Dzisiaj mam wolny dzień w pracy z powodu kursu w Warszawie. Rano trafiłem na zamknięty kościół po wczorajszej Pierwszej Komunii św.! Wielka radość zalała serce po otwarciu drzwi Domu Boga na ziemi. Sam zobacz ilu nie ma mojej łaski, posiadania tego, co ja!
Przez witraż nad ołtarzem słońce zalało kościół! Jakieś poczucie, że wróci syn. Tak jak ja pragnę Domu Pana niech on zapragnie powrotu do domu ziemskiego! "Tato! Tatusiu! Daj mu to pragnienie, proszę, aby wrócił do nas! Jak mam dziękować za Twój największy dar - dar wiary świętej!” Pan nie potrzebuje niczego, oprócz naszej miłości, bo wszystko tutaj jest Jego!
W Dziejach Apostolskich będzie dalsza relacja z misji ewangelizacyjnej apostoła Pawła (Dz 16,11-15) podczas którego spotkali kobietę "bojącą się Boga" o imieniu Lidia, która poddała się ochrzczeniu z całym domem, bo „Pan otworzył jej serce”. Zaprosiła wszystkich do zamieszkania w jej domu.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 149,1-6a.9b):
”Śpiewajcie Panu pieśń nową; głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych. (...) Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze”.
W Ewangelii (J 15,26-16,4a): Pan Jezus zapowiedział działanie Ducha Świętego (Ducha Prawdy). „Którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy (…) On będzie świadczył o Mnie. (…) To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. (…) nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu”.
Siostra na czas Eucharystii zagrała tak jak wczoraj pieśń z powtarzaniem: „U drzwi Twoich stoję, Panie. Czekam na Twe zmiłowanie”. Ciekawa byłaby relacja autora tych słów, bo jest w nich zawarta informacja o ostatnim cudzie Boga Ojca (Eucharystii). To Duchowe Ciało Pana Jezusa zesłane dla naszych dusz: „pod postacią chleba” w który z Nieba wchodzi Pan Jezus podczas konsekracji!
Z dodatkowym i powtarzanym zawołaniem: „Święty, mocny, nieśmiertelny. W Majestacie Swym niezmienny!” (...) Niebo, ziemia, ani morze. Pojąć, co jest Bóg, nie może. (...) Kłaniam się Tobie samemu. Bądź miłościw mnie grzesznemu”.
Po drodze do Warszawy spotkamy parę przy zepsutym samochodzie czekającą na jakąś pomoc oraz rolnika, który nie może sprzedać swoich płodów, ponieważ stał w złym miejscu, gdzie był duży ruch i nikt się nie zatrzyma! Zapisuję to o 12.00 w przerwie kursu i płaczę!
W drodze powrotnej popłyną obrazy: żebrzących przy kościele, pragnących wyzdrowienia, płaczący personel upadającego szpitala w Radomiu, błagający o zasiłek w opiece społecznej, matka ośmiolatki zabitej przed rokiem przez samochód i rodzina zaginionej dwudziestolatki.
O 21:00 w telewizyjnym magazynie policyjnym będą sprawy o zamordowanych, zaginięciach, porzuconych dzieciach, itd. W bólu krążyłem wokół bloku odmawiając "Świętą Agonią" Pana Jezusa. Jakże koi modlitwa serca z poczuciem bliskości Boga Ojca! Nadal trwa wojna Palestyny z Izraelem.
„Boże! Ilu czeka na zmiłowanie, a w W-wie trafiłem na kościół bez krzyża. APeeL