Na dyżurze cały czas była ze mną Matka Boża Pokoju, której wizerunek miałem w ręku przed wyjściem z domu. Jednak takie intencje odczytuje się z trudem, ponieważ jest to modlitwa także za siebie samego.

     Z radością zacząłem pracę od 6.20. Pomagałem wszystkim rolnikom (groszowe zwolnienia lekarskie z pracy z ulgą w podatku), koledzy nie dają, ponieważ traktują te zwolnienia na równi z pracowniczymi.

    Zwykła sprzątaczka „na państwowym” to jest wielka pani w stosunku do rolników mających małego gospodarstwa, bez dochodów (pewny ZUS, pensja, nagrody, urlopy). Jednak radość zepsuł fakt, że później nie mogłem zamknąć drzwi i wyjść, a był już lekarz dyżurny przychodni.

    Jeszcze o 21.00 przyjdzie do domu członek rodziny zmarłego alkoholika po kartę zgonu, ale umówiliśmy się na jutro (o 7.00) po Mszy św. o 6.30. Dzisiaj ścisły post, ale mimo zmęczenia spożyłem tylko dwie bułeczki oraz wypiłem kawę jako doping w pracy.

      Na Mszy świętej o 17:00 wszystko zacznie się od pieśni ze słowami: "To nie gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech". W słowie będzie relacja z Księgi Mądrości (Mdr 2,1a.12-22) o bezbożnych pragnących śmierci zapowiadanego Syna Bożego, Zbawiciela na którego oczekiwano!

      „Chełpi się, że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim. Jest potępieniem naszych zamysłów, sam widok jego jest dla nas przykry, bo życie jego niepodobne do innych i drogi jego odmienne. (...) Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo - jak mówił - będzie ocalony”.

      W Ewangelii (J 7,1-2.10.25-30): „Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. (...) A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem.

      Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał. Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła”.

       Po Eucharystii z płaczem powtarzałem tylko imię Pana Jezusa! Z wielką jasnością napłynie osoba Apostoła Jana, który zawsze był przy Panu Jezusie oraz z Matką Zbawiciela pod krzyżem!

                                                                                                APeeL