W śnie spotkałem się z towarzyszem Putinem...to człowiek wyraźnie zakompleksiony  nadrabiający pokazywaniem się jako macho! 

    Zaczynam zapis, a w „Kawie na ławie” pienią się przedstawiciele partii, które weszły do Sejmu RP. Najważniejszą sprawą dla tonącej ojczyzny jest rywalizacja pomiędzy Tuskiem i marszałkiem Schetyną oraz problem krzyża Pana Jezusa w Sejmie RP, który podarowała matka ks. Jerzego Popiełuszki (wzięła z jego grobu).  

   Wasiukiewicz wyraził to karykaturą w "Super ex.": Palikot sięga po krzyż, a za nim granda diabłów krzyczy: Janusz! Janusz!   

    W SLD toczy się bój o schedę po Grzegorzu Napieralskim, który nie rozpoznał swojego powołania. Prawie chce się płakać, bo to dobry człowiek mający rodzinę, a jest za ludobójstwem (aborcja i In vitro). Władza prawie rozpiera Ryszarda Kalisza, który uwierzył w swoja wielkość i wynajduje paragrafy na zdjęcie krzyża. Po czasie sam zobaczysz, co stanie się z nimi... 

    Pani Ewa Kopacz (dr Ewa) zaczęła swoją karierę od oszukania pielęgniarek w białym miasteczku. Teraz zastąpi partyjnego marszałka Stefana Niesiołowskiego. Trafiłem też na zapis o chorobie władzy. To schorzenie jest nieuleczalne, co widać na Putinie i Tusku.

   Na ten moment Pan Jezus mówi do poddanych (Łk 12,1-7): "Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów (...) Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw (...)". Dalej upomina ówczesną władzę (Łk 11, 47-54): "Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali”.  

    Tak wyszło, że właśnie dzisiaj napisałem list do premiera i przeczytam art. Sławomira Cenckiewicza „Koniec milczenia o wojskowych służbach” w „Naszej Polsce” („otworzył się”).

    Specjalnie to podkreślam, ponieważ prowadzenie i odczytywanie natchnień sprawia taki właśnie przebieg dnia. Na ten moment s. Faustyna mówi o odczytywaniu woli Bożej i prowadzeniu przez Boga. Święta zaleca słuchanie się kierownika duchowego, którego nie mam, bo i skąd.

    Jeden ze spowiedników nawet pytał o to. Odpowiedziałem, że pomaga mi Duch Święty. Diabeł nie może zaprowadzić nikogo do codziennej Eucharystii i nie pomoże w napisaniu tego, co czytasz.

   Msza św. oraz nabożeństwo różańcowe poświęciłem za rywalizujących o władzę, a podczas rozważań wołałem:

  <<Panie Jezu! za mnie i za nich w Getsemanii zostałeś zalany krwawym potem, dla nas zniosłeś biczowanie (większość podczas tej tortury umierała), później w milczeniu pozwoliłeś na uczynienie z Siebie "króla", przyjąłeś krzyż na którym przed śmiercią powiedziałeś: „Wykonało się” i  „Ojcze! w Twoje ręce składam duszę Moją i Tobie oddaję ducha Mego”. Tak otworzyłeś Niebo! >>

    Na zakończenie tej intencji w National Geogr. oglądałem filmy: „Kissinger” i „Dzika Rosja”...  APEL