MB Bożej z Lourdes

    Wnuczek poprosił o Pismo Święte, ponieważ na ferie zadał sobie zadanie; każdego dnia będzie odprawiał Msze św. Zagapił się i ma już trzy dni zaległości.   

   Przed chwilą skończyłem opracowanie zapisu z mojego upadku w 2002r. Wówczas Pan Jezus Miłosierny wskazał, że kiedyś wyprostują się moje drogi. Pod wersalkę upadła karteczka pisana kulfonami przez moją pacjentkę (pisownia oryginalna);

                           „Szanowny P. Doktoże?

                            Odprawiały się Msze Święte w Niepokalanowie

                            przed Cudowną Matką Bożom 9 dni

                            i w Licheniu przed obrazem Matki Bożej Cudownej tesz 9 dni

                            w intencji Pana i dzieci i Żony

                            o z drowie, łaskę i opiekę poleciłam

                            Matce  Bożej  Cudownej”

                           serdecznie pozdrawiam ".

    Pan odkrył to dzisiaj, bo dopiero teraz znam moc Mszy św. ofiarowanej za kogoś. Wcześniej nie miałem tej świadomości. Święto Matki Bożej z Lourdes, a w moim sercu woda święcona...w tamtych zapisach była intencja; „za przynoszących oczyszczenie”.

   Wówczas kapłan mówił o życiodajnym płynie; wodzie. Woda to znak Bożej Mocy. To cudowne połączenie dwóch gazów. Wszystkie organizmy składają się z wody, a nasze ciało zawiera jej 80%. Woda służy także do oczyszczenia i cudownych uzdrowień (trąd).

    Tak też duszę oczyszcza Sakrament Chrztu, który również przyjął Pan Jezus (w wodach Jordanu).  Krew i Woda wypłynęły z Jego przebitego Boku. Kapłan woła;

- Chryste, który przywracasz wzrok niewidomym.

- Chryste, który przywracasz słuch głuchym.

- Panie, który rozwiązujesz język niemym.

   Dzisiaj Pan Jezus spełnił prośbę poganki i wyrzucił z jej córki złego ducha. Mk 7, 24-30, a jutro uzdrowi głuchoniemego Mk 7, 31-37. Dziwnie, bo po nabożeństwie natknę się na człapiącego dziwaka w mocnych okularach i spotkałem niepełnosprawną psychicznie krzycząca na ulicy.

Dzienniczek s. Faustyny:

    "Czuję się tak źle ze zdrowiem, że jestem zmuszona pozostać w łóżku (...) nie mogę nawet ręka poruszyć (...) jedna noc była taka, że musiałem leżeć bez żadnego poruszenia (...) choroba płucna (...) a ja doznaje tak ostrych cierpień (...) muszę się kłaść do łóżka (...) a siostra powiedziała, że nie będę się lepiej czuła, bo Rabka nie służy wszystkim chorym. (...) Dziś nie mogłam iść na Mszę św. i nawet do Komunii świętej”. 

    Zobacz nad czym ubolewa święta...jestem tak chora, że nawet nie mogę iść na spotkanie z Panem Jezusem! Ludzie cudowne uzdrowienie kojarzą się z odrzuceniem  kul, ale większość ma nogi i nie dziękuje. Jakie Ty masz nogi...?

   Po przebudzeniu z ciężkiego snu serce zapragnęło śmierci, a później przebywania w ciszy z Bogiem, ale wybrałem napisanie relacji z mojego cudownego ocalenia. W ręku „Fakt” ze zdjęciem desperata, który nawet nie wie dlaczego wyskoczył z okna 10-go piętra wieżowca. Nagle ujrzał Anioła, który uniósł go i...spadł na daszek (złamanie barku i miednicy).

    Taki sam Anioł uniósł moje zwłoki duchowe, zwłoki samobójcy na raty...bliskiego śmierci prawdziwej. Rzadko myślimy o nawróceniu i cudzie ocalenia duszy (uzdrowieniu duchowym). Nawrócenie ma swoje fazy. Nie możesz stać się świętym z dnia na dzień, bo Szatan nie pozwoli.

    Dlatego Pan Bóg dał nam duszpasterzy, którzy przynoszą nam oczyszczenie (spowiedź) i codziennie czynią cud na Mszy św. gdy  „Ciało Pana Jezusa zamieniają w chleb”.

    Szukasz zdrowia ciała i duszy? Zgłoś się do Pana Jezusa, Dobrego Lekarza. Zapewniam Cię, że nigdy tego nie pożałujesz...                                                                                                           APEL