motto: zgoda buduje.

  Prezydent RP Bronisław Komorowski swoją służbę narodowi...rozpoczął od walki z jarzmem drewnianym (krzyżem) i źle skończy! Ciekawe czy podczas zaprzysiężenia powie za Donaldem Tuskiem; „Tak mi dopomóż Bóg”, bo Msza św. jest już zamówiona...

  TVN 24 od rana relacjonuje bój o krzyż belwederski, którego apogeum będzie o 13.00. Jako zwolennik stawiania krzyży sercem jestem przy obrońcach tego świętego znaku naszej wiary. Zdziwiony stwierdzam, że  Kazimierz Świtoń (obrońca krzyża na żwirowisku w Oświęcimiu) pokazuje łańcuch, którym chciałby przypiąć się do tego krzyża, a to moje pragnienie wyrażone we wcześniejszym zapisie. 

   Nie można „wytłumaczyć” tego pragnienia, które wynika z otrzymanej łaski wiary. Polak, katolik - patriota to człowiek niebezpieczny (”wróg ludu”) dla europejskich faryzeuszy. Wiele z nich jest świadomych swojego fałszu, a nawet są za to wynagradzani...sprzedani zabierają głos w odpowiednim momencie.

    Przeniknęli Kościół święty i czują się jego właścicielami. To groźni wrogowi Domu Pana, bo udając wiernych stają na czele różnych organizacji i kółek.

   Lud zbiera się, a w moich oczach łzy, bo zaczął się bój jak na stadionie; bramki, policja, atakowanie gazem, krzyki i płacz. Na szczycie bałaganu z kościoła św. Anny przyszli kapłani, aby zabrać krzyż.

   Na jednej z dwóch Mszy św. uporczywie „patrzył” Anioł z witraża przy ołtarzu, ale  wyjaśnił to mały Pan Jezus trzymający krzyż w dłoniachKomunia św. przepołowiła się samoistnie, bo to czas współcierpienia z Panem Jezusem. 

   Łzy zalały oczy, bo dzisiaj trwa zmasowany atak na wiarę z krzykiem obrońców krzyża i brakiem jednoznacznej reakcji ze strony Kościoła katolickiego. Wyobraź sobie moją ojczyznę bez krzyża Pana Jezusa...także związanego z tragicznymi wydarzeniami w Gdańsku, Poznaniu, czy przed kopalnią „Wujek”.

Obudziły się demony;

„Super Stacja” z Kubą Wątłym i Elizą Michalik...

Janusz Palikot stwierdził, że krzyż jest profanowany przez czuwających i zalecił na swoim blogu:  Powiesić krzyżowców 4 sierpnia 2010

Bartosz Arłukowicz lekarz (SLD); „to krucjata ludowa, a bitwa krzyżowa obnażyła słabość państwa (...) Krzyż jest symbolem, który każdy ma prawo nosić w sercu (...) Państwo i Kościół katolicki powinny współpracować dla dobra człowieka. (...) My chcemy żyć w państwie w którym szanuje się prawa drugiego człowieka (...) dla ludzi, którzy chcą żyć w państwie świeckim. Państwo przegrało. Miejscem tego krzyża jest kościół...”.

Magdalena Środa; „Tam są fanatycy (...) grupa inspirowana politycznie (...) małe antypaństwo, które powstało...ludzie, którzy są przekonani, że wszyscy są zdrajcami, że żyjemy w komunizmie (...)”.

Donald Tusk powiedział o krzyżu, że reprezentuje interes polityczny.

Napieralski wskazuje na potrzebę oddzielenia Państwa od Kościoła katolickiego.

    Szczególna przykrość Panu Jezusowi sprawiają wypowiedzi Jego wyznawców, a nawet sług namaszczonych:

Szymon Hołownia w amoku krytykuje broniących krzyża i jako „uczony w piśmie” określa naukowo ich zachowania religijne, bo „egzorcyzmowali kapłanów”

o. Jacek Prusak teolog;  „(...) Krzyż nie stoi na terenie sakralnym i nie służy do celów kultowych. Ten krzyż ma wymiar tylko polityczny. (...) Krzyżem nie można walczyć (...) To manipulacja krzyżem (...)”.

Biskup Pieronek; „(...) To nie jest walka o krzyż, ale to jest walka krzyżem przeciwko krzyżowi”... prowadzona przez tych, którzy z tego wydarzenia chcą wyciągnąć korzyści polityczne (...)”...

Metropolita Warszawski arb.  Kazimierz Nycz: to nie jest sprawa Kościoła.

Metropolita Życiński; „(...) nie wolno pod krzyżem zachowywać się jak na stadionie, wznosić okrzyków, bo jesteśmy uczniami Chrystusa, a nie aparatczykami (...)”.

ks. Adam Boniecki; „(...) Nie kościół stawiał ten krzyż. To nie jest walka o krzyż. (...)”.

    Zbigniew Romaszewski; „Władza powinna słuchać ludzi, a nie demonstrować siłę. Krzyż to symbol wiary. Polska jest państwem chrześcijańskim. (...) Komu ten krzyż przeszkadza?”.

   Kończę, a z Viasat History płynie obraz krzyża w Niemczech postawionego w miejscu upadku zestrzelonego samolotu RAF-u.

    Ponownie przeczytałem artykuł; „Antykrzyżowcy” z „Naszego dziennika” 31 VII – 1 VIII 2010 ks. prof. Czesława S. Bartnika. Nie mogę pojąć jak Bóg to układa, bo tam jest mój pogląd, że nie można oddzielić Kościoła od państwa, ale także moje pragnienie serca i duszy.

  Za tych ludzi ofiarowałem ten dzień mojego życia, dwie Msze św. oraz koronkę do miłosierdzia Bożego i moja modlitwę.                                                                                                                               APEL