W tym dniu zmieszała się uczynność: sąsiad zawiózł mnie i przywiózł ze szpitala. To zarazem był dar Boga Ojca, bo po drodze płynęły dwie piosenki z jego słowami, a łzy zalewały oczy...
Kolega badający mnie przed operacją oka miał powołanie do tej specjalizacji, a sekretarka - po mojej prośbie - zapisać mnie na zabieg miesiąc wcześniej.
Radość zmalała po wymianie filtru powietrza w samochodzie, gdzie za kwadrans przyjęto bez słowa moją większa zapłatę, a jeszcze nie wiadomo czy przyczyną utrudnionego rozruchu nie są świece żarowe. To wyjaśni się dopiero jutro rano.
W aptece wydano zlecono krople, traktując to jako "receptę" bez refundacji i rachunku, a to jest normalne szalbierstwo. Natomiast na Mszę św. wieczorną weszła żona faceta, który sprzedał mi samochód z uszkodzoną chłodnicą i ukradł opony zapasowe (zostawił swoją starą nie nadającą się nawet na zasadzenie kwiatków). Miałem zamiar podejść do niej, ale spojrzała s. Faustyna, bo mamy modlić się za nich!
Najlepiej przemawiaja ryciny: tutaj zmodyfikowane z "Super expressu" (29 styczni 1999). Foto Alfa Romero
Te głupie sprawy...jako "duchowość zdarzeń" sprawiły odczyt intencji modlitewnej. Później pokażą wykiwanych przez dewelopera...zapłacili za wybudowane mieszkania, blok stoi i marnieje, bo zabrakło forsy na jego wykończenie.
Najczęściej towarzysze budowali bloki na ziemi niczyjej, bez księgi wieczystej, nie mogłeś takiego mieszkania sprzedać. W tym czasie pomyślałem o mateczce HGW i "rephrywatyzacji",
Kapłan wypowiedział słowa błagającego Boga Ojca o ukaranie tego, który go skrzywdził. Natomiast prorok Izajasz (Iz 42, 1-7) zapowiedział przysłanie do nas Swojego Syna, który "przyniesie narodom Prawo" i stanie się "przymierzem dla ludzi" i "światłością dla narodów" mieszkających w ciemności.
W Ewangelii (J 12, 1-11) pojawi się osoba Judasza, który dzierżył kasę i wciąż narzekał. Właśnie krzywił się na "marnowanie olejku", którym Maria namaściła nogi Zbawiciela. "Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano".
U nas nabierani są na policjanta, bank oraz przez cyberprzestępców. Każdy słyszał o potyczkach przy podziale spadków oraz o okazjach przy zakupach.
Najlepiej pokazuje to program Polsatu: "Państwo w Państwie". Nikt nie broni u nas tych biedaków. Jutro odmówię w tej intencji - moją modlitwę przebłagalną - podczas towarzyszenia grającym w piłkę nożną (1.5 godz.).
APeeL