Męczą sny...właśnie szukam pracy, a mam rentę. Teraz jestem atakowany przez nachalnych ludzi! To normalne życie w którym po przebudzeniu przeczytałem o uzdrowieniu paralityka, a sam wołałem: "Tato! Tato!" w dziękczynieniu za moje uzdrowienie.

      Przykro mi, ponieważ przez lata dyżurowałem za parę złotych, a gdy zaczęli płacić więcej znaleźli się „lepsi” (obcy). Smutek i niepewność zalała serce z poczuciem skrzywdzenia.

      Dobrze, że napłynęło wsparcie czyli zaproszenie na Mszę świętą o 6:30. Pod kościołem słodycz zalała serce, które było pełne poczucia krzywdy z powodu wykorzystywania! Jak opisać ci radość Bożą?

    W tym czasie "patrzył” wizerunek Ducha Świętego. Napłynęła postać sąsiada za którego jest Msza święta. Tu zmartwienie, a święty Jan Chrzciciel nic nie miał...właśnie zatrzymał wzrok jego obraz!

     Na ten czas św. Paweł powie (Ef 4,32-5,8): „Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie”. Przestrzegał nawet przed „niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne (…) bo przez te grzechy nadchodzi gniew Boży na buntowników”.

     Psalmista prosił (Ps 1,1-4.6): „Jak dobre dzieci naśladujmy Boga”. Chodzi o to, aby nie iść za radami „występnych” i nie zasiadać „w gronie szyderców”!,

    Pan Jezus uzdrowił dzisiaj (Ewangelia: Łk 13,10-17) pochylona kobietę (tak była w złamaniach kręgosłupa w osteoporozie). Nie podano wieku chorej. „Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga”.

     Zarzucono Mu, że uzdrowił w szabat. W tym prawie Żydzi trwają dotychczas. Tak jest, gdy do wiary podchodzi się rozumowo...w tym wypadku przestrzegając to, co zniósł Zbawiciel. Przecież nie zbawia nas skrupulatne przestrzeganie zasad (np. mycie rąk przed jedzeniem, itd.).

     Od 7:00 będę sam w przychodni, przesuwali się chorzy dziękujący za pomoc: wydawałem zaświadczenia do opieki społecznej, wypełniałem druki na rentę, bo wielu jest krzywdzonych (1/5 rent lewych). Wielu było zranionych: ten w oko, a ten po poparzeniu, jeszcze inny z ropowicą.

     Praca jakoś szła, były nawet przerwy z piosenką na ten czas: "Dawne życie poszło w dal". Pan pocieszył, ponieważ potrzebowałem pieniądze, a właśnie wypłacili za badanie kierowców oraz ryczałt samochodowy.

     Podziękowałem za to Bogu Ojcu….”Tato! Tatusiu! Twoja miłość i dobroć jest nieogarniona!” Zaraz ktoś powie: za co dziękować, gdy to jest wypracowane? Dodatkowo podjechałem pod „mój” krzyż odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego.

     Po czasie popłynie program w telewizji „Planete” o współczesnych niewolnikach: to Filipińczycy wykorzystywani w Singapurze i Zjednoczonych Emiratach. W telewizji pokazano protestujące pielęgniarki oraz kierowców TVN...jeszcze homoseksualiści i wykorzystywanie młodych chłopców.

     Przepłynie cały świat: pojawiły się straszliwe wichury i powodzie w Anglii i Francji, zatonął chemikaliowiec z groźbą katastrofy ekologicznej…

                                                                                    APeeL