Po zerwaniu się ze snu uczę się „wyznania grzechów”; „Spowiadam się Bogu wszechmogącemu i wam bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem (...) Przeto błagam (...) o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego”.

    My powtarzamy to bezwiednie i bez zastanowienia, a to wielka prośba do stojących obok. Poprzez innych błagasz Boga o zmiłowanie. Dziwne, bo przed chwilką myślałem o Rywinie. Ludzie z GTW* nigdy nie przyznają się do winy.

    Błyskawicznie przepływają cechy tych zatwardziałych grzeszników; wierni władzy ludowej do końca, nigdy nie ukorzą się i nie przeproszą za wyrządzone zło (ma to oznaczać, że są niewinni), nie skarżą się na należną karę, bo wiedzą, że czeka ich powrót do łask, kłamią patrząc w oczy, wszyscy bogaci i ustawieni. Wśród nich jest garstka świadomych, bo reszta jest złowiona w różny sposób...

     Biegnę do Domu Pana i kończę modlitwę „za potrzebujących skruszenia serca”...wszędzie kruszą lód (na dachach, chodnikach), a wzrok zatrzymuje reklama zakład kamieniarskiego przykryta klepsydrą!

   Siostra śpiewa; „przebacz mi, rozgrzesz, zapomnij, zmiłuj się Jezu nad nami” i zdziwiony słucham słów Mojżesza (Pwt 30, 15-20);

   „(...) nakazuję ci kochać twego Boga

    (...) Ale jeśli swoje serce odwrócisz

    (...) i będziesz się kłaniał obcym bogom

    (...) na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść (...)”.

     Dzisiaj „ziemią obiecana” są stanowiska, posiadanie ziemi z Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa lub bloków z lokatorami, których trzeba wyrzucić!

    W dzisiejszej Ew Łk 9,22-25 Pan Jezus powiedział << Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie (...) cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci (...) >>.

   Na zakończenie siostra śpiewała; „Nawróć się ludu do Pana Boga swojego (...) Bóg chce ci przebaczyć (...)”, a teraz, gdy wychodzę z kościoła patrzy mały plakat z Jezusem pod krzyżem i napisem „Krzyż na drogę”.

    Po Komunii św. w nagłym błysku ujrzałem mój krzyż...to ludzkość. Dlatego Pan dał mi informację o zarysie królestw; ziemskiego i niebieskiego. To całkowita odwrotność. W tym błysku widzisz mafię handlującą śmiercią i najgroźniejszych, a to wysłannicy Szatana...aktualnie GTW*

    To oni chcą przejąć świat, ale najpierw muszą zniszczyć tych, który głoszą Prawo Boże czyli chrześcijan. To bardzo proste. Dlatego tyle polityki w zapisach, bo od rządzących zależy bezkarność przestępców...nawet śmieją się ze swoich ofiar. Słodycz i pokój zalały serce i duszę, a ciepło nadbrzusze. To niewypowiedziane szczęście. Niczego się nie boisz.

   Pan sprawił, że trafiłem na ponowną Mszę i usiadłem przed Jezusem ukrzyżowanym (lubię teraz to miejsce). Nagły wstrząs przepłynął przez ciało, bo ujrzałem nagość Pana. To metoda wielkiego poniżenia. Mówił o tym porf. Szaniawski. Rozebrano go w więzieniu i takiego postawiono przed Polakami, zbrodniarzami w mundurach.

    Komunia święta pękła na pół...cóż się stanie? Poszedłem na spotkanie z neokatechumenami...ja zjednany z Panem Jezusem. Zdziwiony słuchałem, że kapłanem był tylko Pan Jezus i w kontakcie z Bogiem nie jest już potrzebny taki  „pośrednik”. To samo mówił wczoraj w TVP Info pastor, który szczycił się zwykłym ubiorem.

   A kapłan to święty pośrednik, tylko on może odpuścić grzechy i podać mi codziennie Ciało Zbawiciela. Chciałem zapytać, ale nie wolno! Nie ma u nich kultu Matki...wyszedłem w złości i straciłem pokój, a to wyjaśniło pęknięcie św. Hostii na pół. Kto im na to zezwala, bo zamazują Prawdę. To szatański jad w ładnym opakowaniu (tradycja i wspólnota).

     „Sprawie dla reportera”. Grupa śmiertelnie pobiła chłopaka...żaden nie został ukarany (schronisko w zawieszeniu). Inny bez prawa jazdy i pijany spowodował śmiertelny wypadek...chodzi zwolniony z więzienia i zrobił prawo jazdy! Kolega-lekarz po roku od zdarzenia napisał, że ofiara wypadku nie zgodziła się na pobranie krwi, a poszkodowany był nieprzytomny!

    W ręku „Fakt”; z artykułami; „Skatowali i porzucili w grobie”, „Polski Fritzl” (gwałciciel córki), „Siedział cztery lata za niewinność”, „Zakopał córkę żywcem”, ochroniarz w dyskotece prawie na śmierć pobił spokojnego uczestnika zabawy.

    Dziennikarz Ray Gosling zadusił poduszką  śmiertelnie  chorego przyjaciela-geja i po wielu latach przyznał się do winy. Omijam watahę pogryzionych i zakrwawionych psów...                                                                                                                                                                                       APEL

 * grupa trzymająca władzę