Siedziałem od 4.00 do pierwszej Mszy świętej. Zimno, nieprzyjemnie, uciska proteza zębowa, a samochód nie chce zapalić...właśnie siadł akumulator.
W drodze do Domu Pana serce zalewała niechęć do świata stworzonego przez Boga, ponieważ nie chcemy służyć jedni drugim. Trwa tragedia ofiar zamachu w Bostonie, a ja rozczulam się nad sobą. Wprost chce się powiedzieć...”och! boli go dziąsło i zużył się 10-letni akumulator!”
Nie docierały czytania, bo myśli krążyły wokół fałszywych kolegów z Izby Lekarskiej oraz sprawy spadkowej. Sąd przyznaje prawo do spadku, a nie sprawdza aktu własności. Denerwuje następny „nawrócony”, który pojawia się na moich Mszach św.
Ile wysiłku wkłada się w niepotrzebną obserwację mojej osoby, bo kocham Boga i ojczyznę i z tego powodu pozbawiono mnie wszelkich praw...
To też żadne wydarzenie, bo po śmierci Szczepana wybuchło wielkie prześladowanie (...) Szaweł niszczył Kościół, wchodząc do domów porywał mężczyzn i kobiety i wtrącał do więzienia”. Dz 8
Po Eucharystii poprosiłem św. Józefa o pomoc i w smętku wróciłem do domu. Ja mam wszystko, a tu taki stan ducha. Przenieś to na milionerów, a zobaczysz, że człowieka nie zadowoli ten świat. Przy urzędzie gminy zainstalowano fontannę, ale zamknięto plac zabaw dla dzieci, bo wymaga naprawy.
Młody kierowca zawodowy podczas pomagania w pracach rolnych przebił sobie nogę widłami i z powodu braku czujności lekarzy doznał zakażenia zgorzelą gazową (gangreną). Nogę amputowano...
Napadło na nas znajome małżeństwo, bo wyrzuciłem kilka ściętych gałęzi za garaże. Nigdy nie zrobiłem im nic złego, a usunięcie trwało 5 minut. W złości wypomniał mi szuflę śniegu, którą miałem rozrzucić zimą pozą linię oddzielająca nasze garaże!
Wystarczyło zwykłe zapytanie, a tu problem wagi państwowej. Żona popłakała się, a ja byłem zaskoczony małostkowością niektórych ludzi. Wróciłem na Mszę św. wieczorną dla Matki Pana Jezusa, ale trwało podenerwowanie niepotrzebnym "konfliktem".
Za niego i podobnych ofiarowałem dzisiejszy dzień mojego życia i w wielkim bólu odmówiłem całą moją modlitwę oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego, a w drzemce ujrzałem dwa samochody załadowane takimi krzakami, ale kwitnącymi!
. APEL