W nocy, w śnie byłem świadkiem rewizji w piwnicy szefa WSI (2001-2005), utytułowanego generała Marka Dukaczewskiego podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. To rodzina kolegi lekarza też zaangażowanego "patrioty".

     Duże napięcie wysłużonego władzy ludowej, myśli samobójcze, bo nie wytrzyma tego wszystkiego, a był przekonany, że służył słusznej sprawie.

     Dobrze, że pojechaliśmy z żona na Mszę św. o 7.00, bo zły kusił wieczorną, a wówczas padnę umęczony. W czytaniu będzie słuszna decyzja (Dz 6,1-7), bo uczniowie Pana Jezusa nie mogą zajmować się posługą, a „w tym czasie zaniedbywać słowo Boże”. Zlecono to zadanie siedmiu  przedstawionym Apostołom, którzy modląc się włożyli na nich ręce, a sami „oddali się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa”.

      Psalmista wołał (Ps 33,1-2.4-5.18-19): „Okaż swą łaskę ufającym Tobie” ze słowami głoszącymi chwałę Boga Ojca. Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,na tych, którzy czekają na Jego łaskę,aby ocalił ich życie od śmierci i żywił ich w czasie głodu.

      Natomiast w Ewangelii (J 6,16-21) Pan Jezus przybył w ciemności po wzburzonych falach jeziora do uczniów w łodzi.

  Biegłem uniesiony do pracy, omijając kałuże po ulewie, w oczach miałem łzy, a serce ściskał ból z powodu łaski pomagania, niesienia pomocy potrzebującym, a nawet oczekującym na moją pomoc. Poprosiłem Boga Ojca o wstawiennictwo dla ciężko poszkodowanej pacjentki.

     W ramach w/w intencji sam się rozchoruję, bo na dyżurze w pogotowiu było zimno z otwartym oknem. Teraz kaszę, mam bóle zatok, złe poczucie i dreszcze. Nie powinienem pracować, bo zarażę innych.

     Nie dość tego, niespodziewanie przyjechała córka i będę musiał spać z żoną. Dodatkowo syn ma depresję, nie nadawał się do małżeństwa, synowa przyjedzie z wnuczkiem, ale bez niego (zniknął), a miał już próbę samobójstwa. Później psychiatra przerwie leczenie...taką mamy medycynę.  APeeL