Msza święta o 6:30, pada, brzydko i zimno...smutek w sercu. We Francji straszne pożary z ewakuacją ludzi - w tym czasie w Iraku trwają zamachy, a cały Bangladesz jest zalany po ulewach, podobnie jak w niektórych rejonach naszej ojczyzny.
Stoję przy figurze Pana Jezusa, ucałowałem świętą Głowę, a łzy zalały oczy, ponieważ napłynęły obrazy wypadków drogowych. Wczoraj o 15.00 bp Chrapek będzie odmawiał w ich intencji koronkę do Miłosierdzia Bożego. Napłynęła dusza męża siostry, który zginął w czołowym zderzeniu, spowodował zarazem śmierć czterech osób z rodziny. Ile nieszczęść niesie każdy dzień na naszych drogach! Rocznie ginie moje miasto (6000 osób). Ile cierpień i zranionych. "Dziękuję Panie Jezu! Dziękuję, że tyle lat czuwała nade mną Opatrzność Boża!"
W tym czasie prorok Jeremiasz (Jr 15,10.16-21) płakał nad swoim losem, bo wszyscy mu złorzeczą z powodu łaski wiary. „Nigdy nie zasiadałem w wesołym gronie, by się bawić; pod Twoją ręką siadałem samotny, bo napełniłeś mnie gniewem. Dlaczego mój ból nie ma granic, a moja rana jest nieuleczalna, niemożliwa do uzdrowienia”?
Pan powiedział do niego, a przez to do mnie: „Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą, by cię wspomagać i uwolnić (…) Wybawię cię z rąk złoczyńców i uwolnię cię z mocy gwałtowników”. Psalmista dodał (Ps 59,2-5.10-11.17): „Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku”...
Eucharystia lekko pękła na pół, a to oznacza „my” z Panem Jezusem. Po wyjściu ze świątyni podjechałem pod mój krzyż i zapaliłem lampkę. Wróciłem na ponowną Mszę św. o 18:00. Dalej trwają alarmowe stany powodziowe na Podkarpaciu oraz podpalenia lasów we Francji. Napłynęły obrazy spalonych zwierząt, poparzonych ludzi i porzuconych.
Terroryści grożą krwawą wojnę w Europie (współpracujących z USA). To diabelskie dzieci, a mówią o Allahu! Straszny wybuch w Iraku około 100 osób zabitych! Napłynął też obraz zagubionych jaskółek w kościele. Kręcą się, szukają wyjścia przestraszone! Proboszcz stwierdził, że trzeba je zabić, a z radia popłynie relacja byłych alkoholików, także kobiet..
Zarazem szczęście nawróconych, uratowanych, tych którzy w porę leczą choroby. Jakże to wszystko nędzne, niepewne, kruche. Ja mam wszystko, a brak siły. Syn nie wrócił już trzy miesiące a tu rocznica ślubu. Panu Jezusowi zapaliłem lampkę prosząc Tatę o promyk światła Bożego dla niego.
Wówczas sądziliśmy, że żyje. „Tato! Tato! Tatusiu! Proszę! Dotknij go! Proszę!". Piszę to i płaczę. Nasz konwój w Iraku trafił na miny pułapki żołnierz został zabity, a ośmiu rannych. Al-kaida grozi masakrą Europy jeszcze wypadki w Tunezji plus wybuch w Belgii.
Całą sobotę odmawiałem moją modlitwę przebłagalną (prawie 3 i pół godziny), a wszystko skończy się upadkiem wnuczka z jego krzykiem i przytuleniem przez żonę!
APeeL