Ten zły dzień wypunktuję od rana....

1. Po 3 godzinach snu o 5.00 ktoś ruszył klamką, energicznie walił w drzwi i dzwonił. Jak się okaże demon nasłał na nas sąsiadkę, która chodzi po mieszkaniach z różnymi pytaniami...nikt jej już nie otwiera.

      Ze względu na gaz zgłosiłem problem w spółdzielni oraz poprosiłem syna, aby trafił z matką do psychiatry. Jeszcze niedawno była cwana...przez miesiąc świadomie otwierała piwnicę "dla bezdomnego więźnia".

     W suszarni, którą używała z żoną była wykręcona żarówka z dwoma podłączonymi drutami: od styków do sznura. Wieszasz mokrą bieliznę, prąd przepływa przez serce...fikasz i dochodź kto to uczynił?

      To drobnostka, ale przenieś bój na same szczyty z uszkadzaniem elektrowni (nagle wielu umiera w szpitalach), przecinaniem kabli telekomunikacyjnych, gazociągów, a wreszcie zakłócaniem działania różnych satelitów.

2. Próbowałem coś zapisać lub opracować, ale w sercu trwała pustka, a to co napisałem głosem nagle zniknęło (nie mogłem dojść dlaczego).

3. Szykowałem się na Msze św. o 6.30, a żona powiedziała, że idzie na 7.15 (straciłem 2.5 godziny).

4. W kościele stałem drętwy i senny, dotarły tylko słowa, że z Adama i Ewy powstał Abel i Kain z późniejszym jego wyczynem.

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 8,11-13) zapytany przez faryzeuszy o jakiś znak odpowiedział, że temu plemieniu "żaden znak nie będzie dany". Niewiele zmieniła Eucharystia...

5. Wyraźnie ujrzałem, że zaczyna się zły dzień, odwrotny do słów piosenki Andrzeja Cierniewskiego: "Mam dzisiaj dobry dzień, cieszę się życiem już o świcie, bo czuję, że mam dobry dzień!" Po czasie ujrzałem działanie Szatana. Wskazuję to, bo lekceważy się jego obecność. 

6. Zacząłem opracowywać zaległe zapisy, ale po czasie stwierdziłem, że słowa czytań nie zgadzają się z datami Mszy św. (w 2000 roku). Nawet nie wiem jak to się stalo. Dalej marnowałem czas.

7. Wreszcie padłem w sen o 19.00 do 24.00, a po północy ujrzałem demoniczny owoc tego dnia (stratę czasu).

8. Podczas zapisu tego świadectwa wróciło działanie pana Betlejewskiego z Sekielskim, który go promuje (YouTube) z zarzutem, że moja wiara jest wynikiem strachu przed Piekłem. Wejdź: https://www.youtube.com/watch?v=lc9KmkbXgSk Kłamstwa, manipulacje, szantaż. Prawda o kościele i jego religii...

      Jutro odmówię modlitwę w tej intencji.                                                     APeeL