Dwa razy w antykwariacie wracałem po tą książeczkę, bo była tania, ale miała bardzo zły druk. To odstraszająca przewrotność stosowana dalej przez towarzyszy przed czytaniem czegoś ważnego. Długi czas stosowano tą metodę w tyg. „Nasza Polska”...nawet łamali strony, zawijali, a jeszcze zdarza się, że zamazują lub wymazują prawdę.
Tam trafiłem na słowa o potrzebie codziennego dążenia do Boga, a to wymaga wysiłku i czujności, bo od każdego z nas zależy to czy zostaniemy świętym.
W WC zły podsunął pytanie czy Pan Jezus też miał nasze potrzeby fizjologiczne. „Idź precz szatanie, bo dobrze wiesz, że tak jak o. Pio mało spożywał i pościł, a o tym milczysz!” Takie judzenie negujące świętość Zbawiciela i budzące zwątpienie to wielka broń szatana i wielu słabych może upaść.
Ktoś normalny zdziwi się, że piszę „głupoty”, bo uważa, że w głowie są tylko jego myśli, a to jest wielki błąd! Dzisiaj, gdy to opracowuję (12.01.2015) w „Egzorcyście” czytałem wywiad z producentem filmowym Michałem Kondratem, który był pomocnikiem kapłana egzorcysty.
Kiedyś podczas manifestacji złego ducha młoda dziewczyna zasłabła. Zawołano jego, a zły odezwał się przez nią męskim głosem: O! k...., Michałek przyszedł! Zaśmiałem się i pomyślałem sobie jak mne tam wyzywają.
On też stwierdza to, co wiem, że prawda o szatanie została zepchnięta do sfery bajek i zabobonów, a ja dodam, że w Kościele świętym nie usłyszysz o Przeciwniku Boga!
Teraz czytam zszokowany o w prawdziwych świadectwach Vassuli Ryden...”Kiedy Bóg zbliża się do mnie, aby dać mi ważne i długie orędzie, atakują mnie demony i złe duchy (...) ataki są tym silniejsze, im ważniejsze orędzie Boże ma być zapisane”.*
W tamtym czasie interesowałem się telepatią, a dzisiaj powiem, że w świecie nadprzyrodzonym jest to język uniwersalny...może kiedyś będziemy się tak porozumiewać.
Każdy powinien dążyć do opanowania sztuki rozróżniania myśli własnej od napływającej. Po stwierdzeniu u siebie tego faktu trzeba ćwiczyć się w odbieraniu myśli napływających od istot żyjących oraz ze świata niewidzialnego.
Ta „mowa” jest bardzo skomplikowana, a szum tego świata przeszkadza w odczytach. Jedno jest pewne, że strona Boża zawsze mówi do nas w Pokoju, albo poprzez ostrzeżenie...”nie!...nie!!...nie!!!”
Nasze myśli w świecie niewidzialnym odbierane są bez przeszkód (tak jak modlitwa). Jesteśmy całkowicie odkryci w myślach (zamiarach i intencjach) dla Boga oraz demonów, które podszywają się pod nasze „ja”...”zrobię to i to, muszę iść” lub nagłymi błyskami starają się zmienić naszą decyzję
W ludzkim zaganianiu w ciągu dnia pozostają nam tylko własne decyzje. Nikt nie prosi Boga o błogosławieństwo, które psuje szatanowi jego podszepty. APEL
*”Prawdziwe Życie w Bogu” zapis z 17.04.1987