Wielki mróz. Zbudziłem się o czasie i odsuwając pokusę pomyślałem: „jeżeli nie pójdę na Mszę św. to cóż lepszego spotka mnie w tym czasie?...skąd napłynie moc potrzebna po udrękach?” Opisałem ten moment, ponieważ ludzie słabi wybiorą „poleżenie”.

    To wojna błyskawiczna o „decyzję chwilki”. Sprawdź na sobie. W zimnym kościele od ołtarza prorok zaleca to, co wciąż powtarzam: „(...) Nie zwlekaj z nawróceniem do Pana ani nie odkładaj tego z dnia na dzień. (...)”. Syr 5, 1-8

    Pan Jezus mówi, że „(...) każdy ogniem będzie posolony. Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak swój utraci, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą (...)”.Mk 9, 41-50

    Wczoraj było wspomnienie św. Polikarpa, którego w wieku 86 lat oskarżono przed namiestnikiem rzymskim o lekceważenie pogańskiej religii i jej obrzędów. Sędzia groził spaleniem go żywcem, ale św. Polikarp odparł: "Ogniem grozisz (...) bo nie znasz ognia sądu (...) i kary wiecznej". Na stadionie w Smyrnie (155 a 169) płomienie na stosie nie spaliły męczennika, zginął od pchnięcia puginału.

    Po Komunii św. która wygięła się „ochronnie” ustąpił głód po poście (35 godzin), a usta zalała słodycz z towarzyszącym pokojem w duszy. Do serca wróciła ufność Boża poprzedzona „patrzeniem” napisu z obrazu: „Jezu ufam Tobie”. Tego nie kupisz nigdzie na świecie i za żadne pieniądze.

    Bardzo ciężko jest oderwać się od spraw ziemskich i zaufać Panu Jezusowi. Im bardziej zbliżam się do Boga, tym bardziej atakuje przeciwnik (nienawiścią do nieprzyjaciół). Dlatego wróciłem na Mszę św. wieczorną, bo to broń wodorowa na szatana, a nigdy nie słyszałem o zaproszeniu parafian na to nabożeństwo  c o d z i e n n i e.

    Ponownie wzrok zatrzymał obraz Jezusa Miłosiernego, a podczas podchodzenia do Komunii św. zapatrzyłem się na Tabernakulum z wizerunkiem winogron i kołyszącym się krzyżykiem na kluczyku (cierpienie). Później, w drodze z kościoła natknąłem się na poprzycinane drzewa ze zwałami gałęzi. Czytaj: m i ł o s i e r d z i e   i   c i e r p i e n i a  są  kluczem do uzyskania obfitego owocu (ś w i ę t o ś c i).

                          Błogosławiony, kto zaufał Panu.

                          Błogosławiony człowiek, który (...) w

                          Prawie Pańskim upodobał sobie (...)

                          On jest jak drzewo (...)

                          które wydaje owoc w swoim czasie (...)”. Ps 1, 1-4. 6

    Uśmiechnąłem się, ponieważ ujrzałem marność moich cierpień. Nie ma sensu dochodzenie swego, ponieważ Pan Jezus może wszystko. Przypomniało się moje wołanie sprzed dwóch dni:

                          „Panie dobry jak chleb. Słodki Jezu!

                           Dziękuje za każdy dzień. Dziękuję za to, że mogę Ci służyć

                           Dziękuję za utrapienia, które zbliżają mnie do Ciebie

                           Dziękuję za pustkę, bo wówczas wiem, co oznacza, gdy Jesteś

                           Dziękuję za zło, które mnie spotyka, bo łatwiej widzę Twoją Dobroć

                           Dziękuję za niesprawiedliwości, bo wówczas widzę  Prawość Bożą”.

     Serce zalała moc i radość do tego stopnia, że podczas wchodzenia do domu śpiewałem: „Zaufaj Panu już dziś”...                                                                                                        APEL