Najśw. Imienia Maryi

     Opiszę odczyt tej intencji z mylącymi wtrętami oszusta. Wczoraj nie posłuchałem jego natchnienia,  że: „do matki ziemskiej pojadę  w niedzielę po nabożeństwie” (rady zawsze podawane są w pierwszej osobie).

   Szatan wiedział, że dzisiaj do kościoła trafię pieszo. Około godziny 10.00 napłynęła dziwna niechęć i pustka, a żona sugeruje wyjazd! Decyzja chwilki jest bardzo ważna, bo za nią płynie cały ciąg zdarzeń. Zanotuj natchnienia i przeanalizuj co planowałeś. Po sprawdzeniu będziesz wiedział czy postąpiłeś z wolą własną. To front i każdy błąd w decyzji powoduje nieodwracalne straty.

  Zapyta ktoś: co by było gdyby? Na pewno nie uczestniczyłbym w procesji z chorągwią  przedstawiającą św. Rocha (wielka łaska). Przenieś to na wielkie decyzje: start w wyborach prezydenckich, budowa metra, pożyczka, wycieczka zagraniczna (właśnie nabrano 2 tys. turystów), ożenek czy odczytanie imienia dzieciątka nadanego w Niebie. Przypomina się wczorajsza Ew Łk 15, 1-32  

    Czemu to wzywacie Mnie: «Panie, Panie», a nie czynicie tego, co mówię? (...) każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. (...) ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu". To porównanie Pana Jezusa jest na czasie...

    W Księdze Wyjścia mowa o buncie narodu wybranego czyli sprzeniewierzeniu się woli Boga Ojca. Widzimy to u naszych rządzących, którzy za nic mają wiarę i poddanych. Nawet ich prowokują i ośmieszają:

- pomnik dla bolszewików, odgrodzenie się od krzyża, „przeoczenie” zaproszenia górników z „Wujka” na święto „Solidarności”

- nie wyczytanie zabitych lotników w katastrofie smoleńskiej podczas uroczystości na Wawelu

- „pomyłkowe” odwrócenie flagi za b. prezydentem Lechem Kaczyńskim i przyznanie orderu zesłańca Jaruzelskiemu.

    Dzisiaj nie mam przeżyć duchowych. Czytany jest list pasterski, który nie ma mocy. Na końcu Mszy św. proboszcz po staremu żartował zamiast... z ludem na kolanach z ludem dziękować i głosić chwałę Boga naszego.

   Całkowicie zapomniano o imieninach Matki Bożej. Przy figurze Niepokalanej leżały dwa bukiety kwiatów, ale podarowano je odchodzącemu z parafii kapłanowi.

  Kierowca samochodu zatrzymał się przy mnie i zapytał o ulicę. Z przechodzącym skierowaliśmy go na złe osiedle. To zdarzenie było pomocne podczas odczytu intencji.

  Następnego dnia spadnie wielka mgła, a przypomną  się słowa Zbawiciela z piątku: << Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? >> Łk 6, 39

   Intencję odczytam we wtorek w drodze do kościoła. Popłynie moja modlitwa, a w „św. Agonii Pana Jezusa” będę powtarzał 10 razy każde słowo Zbawiciela umierającego na krzyżu, bo wielu ginie z powodu złych rad...szczególnie  w mass-mediach.

   Właśnie Ryszard Kalisz poucza biskupów, co mają zrobić z krzyżem przed Belwederem. Następnego dnia okaże się ekspertem w sprawie flirtowania polityków, a stąd już niedaleko do lekcji seksu dla emerytów z SLD.   

   Jak oddzielić wiarę od polityki? Nawet prof. Joanna Senyszyn nie poradzi. Za nią także ten dzień mojego życia, Msza św. z przyjęciem Ciała Zbawiciela oraz wołania z rozdartego serca: „Ojcze, odpuść im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”...                                                                                             APEL