Ktoś, kto czyta zapiski nie zdaje sobie sprawy z mojego wysiłku i prowadzenia przez Boga. Często denerwuję się, gdy napływa niemoc i pustka, ale Pan przez to pokazuje, że sam z siebie nic nie mogę, a ja wiem o tym i zawsze to podkreślam.

   Dzisiaj zły odciągał mnie od Mszy św. o 12.00. Zaraz pomyślisz jak psychiatra lub racjonalista: ”rozmawia z szatanem? słyszy głosy? szatan odciąga go od pójścia do kościoła?...to naprawdę trzeba leczyć"!

    Szatan zna przebieg zdarzeń i sprytnie mącił oraz podsuwał natchnienia, aby być na nabożeństwie o innej porze, a nawet w innym kościele. Nie będzie czynił tego komuś, kto chodzi do kościoła "sztywno".

    Po podjęciu decyzji  przeszkadzał w wyjściu, bo wiedział, że spotkają mnie przeżycia duchowe, które sprawią odczyt intencji modlitewnej dnia. Pojechałem samochodem, który przydał się, bo odwieźliśmy później starszą panią do pobliskiej wioski. To całe ciągi przypominające lawinę w górach. 

    Dla mających podobne problemy zalecam, aby zwracali uwagę na zamęt myślowy („nie wiem, co mam robić”) z towarzyszącą pustką i propozycjami omijającymi właściwy wybór.    

   Stałem na słońcu, nie docierały czytania, a przeżycia duchowe zaczęły się dopiero podczas oczekiwania na Chleb Życia, gdy chór śpiewał jak w cerkwi. W moje serce wpadły słowa o zaproszeniu do Stołu Pańskiego, a łzy zalewały oczy.

   „Mądrość stół zastawiła obficie i na święto zaprasza swój lud. Przychodźcie na ucztę Syna Bożego. Przyjmijcie ten chleb, co Pan daje nam”.  

    Ja specjalnie przybyłem na tą Mszę świętą, bo było zapowiadane wystawienie Najśw. Sakramentu z odmówieniem jednej „dziesiątki” różańca. To była wielka okazja do wspólnej modlitwy parafian...przed Panem Jezusem Eucharystycznym.

   Jednak wybrano życzenia z okazji imienin proboszcza z obcałowywaniem się przed ołtarzem zakończone żartem o „cudzie”, bo 3-latek na jego widok przemówił: „gluby! kogo sukas?” Kapłan, który miał prowadzić czuwanie...wybrał zastawiony stół w pobliskiej restauracji.

   Do tej uczty pasowałyby niedawne pouczenia namiestnika Nehemiasza oraz kapłana-pisarza Ezdrasza: "Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu. (...) Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie słodkie napoje  (...)  I cały lud poszedł, by jeść i pić oraz by rozsyłać porcje (...)”.

  Ludzie nie dostrzegają spływających na nas łask Boga. Potem dziwią się, że nie mają w swoich działaniach błogosławieństwa Bożego. Niewiasty same odmówiły cz. bolesną różańca, a we mnie został niesmak z powodu przykrości sprawionej Panu Jezusowi.

  Przypomniał się ten piątek, gdy u rodziny trafiłem na stół suto zastawiony do którego mnie zapraszano, ale to już nie dla mnie. Mówiłem o piątku, poście, ale nie trafiało to do niewierzących.

    Nie będę opisywał ofiar stołów suto zastawionych, bo w każdym programie telewizji gotują od rana ...nawet w Wielki Piątek. Później odchudzają ludzi, robią seriale o śmiertelnej otyłości, a nigdzie nie usłyszysz słowa  p o s t...

    W programie „Po prostu” (TVP 1) zauważyłem otyłego Tomasza Sekielskiego. Szokuje też nagła śmierć biegacza, a jeden kilogram nadwagi x jeden kilometr równa się przeniesieniu tony!

                                                                                                                    APEL