Zerwałem się o 6.00 i odrabiałem zaległości. Udało się opracować intencję z dnia 21 marca: „za bluźniących Matce Bożej” (6 godzin). Radość zalała serce, bo szatan zalewał mnie zwątpieniem. Nienawidzi Matki Niepokalanej...stąd takie bezpardonowe i bezkarne ataki bluźnierców.

    Pojechałem do kaplicy Miłosierdzia Bożego z palmą, która na szczycie miała stylizowanego baranka. Słońce, śpiew ptaszków w lesie, radość z pokropienia wodą świeconą, bo bardzo to lubię.

   Podczas śpiewu „Hosanna” zalał mnie zapach żuru ze stołówki, bo kaplica jest w tym samym budynku. Pan dał mi odczuć elementy Nieba na ziemi, a nie wiedziałem, że czeka mnie wstrząs duchowy, ponieważ nagle znajdę się z Panem Jezusem w Jerozolimie. Serce chciało pęknąć...

    Mój ulubiony prorok zapowiadał to, co miało się stać: „Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam”. Iz 50, 4-7

   Psalmista przekazał już w tamtym (Ps 22) czasie przebieg Męki Pana Jezusa: „Przebodli moje ręce i nogi, policzyć mogę wszystkie moje kości. (...) Dzielą między siebie moje szaty i los rzucają o moją suknię. (...) Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą wykrzywiają wargi i potrząsają głowami: "Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, niech go ocali, jeśli go miłuje".

    Później był opis męki Zbawiciela...tego, co było zapowiadane! Pan Bóg czyni tak, aby pokazać nam, że to, co zapowiada dokonuje się. Teraz nie wierzymy w zbliżający się koniec, a na naszych oczach wybuchła III Wojna Światowa...wojna z wiarą w Boga Objawionego!

    Jeszcze niedawno nikomu nawet nie śnił się Majdan na Ukrainie, przegonienie Janukowycza i napad Putina na przyjaciół! Teraz jest już za późno na działanie ludzkie, bo szatan ruszył z opętanymi pragnieniem władzy nad światem (neobolszewia i dżihadyści). Jak ich pokonasz bez Boga, gdy ich doktryną jest ogólna zagłada!?

   Ludzkość powinna uciekać się do Opatrzności Bożej, ale rządzą nami nędznicy z prezydentem, który udaje katolika, ale boi się spotkań z ludźmi. Zapowiedziałem jego koniec, gdy zaczął urzędowanie od walki z krzyżem! A taka była pewność, bo mieliśmy "swojego człowieka w Moskwie"!

   Pan Jezus obdarował mnie Eucharystią...zawiniątkiem. Nie mogłem wrócić do domu, tak było dobrze. W ręku znalazły się słowa Pana Jezusa do Apostoła Andrzeja, ale były skierowane do mnie;

    „Mój przyjacielu! Twoje życie i życie przyszłych Apostołów będzie zawsze takie same. Czasem będziecie wiedzieć, że jesteście „zbawicielami”. Ale częściej będziecie zbawiać, nie wiedząc, czy zbawiliście osoby, które najbardziej chcielibyście zbawić.

   Dopiero w Niebie zobaczycie, jak wychodzą wam na spotkanie lub jak wstępują do Królestwa Wiecznego ci, których ocaliliście. A wasza radość błogosławionego wzrośnie z powodu każdego zbawionego. Czasem będziecie wiedzieć o tym już na tej ziemi”.*

    Ja wiem o tym i nawet mówię często do tych, których zapraszam do dzieła zbawiania. Warto to czynić nawet dla zbawienia jednej duszy…jednej!                                                                            APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” Maria Valtorta  Ks. 2 napisane 15 kwietnia 1945 Vox Domini