Św. Benedykta, głównego Patrona Europy

     Tą intencję przedstawię w punktach, aby wykazać tzw. „duchowość zdarzeń:

1. Wczoraj, w piątek Senat RP w pośpiechu zrealizował pogańskie zamówienie na In vitro, a ustawę uchwalono przy pomocy 4 senatorów, którzy w geście Piłata umyli ręce i wstrzymali się od głosu. Przypomniało się zarządzenie w Egipcie, gdzie wszystkich narodzonych chłopców w rodzinach żydowskich wrzucano do rzeci...

2. Przed snem napłynęli wszyscy czciciele bożka o nazwie władza, a sybolem tego będzie powrót ludobójcy Felka na Plac Czerwony. Zdziwiłem się, że Z. Ziobro poszedł na przesłuchanie do „Stokrotki” oburzonej krytyką sędziów niezawisłych, ale "od sprawiedliwości". W obecnej „Gazecie warszawskiej” zrobili fotomontaż...małpce wiszącej na drzewie dali jej głowę. 

3. Najbardziej jednak ranią Serce Pana Jezusa słudzy namaszczeni, a napłynął pogrzeb prof. Bartoszewskiego, gdzie wśród kapłanów koncelebrujących Mszę św. był arcybiskup Henryk Hoser i suspensowany ks. Wojciech Lemański. Taka była pewność siebie służących dwóm panom...także hierarchii.   

    Siedziałem w nocy i nie miałem wielkich przeżyć na porannym spotkaniu z Panem Jezusem, ale popłakałem się podczas zapytania uczniów co otrzymają za to, że wszystko opuścili i poszli za Nim...    

4. W TVN24 („ruskiej prawdzie”) od rana była wałkowana sprawa hierarchy - pedofila Józefa Wesołowskiego. Zepsuto mi śniadanie, bo chodziło o uderzenie w wiarę świętą. Po połączeniu się z Łodzią na szczegółowe pytania pana redaktora odpowiadał miły o. Paweł Gużyński OP

   Napisałem do przeora zakonu, że protestuję przeciwko jego "stałej obecności" w TVN24, która jest wykorzystywana w manipulacjach (fałsz intelektualny). Wielu pracujących tam jest opętanych intelektualnie! Nie wolno z takimi dyskutować, bo mają inteligencję wlewaną od upadłego archanioła.

   Serial o biskupie - pedofilu trwa, a przecież tam właśnie cały czas promują pogaństwo i "spółkujących inaczej", a zawsze byli i będą w Kościele Pana Jezusa zdrajcy i siejący "ohydę spustoszenia", którym władza (także kościelna) uderza do głowy. 

   Intencję odczytałem podczas grania Panu Jezusowi na akordeonie piosenki „Skrwawione serce”, gdzie są słowa o jego "zdeptaniu w tłumie"...  

   Umęczony usnąłem na chwilkę, ale zerwał mnie telefon i tak dotrwałem do Mszy św. wieczornej, której nie planowałem. Dobrze, że poszedłem, bo po nabożeństwie jedna z wiernych rozdawała wstrząsający obrazek: Pan Jezus trzyma w ręku dzieciątko nienarodzone, a drugą wskazuje na Swoje Serce ze strugami św. Krwi.

    Nawet teraz, gdy to zapisuję wstrząs przepływa przez całe ciało, a łzy płyną z oczu. W wielkim bólu odmawiałem moja modlitwę, wałęsałem się po mieście, bo nie mogłem wrócić do ciała i domu.

5.  W tym czasie napływały obrazy zabójców (także tych naszych od dopalaczy), kłamców, szyderców i bluźnierców, podżegaczy wojennych, a także okrutnych matek...ta lista nie ma końca. Popłakałem się...                                                                                                                                                                  APEL