Prorok Jeremiasz krzyczy od Ołtarza Pańskiego; „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie. (...) Wybiera miejsca spalone na pustyni (...)”.  Jr 17, 5-8

    Psalmista wołał; „grzesznicy; są jak plewa, którą wiatr rozmiata”, a Pan Jezus ostrzegał (Łk 6, 17.20-26); „biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą (...) biada wam, którzy teraz jesteście syci (...) którzy się teraz śmiejecie (...) gdy wszyscy ludzie chwalić was będą (...)”.

    Po Komunii świętej słodycz i pokój zalały serce. Tak dobrze w Domu Pana...w zjednaniu z Jezusem. Wzrok zatrzymała portmonetka znajomej, która wyszła z ławki, a okaże się, że do spowiedzi. Podjechałem pod jej dom...rozproszenie i złość. Nie włączyłem świateł, a stała policja. W ostatniej sekundzie naprawiłem błąd, a łzy bezsilności zalały oczy. Ile sztuczek ma szatan.

  „Planete”. Karawana idzie przez pustynię. Przewodnik modli się 5 x dziennie. Pada wówczas na kolana i prosi Boga o wsparcie, bo czyha wiele niebezpieczeństw. Przez moje serce przepłynął dreszcz, ponieważ takie jest nasze życie.

  Z TV PTP płyną obrazy zdewastowanej cerkwi zamienionej na magazyn części. Coś strasznego. Piękne wizerunki. Babcia wykonała tam kącik do modlitw...kara Boża wisi w powietrzu.

   Pan Bóg dał mi odczuć brak Jego Obecności. Żadnemu człowiekowi na świecie nie życzę tego stanu. To całkowicie pusty dzień...nic nie mogę napisać. Kojarzenie „znaków” dających intencję prowadzi na manowce.

    Dzisiaj pasują ostrzeżenia Pana Jezusa, a ja w czytaniach widziałem moją krzywdę; „Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie”. Ty, który nie wiesz, że Bóg Jest i uważasz, że normą jest życie, które prowadzisz...jesteś w błędzie. Życie bez Boga to życie dla życie, a to oznacza śmierć. Ja Ci tego nie wyjaśnię, bo trzeba Światła Pana.

Jutro Apostoł Jakub Jk 1, 1-11 powie na ten moment;

   „Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga (...)

     na pewno ja otrzyma. (...) Niech zaś prosi z wiarą”.

    Mądrość ludzka kojarzy się z wykształceniem, a ono wskazuje, że Boga nie ma. Na ten moment R. Dawkins („Bóg urojony”) powiedziałby; jak mogę prosić kogoś, kogo nie ma.

    Zważ, że tą książkę polecają, „wiedza i życie”, „świat nauki”, TOKFM (po co im to?), Planete (a tak ładnie pokazywali modlącego się na pustyni), „Polityka” (Kościół nie powinien mieszać się do polityki) i Racjonalista, ale oni „nie wiedzą, co czynią”.

    Na okładce Jacek Hołówka filozof i etyk w poglądach podobny do prof. Jana Hartamana  pisze; „(...) nie obciążajmy sobie wyobraźni bajkami (...)”. A były sługa Pana Stanisław Obirek uwierzył w ateistów, którzy „(...) są w stanie skonstruować spójny model światopoglądowy, w którym ani „Bóg”, ani „mit” nie są potrzebne (...)”.

    Za tych braci poświęciłem Panu mój dzień, Mszę świętą i tą  straszliwa pustkę duchową w której żadna modlitwa jest niemożliwa, bo wymawiana wargami nie trafi do Boga.                                                                                                                                                                               APEL