W ostatnim momencie zerwałem się na Mszę św. poranną i tuż przy drzwiach kościoła padłem na kolana...po usłyszeniu pierwszych słów przekazu o widzeniu proroka Daniela (Dn 7, 9-10.13-14):

     „Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny.

   Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła to płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego.

   Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi.”

   Przez moje ciało przepływał wstrząs, a łzy zalały oczy...chciałbym tak klęczeć do końca życia. Eucharystia wywinęła się na brzegach na kształt korony, a moje dusza został uniesiona, bo to wielki znak Boga.

   W tym momencie nie wiedziałem, że dzisiaj jest wspomnienie Świętych Archaniołów. Dla ludzi normalnych, a szczególnie wykształconych taki kult wywołuje uśmiech, a wrogowie wiary określają to zabobonem.

    Natomiast nikogo nie dziwią pielgrzymki do mauzoleum tow. Lenina oraz sakralizacja pomników „wyzwolicieli”. Ambasador Federacji Rosyjskiej prawie płakał z powodu zdemontowania jednego z nich w Pieniężnie (gen. Iwana Czerniachowskiego)...po 8 latach starań! Dodał, że „nigdy o tym nie zapomnimy”. Został wezwany do ministra Schetyny, który później musiał się tłumaczyć u  „Stokrotki”.  

    Nie kupuję „Faktów i mitów”, bo kiedyś z tym tygodnikiem przywędrowało do mojej świętej izdebki stadko demonów (na pierwszej stronie dali wizerunek Bestii). Jeżeli nie wierzysz w Boga to negujesz też istnienie Jego przeciwnika, a ja wiem, że wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim.

    Właśnie red. naczelny „Faktów i mitów” Roman Kotliński pisze o postępie ludzkości, a na tym tle o „panoszeniu się” katolików (art. Zacofańcy 25.09 -1.10.2015). Razi go budowa kościoła św. Karola Boromeusza w Białymstoku, bo „Bóg (...) nie mieszka w świątyniach ręką ludzką zbudowanych i nie odbiera posługi z rąk ludzkich”. Dz 17.24 Dalej stwierdza, że "najszybciej upadały cywilizacje i plemiona, w których czarownicy mieli więcej do powiedzenia niż wodzowie".

   Wg tego Apostoła Ciemności moja wiara w Boga Objawionego to zabobony przenoszone z kościołów do głów wyznawców”, a ta  z a r a z a  „jest odpowiedzialna za podziały wśród Polaków”, a także  za „obłudę i arogancję władzy”. 

    Artykuł kończy zdanie, że „oprócz głupoty istnieje coś jeszcze bardziej strasznego”. To prawda, a jest to groźne opętanie intelektualne. Z tak demoniczną nienawiścią do naszej wiary powinien być wydalony do Korei Północnej, gdzie kłaniałby się Kimowi, a po czasie trafiłby do obozu...

    Specjalnie pojechałem na ponowną Msze św. w jego intencji i prosiłem Boga o interwencję, bo fałszywie oświecony poseł-redaktor udaje nauczyciela, a zerwał ślub z Bogiem i pragnie urządzenia tego świata wg praw zwierząt!  

   Po Eucharystii czekałem na odpowiednie zawołanie, bo nie wolno złorzeczyć lub rzucać klątw ("ostatni będą pierwszymi"). Nagle wyrwało się: „Panie! Oślep go jak św. Pawła, aby przejrzał!”

    Na końcu odmawialiśmy litanię do św. Michała Archanioła, a ja po każdym zawołaniu mówiłem: „módl się za nimi" (całą redakcją)...tego polskiego odpowiednika „Charlie Hebdo”, który określa się nieklerykalnym, a  jako priorytet ma bezkarne bluźnienie Bogu z poniżaniem katolików.         

    Po nabożeństwie starsza pani stała zdezorientowana w szybko zapadającym zmroku (musiałem odwieźć ją do domu), a wcześniej żona wróciła od okulistki (grozi jej ślepota jednego oka). Podczas modlitw krążyłem w ciemności i wdepnąłem na wielką ćmę!

   Te owady nie boją się ognia, a dążąc do niego często giną...są symbolem dusz błądzących w drodze do Światła!                                                                                                                              APEL