Wczoraj trafiłem na spokojny wywiad Bogdana Rymanowskiego - w jego programie „Gość Wydarzeń” - z Donaldem Tuskiem. Pan redaktor zadawał pytania ze stoickim spokojem i dopytywaniem...jeżeli nie otrzymał odpowiedzi.

     Nasz premier stracił rezon czyli „pewność siebie” i mówił jakby przestraszony. Po co tam poszedł? Przecież mógł trafić do „Stokrotki”, przybranej córeczki Jerzego Urbana. Rozmowa przebiegałaby w podobnej atmosferze, ale bez pytań...o ustawki znane bratu Donaldowi, a co gorsze wskazanie na wybory Trampa, gdzie szkalowanie nie miało wpływu na jego ostateczny wybór.

      Piszę dlatego, bo POlacy („sercowcy”) podsuwają jedność narodu, a nie dzielenie...jak robi to prawica. Jaką można zbudować jedność bez Stwórcy naszych dusz, a to oznacza, że wszyscy jesteśmy braćmi.

      Jest oczywiste, że dzielą nas wysłannicy Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela). Nie ma sensu żadna dyskusja, nawet nie wolno mi tego czynić, bo nie mogę odmienić nawet jednego nienawracalnego serca.

      Właśnie dzisiaj spotkałem takiego pana, dałem mu świadectwo jedynie prawdziwej wiary katolickiej, a on wskazywał na sąsiadkę, która „lata do kościoła” oraz grzesznych kapłanów. Jako grzesznik szył cholewki i ich nie kalał. Nie umiał powiedzieć czy posiadamy duszę i co jest z nami po śmierci, bo wszystkiego dowie się później.

       Piszę to, a właśnie zadzwoniła córka z wyrzutem, że mam głosować na Karola Nawrockiego. Wymieniła przejęte przez niego mieszkanko, a to była wg Krzysztofa Bosaka...ugoda między dwoma panami, a nie umierającym dziadkiem! Wskazała też na sutenerstwo kandydata na prezydenta. Nawrocki wskazał, że prawdziwym sutenerstwem jest trwające zaprzedanie naszej ojczyzny.

     Ona nie ma pojęcia o boju duchowym nad nami oraz podchodami Szatana w skłócanie...nawet córki z ojcem. Zapytałem tylko na kogo mam głosować, bo pod datą 21.05.2025 jest skrót działalności pana Rafała. Krzysztof Bosak zadeklarował oddanie głosu na pana Karola czyli na mniejsze zło!.

     Najlepszy byłby król Salomon, a tu mocny i pewny siebie kandydat na prezydenta, który zapoznał się z wyczynami wrogów naszej ojczyzny udających patriotów (Instytut Pamięci Narodowej).

     Każdemu można wytknąć w życiorysie „okres błędów i wypaczeń”. Gdy Pan grzechy wspomni, ktoś się ostoi? Nie oczyszczono służb z kretów, wyrównano wszystkie "krzywdy" zapracowanym w gnębieniu Polaków!

     Brat Donald zachorował na władzę, uwierzył w swoją wielkości dzięki „ochom i achom” Borysa Budki, Jońskiego i Szczerby z całą „Kocią Szajką”. Brakuje tylko bankruta Janusza Palikota, bezrobotnego i bezdomnego...od krzyża z puszek po piwie!

     Na Mszy świętej porannej trwały rozproszenia, łapałem się na różnych rozmyśleniach, a szczególnie na kłopocie z rozruchem samochodu. Wiem, że te sprawy się ułożą, ale tracę czas i tak potrzebny pokój dla dawania świadectw wiary.

       W czytaniu Dziejów Apostolskich (Dz 16.22-34) mój profesor Apostoł Paweł wypowie nasze wspólne pragnienie: chcemy odejść z tego świata, a zarazem zostać tutaj dla dobra naszej wiary. Odwrotnie było z Panem Jezusem (Ewangelia: J 16,5-11), bo dopiero odejście sprawiło przyjście Pocieszyciela (Ducha Świętego)...

      Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej, a to oznacza „My” z Bogiem Ojcem...

                                                                                                                              APeeL