu za: dom, sen, wodę, kawę i leki, a wreszcie posiadanie samochodu z garażem.

     Na samym szczycie tej góry jest łaska wiary w jedynie prawdziwą wiarę katolicką (chodzi o Eucharystię) z Domem Boga na ziemi w bliskiej odległości. 

Kościół

     Przypomniały się zalecenia, w tym św. Pawła i proroka Alma

"W każdym położeniu dziękujcie" (1Tes, 5, 18).

Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Ef 5,20).

„Gdy wstajesz rano, niech serce twe przepełnia wdzięczność do Boga” (Alma 37:37).

    Bardzo często płaczę przy tym. Rozumieją to ofiary wojny: Palestyńczycy w Gazie oraz Ukraińcy, a u nas ofiary powodzi. Nie możesz tego zaznać bez łaski wiary...w moim wypadku nadprzyrodzonej łączności z Bogiem Ojcem. Można dziękować normalnie, ale tutaj chodzi o wstrząs w sercu, który wyciska łzy z oczu. Nie piszę tego, aby się chwalić i wywyższać, bo jest to zarazem wielkie cierpienie.

     W kościele znalazłem się pod obrazem Trójcy Świętej i figury Pana Jezusa z otwartymi ramionami oraz Matki Bożej Niepokalane ze złożonymi dłońmi.

    Później trafię (TV Kultura) na nabożeństwo luteran, gdzie także padną słowa o dziękowaniu Bogu Ojcu. Bardzo często proszę s. Faustynę o przekazywanie ode mnie podziękowania za wszystko Bogu Ojcu, Synowi i Duchowi Św.

      Dzisiaj było piękne kazanie dotyczące wiecznej prawdy (Jr 17,5-8) o...

Przeklętym, "który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce"

Błogosławionym, "który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją".

      Ja mogę to potwierdzić jako - prowadzony w zawierzeniu we wszystkim - przez naszego Deus Abba (Boga Ojca).

      Potwierdzi to psalmista (Ps 1,1-4.6): "Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców (...) Co innego grzesznicy: są jak plewa, którą wiatr rozmiata.

     Dzisiaj Pan Jezus w Ewangelii (Łk 6,17.20-26) wymienił błogosławionych (biednych, głodnych, itd), a to cierpienie nie ma końca. W moje serce wpadły słowa "Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie".

     Ponieważ poznałem już intencję modlitewną pragnąłem modlitwy...poprosiłem o obudzenie, a nie wiem do kogo trafia nad nami tak mała prośba? Wówczas nie zrywasz się w fazie snu głębokiego ze skołowaniem. Obudzono mnie na czas, a okazało się, że budzik miał kwadrans spóźnienia.

     Piłkarze przybyli, mimo śniegu i mrozu, a ja przez godzinę towarzyszyłem Pana Jezusowi w Bolesnej Męce od św. Osamotnienia w Getsemani do śmierci na Golgocie. Jak odbywa się takie towarzyszenie?

     Oto przykład: jestem w ciemnicy, gdzie Pan Jezus jest poniżany, wyszydzony, ogłoszony królem przed którym klękano. Wówczas ból rozrywa serca, a łzy kręcą się w oczach. Nie bierz tego dosłownie, ponieważ przenoszę się tam "duchowo". 

      To samo jest obecnie, bo wrogów naszej wiary są całe masy...islamiści mają zatknąć swój sztandar na Watykanie. Nic im nie da władza religijna nad światem, bo zbliża się Paruzja czyli ponowne przybycie Zbawiciela, ale już w Chwale Bożej...jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony.

                                                                                                                           APeeL