Na Mszy św. o 6:30 padną słowa proroka Jeremiasza (Jr 26,11-16.24), którego postanowiono za mordować dlatego, że przekazał słowa Pana...”prorokował przeciw temu miastu”. Powiedział im: „Uczyńcie ze mną, co wam się wyda dobre i sprawiedliwe. Wiedzcie jednak dobrze, że jeżeli mnie zabijecie, krew niewinnego spadnie na was, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by głosić do waszych uszu wszystkie te słowa”.

      Psalmista wołał do Boga Ojca (Ps 69,15-16.30-31.33-34): „Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął,
wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą (…) Ja zaś jestem nędzny i pełen cierpienia, niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.

    Natomiast w Ewangelii (Mt 14,1-12) Herod uważał, że cuda czynione przez Pana Jezusa są wynikiem zmartwychwstania zamordowanego Jana Chrzciciela.

      Ja w tym czasie wołałem do Pana, prosiłem o przyjęcie wczorajszego, ciężkiego dnia - w intencji łamiących Sakramenty Święte. Wrócił art. w „Super expresie” o księdzu Jankowskim (od Wałęsy, z „Solidarności”). "Boże zmiłuj się!"

     Nie miałem pieniędzy na drobne wydatki, lampki pod krzyż i parę parę groszy dla córki. Nagle wezwano do zmarłej babci, pilili i to w czasie obiadu, a wydajemy taki dokument po 12 godzinach. W pośpiechu pomyliłem nazwisku i musiałem wszystko przepisać!

      Zobacz jak Pan daje pieniądze...z tym, co miałem dokładnie starczyło na wszystko! Na spacerze popłynie moja modlitwa, a to zawsze budzi podejrzenie, ponieważ władza ludowa uważa, że udaję wierzącego i coś kombinuję. Nawet proboszcz nie wierzył w moją łaskę. Przejrzy dopiero 1-2 lata przed śmiercią (2024 r.)!

     Podczas modlitwy zza rogu wypadł ostry pies, a właściciel powiedział, że nie gryzie, a jego samego pogryzł dwa razy! Zarazem dorwał mnie pijak nazywany Gorbaczowem ponieważ jest garbaty i witał się, a ja uciekłem, ponieważ będzie prosił o forsę na wódkę. Lata też za mną jak opętany „towarzysz od towarzyszenia”...zagroziłem mu, że zgłoszę to na policję!

      Wieczorem płynęła muzyka z wesela (niedaleko nas jest sala), a ja miałem łzy w oczach, bo pojawiło się poczucie obecności Zbawiciela. To był dzień krzątaniny i zakupów od gazet do odebrania poprawek od krawca i pościeli! Przeszło pół dnia po którym zapaliłem lampki przed Jezusem Miłosiernym!

                                                                                                                                          ApeeL