Noc. Padłem na kolana, ponieważ przepłynęły obrazy mojego złego zachowania w stosunku do teściów, którzy mnie przygarnęli i od nich otrzymałem żonę.

    To ona od najmłodszych lat pracowała, a na studiach zarabiała sprzątaniem na budowach. Przepraszam za to wszystko i ze łzami w oczach błagam Pana o przebaczenie.   

    Każdy z nas ma małe poczucie obdarowania, zalania różnymi łaskami. Dopiero utrata daru sprawia, że doceniamy chodzenie, sen, dach nad głowa lub ojczyznę, kościół…kapłana.

    Tak właśnie stało się w mojej pracy; kierownik - w wyniku reorganizacji - stracił stanowisko, a ważnemu „ordynatorowi” rozwiązano oddział! Chodzi teraz smętny, ponieważ - dopiero w tym momencie - ujrzał co oznacza dar służenia chorym.

- Pana żona to jak święta, lubię na nią patrzeć w kościele…mówi do mnie chora, której daję zastrzyk.

    Masz dobrą żonę i tak naprawdę nie jesteś wdzięczny Bogu za ta łaskę. Teraz napływa postać mordercy ks. Jerzego Popiełuszki (łaska bycia policjantem) oraz Cory, która śpiewała coś przeciw Bogu: masz głos, sławę i co czynisz? 

    Moje usta też  powinny otwierać się tylko dla chwały Pana Jezusa. Jakby na znak płynie piosenka; „ja nie byłem Ciebie wart”.

    W moim sercu Pan Jezus, który wszystko widzi i wszystko wie o nas. Nie wolno być wyniosłym, trzeba się ukorzyć, być cichym, bo pyszni zostaną poniżeni. Pan Jezus prosi: ”uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca”.  

    Płacze matka, ponieważ córka wini ją za porzucenie przez kochanka, a ja proszę ją, aby uświęciła to cierpienie. Na ten moment JPII mówi, aby nieś za Jezusem swój krzyż.

  Na dalekim wyjeździe pogotowiem trafiłem do moich rozmodlonych pacjentów!  Schorowana babcia mówi, że dała za mnie na mszę w Niepokalanowie! Tam ostatecznie wróciłem do Boga przed 5-ciu laty.

    Zapamiętaj. Msza święta oraz nasze modlitwy ofiarowane za innych to największe dary jaki możemy komuś przekazać. Ja jestem tego przykładem i teraz odrabiam zaległości. Wielu nie rozumie naszej wiary, a oszukani przez Szatana wołają tylko za swoich i za dobrych.

     Trafiła się biedna chora z ropniem w gardle. Przykro, ponieważ nie mogę dać jej wsparcia finansowego, a leki drogie. Jakby za to następna pacjentka podała mi swój krzyżyk zdjęty z szyi, który był poświęcony w Wadowicach. Nie chciałem, opierałem się, ale jej decyzja była stanowcza.

    Teraz jestem u starszego małżeństwa, gdzie chora leży z różańcem w ręku, a wokół cała rodzina. Jakże to piękne. Dlaczego ludzie nie widzą sensu starości? Przecież to sprawiła Mądrość Boża.

    Pan wprost mówi, aby nie pokładać ufności w tym życiu, w ciele fizycznym, bo ulotne jest nasze posiadanie. Ponadto Bóg daje sposobność do odwdzięczenia się rodzicom za nasze wychowanie. Niezniszczalne są tylko dobra duchowe; w tym wieczna łaska wiary w Boga.

 Bardzo chory dziadek chce umrzeć, ale ta rezygnacja z życia jest spowodowanej różnymi udrękami.

  Znowu wraca smutek rozłąki z żoną. W pokoju lekarskim płynie melodia; „przeżyłam z tobą tyle lat /../ we dwoje być jak najdłużej razem /../”. Jakby na ten moment Matka Boża z radia „Maryja”  mówi, aby za wszystko dziękować Bogu, dziękować zawsze i wszędzie.

    To prawda, ponieważ bardzo mała jest nasza wdzięczność za obdarowanie. Pan da nam więcej niż pragniemy, nawet nie trzeba zbytnio prosić. Jak Pan to układa?

     Radość, bo karetką przejeżdżamy obok mojego krzyża z płonącą lampką…                                                                                                                                              APEL