Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, a za ten dzień wczoraj byłem na drugiej Mszy świętej wieczornej. Teraz z telewizji popłynie informacja kobietach przygotowujących się do Olimpiady (w gimnastyce), a zarazem o niepełnosprawnej lekarce – misjonarce całkowicie oddanej chorym na trąd!

     Ilu tutaj narzeka i złorzeczy, a tam ciężko poszkodowani, same szkielety, których rodziny, a nawet rodzice usuwają z siedzib ze słowami: „idź sobie”!

     Szybkie śniadanie, wychodzę w pośpiechu, a na samochodach jest szron (zero stopni C). Nie wiem dlaczego, ale w duszy płynie śpiew: "Już od rana rozśpiewana chwali dusza Maryję".

    Zrozum, że ja rzadko śpiewam, wcześniej w czasie gry na akordeonie oraz po wypiciu. Próbuję włączyć telewizję, ale zepsuł się odbiór, a to sprawiło włączenie radia „Maryja”, gdzie były słowa o Eucharystii!

     Zobacz jak dziwnie prowadzi Bóg Ojciec. To był program na żywo, dzwonili słuchacze, padały różne opinie, bo dotykamy światłości niewidzialnej, a to moja łaska! Serce zalał Pokój Boży, który różni się od naszego czyli namiastka.

    Później, o 9:00 słuchałem Mszy świętej radiowej w której pięknie mówił bp Zawitkowski o pieśni „Boże coś Polskę” (z czasów Powstania Styczniowego), gdy obecnie nie pozwalali śpiewać: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”...zamieniono na „Ojczyźnie wolność". Zobacz precyzje działanie wysłanników Szatana.

    Ja i on wiemy, że otrzymaliśmy, że to wszystko jest wynik modlitw i wołań do Boga Ojca oraz do Matki Zbawiciela! Tyle, że czerwoni przyczaili się do skoku, poprzebierali i ładnie mówią...

     Dodatkowo w ręku znajdzie się „Echo Medjugorie” oraz Orędzia Fatimskie. Wezwano na daleki wyjazd, chciałem odmówić cz. chwalebną różańca, ale zapomniałem nazwę ostatniej dziesiątki (ja mam swoja modlitwę...ułożona po modlitwie!). Jest to połączenie Drogi Krzyżowej z cz. Bolesna Różańca!

    Na ten czas trafiłem na dom obrośnięty winogronami. Jakby na znak z Królestwa Bożego. Tam był chory chłopczyka z zaniepokojoną matką. Po drodze odwiedziłem 85-letnią babcię, która dała mi Obietnice Matki Boga za noszenie Cudownego Medalika, który miałem na szyi.

    Sama zapewniła mnie, że przepisze mi swój majątek. Dzisiaj, gdy to opracowuję (12.07.2025 r) przypomniałem sobie Karola Nawrockiego, który wyłudził mieszkanie od 60-letniego staruszka. Taki sam zarzut padłby - podczas oceniania przez jakieś gremium - mojej świętości. Każdy zresztą wie, co oznaczają obietnice i to od polityków w czasie wyborów (”sto na sto dni rządzenia”).

     Niewyobrażalny pokój zalał moje serce i dusze, nawet żartowałem z pacjentką w ambulatorium (zębo-pochodne zakażenie). Pojawiła się piękna pogoda, teraz pasuje cz. Chwalebna Różańca z zawołaniami…

- Królowo Niebieska wesel się – Twój Syn zmartwychwstał!

- Już jesteś Panno w Niebie – wynagrodził Ci Syn twoje troski.

- Wywyższona jesteś św. Boża Rodzicielko – Bóg Ojciec wybrał Ciebie na Matkę Syna Swego.

- Ukoronowana i błogosławiona, odziana w słońce z księżycem pod Twoimi stopami i korona na głowie z gwiazd dwunastu!

      Na ten moment miałem wyjazd do dziecka z cukrzycą i zatroskaną matką. Przepłynął cały świat takich opiekunek najbliższych, szczególnie dzieci.

     W tym czasie zrozumiałem zatroskanie żony o syna u którego wystąpiła opryszczka na twarzy. Dlatego w ręku znalazła się książka "Orędzia Fatimskie", „Echo Maryi Niepokalanej Królowej Pokoju”, a chodzi o zatroskanie Matki Najświętszej o dzieci na ziemi!

     Z oddziału zdobyłem maść dla syna, bo żona czekała zaniepokojona jego chorobą. Płynie koronka w intencji zatroskanych matek. Złapała mnie migrena, ale zerwano do dzieciątka z rodzicami, do chorej matki z córką w ciąży...

     Zawsze jest to samo – chorzy z niepokojącą się rodziną. Tak było na boisku, gdzie zawodnik złamał nogę, a przy nim znalazła się żona z córeczką! Teraz daleki wyjazd do porażonej z przejętym mężem i sąsiadkami. 

    Dopiero w szpitalu możesz ujrzeć masę chorych, ofiar różnych wypadków ze smutkiem towarzyszących. Podczas powrotu odmówiłem moja modlitwę przebłagalną.

      Miałem nadzieję, że nic już nie będzie, ale zerwano do wypadku, a w środku nocy do chłopca z przerażonymi rodzicami. Skierowałem go do szpitala (transport) i padłem...poratowała godzina snu.

                                                                                              APeeL