Przebieg dzisiejszego dnia jest ewidentnym przykładem prowadzenia przez Boga oraz niezwykle perfidnego działania szatana, bo mało brakowało, aby mnie oszukał i zmienił przebieg duchowy dwóch dni. Z tego wynika, że ma dostęp do naszej „przyszłości”...także czytającego, bo świadectwo będzie trwało jeszcze jutro.

    Przed świtem ponownie edytowałem kilka zapisów (po upadku spółki Vel.pl) i pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem o 6.30. Zimno, bolał mnie kręgosłup i jest mi przykro, że nie mogę klękać, bo szatan 3 x przewrócił mnie. Zapytasz jak to możliwe?

   Ojciec Pio nieraz został przez niego poturbowany. Zaraz zacznie się krzyk, bo nawet jest nietaktowne wymienianie przeze mnie tego świętego już za życia. To typowy błąd ludzi niewierzących...

  Wróćmy do moich wywrotek, które były wynikiem - zarażenia mnie mononukleozą zakaźną - prawdopodobnie przez jednego z naszych kapłanów wciskającego Eucharystię do ust...ze śliną innych wiernych. Teraz nie mogę do niego podchodzić, abym nie przeniósł choroby ze mnie na innych (wirus może być w ślinie do 6 miesięcy), a nie chciał mi podać Komunii Świętej do ręki 

    To przykra choroba wirusowa, która ma przebieg podobny do przeciągającego się przeziębienia (kilka tygodni) i jest mylona z anginą (bardzo szkodzi antybiotyk), a powiększenie węzłów chłonnych straszy chorobą nowotworową.

     W jej przebiegu dominuje osłabienie, zaburzenia snu oraz nietolerancja leków...także wcześniej pobieranych (trzeba zmniejszyć dawkę). Z tego powodu potknąłem się kilka razy przy wannie z wystąpieniem lumbago (łagodnej dyskopatii). Piszę to zdrowiejąc, bo ból gardła jest dokuczliwy miesiącami.

    Zobacz jak wiele szkód sprawia łamanie przepisów liturgicznych. W moim wypadku mogło dojść do kalectwa, a na ten czas nie mogę przyjmować Ciała Pana Jezusa na kolanach z żegnaniem się. Z tego powodu popłakałem się i zawołałem do: „Panie Jezu! nie chcę jednać się z Tobą z marszu”!

   Dzisiaj przełamałem się i padłem na kolana, a podczas wstawania poczułem błysk bólu w ok. uszkodzonego kręgosłupa z równoczesnym pęknięciem Eucharystii i jej odwróceniem...w moim zrozumieniu dolegliwość jest przemijająca, bo myślałem nawet o złamaniu kręgu.  

   Po powrocie postanowiłem pojechać o 11.30 na pogrzeb do pobliskiej parafii. Podczas szykowania się zły podsunął wielkie zwątpienie (w pierwszej osobie): ”po co mam tam jechać? (zwątpienie)...właśnie dobrze mi się pisze, a mam tyle zaległości (typowe "dobro")...będą zbierali na tacę (jak piłem wódkę to nie podsuwał "oszczędności")...pójdę pieszo do naszego kościoła o 18.00 i będę się modlił (diabelska perfidia)”.

    Zdziwiłem się, bo wszystko zakończyłem na czas, wypiłem kawę, potrzebowałem tylko 10 minut na kąpiel, a samochód miałem przed garażem. Pojechałem, ale atak trwał jeszcze w kościele, bo serce zalała niechęć spowodowana zachowaniem żałobników podczas odmawiania cz. bolesnej różańca przed odsłoniętym cudownym obrazem Matki Bożej.

     Najbardziej byłem zaskoczony kazaniem kapłana, który nie rozwodził się nad zaletami zmarłego (reguła), bo prawda jest taka, że  Pan Jezus przez całe nasze życie przechodzi okrutne męki z powodu naszej bezbożności, pijaństwa i życia dla życia (grzeszności).

    Słusznie powiedział, że samo słowo „śmierć” nie przechodzi przez usta współczesnego świata i grzęźnie w gardle! Uśmiechałem się, bo jego słowa były kierowane do pragnących powrotu do Boga czyli „śmierci” otwierającej drogę do Nieba. Przeczytasz o tym w moim „kazaniu” jutro, w dniu Wszystkich Świętych!

   Szatan wiedział, że po południu będę do niczego i spotka nas zamieszanie w bloku, bo u sąsiada zatrzasnęły się drzwi nie posiadające klamki z dzieciątkiem w środku. Musiał wchodzić po moim balkonie i wybijać szybę. Po odjechaniu policji i straży...zaczęli pukać do drzwi wysłannicy demona o nazwie halloween 2015!  Sam widzisz co oznacza posłuszeństwo Bogu...      

                                                                                                                                APEL