Uwaga.  W wyszukiwaniach: Menu główneChronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub Wszystko)...przy Ws (po kilku sekundach) pojawi się spis wszystkich intencji i na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata i możesz czytać każdy zapis.  

  Po krótkim śnie zostałem obudzony na Mszę świętą. Zimno, wiatr i ślizgawica, a w sercu ból, bo na palikot.blog.onet.pl pojawiły wpisy Realisty obrażającego Boga i naszą wiarę, które skomentowałem.

20 stycznia 2014 „Obywatel Michalik”.

                                                      Panie Realisto!

    Błagam Cię, bracie! Nie idź tą zgubną drogą. Mówię Ci to jako lekarz, wiedzący, że Bóg Jest i mamy wspólnego Ojca Prawdziwego. Zawołaj, nie szydź i nie próbuj, ale dowiesz się. Dzisiaj wysłano mnie do Ciebie z ostrzeżeniem, bo czujesz się całkowicie bezkarny.

   Specjalnie obrażasz naszego Boga Ojca („boga”) oraz szydzisz z Trójcy Najświętszej, a ja znam różnice kontaktów z Ojcem Prawdziwym, Panem Jezusem i Duchem Świętym.

   Nie rozumiesz znaków Boga, prowadzenia narodu wybranego i jego odwrócenia się. Udajesz znawcę, ale nie pojmujesz symboliki i szkolenia ludzkości. Przyjmujesz śmierć ciała jako unicestwienie. Jeszcze dzisiaj możesz umrzeć i stwierdzisz, że śmierć to życie. Po moim ostrzeżeniu twoja odpowiedzialność jest bardzo wielka, bo jesteś „znawcą”.

>> Duch Święty zapłodnił Maryję, która potem urodziła Człowieka-Boga, który potem został zabity, zmartwychwstał i wstąpił w niebiosa.
    Wszystko napisałeś małymi literami…powinieneś być ukarany i to się stanie jeżeli nie drgniesz w sercu. Poproszę o znak dla Ciebie, bo gubisz siebie i innych.

    Ja nie wierzę „na słowo” tylko w Słowo. Jesteś tak ograniczony, że nie mieści się w twojej głowie, że Bóg wszystko stwarza Słowem. Ta Prawda jest ukazywana, bo drukarki będą tworzyć to co zechcemy, to co wymyślimy!

   Piszesz głupoty, bo nie ma określonej grupy wybranych (jak u św. Jehowy)…zbawieni są także niewierzący, ale żyjący wg ustanowionego prawa, które jest podobne do Praw Bożego. Ciebie Bóg kocha bardziej ode mnie, ale nie pojmiesz tego.

    Kto ma mnie przekonać, że Boga nie ma? Jak to udowodni, bo ja mogę udowodnić, że Bóg Jest. Poproszę, a zobaczysz co się stanie! Wówczas nie będziesz już pisał Opatrzność Boża…specjalnie małymi literami.

    Ja mam wielki szacunek dla niewierzących, ale Ty, Bracie wpadłeś w sidła szatana. Nie ma szatana? To dlaczego jest w Tobie tyle nienawiści do własnego Ojca Prawdziwego?

    Pan Jerzy Urban przed zamordowaniem ks. Jerzego stwierdził, że tacy sami pchają się na śmierć. To prawda, że ale jego uczniowie pchają się na śmierć prawdziwą, bo wieczną.

21 stycznia 2014 „Oskarżony Michalik”. 

                                Panie Januszu! Znowu się Panu pogorszyło!

>> To jest właśnie demokratyzacja społeczeństwa!
   Niech Pan zapyta swojego ministra zdrowia Andrzeja Włodarczyka co uczynił ze mną, lekarzem, niewolnikiem pracy, oddanym chorym całym sercem…

    Zaocznie zabił mnie słowem i zaocznie zabrał mi prawo wykonywania zawodu lekarza! Sprawa trwa i sumienia nie zagłuszy. Liczył na to, że popełnię samobójstwo. Dwóch lekarzy, których zmusił do matactw…zmarło nagle!

    Pan Bóg pokazał mu, co uczynił, bo obecny minister zdrowia tak samo postąpił z nim…wyrzucił go w jednej chwilce z dyrektora Instytutu Reumatologii. Źle skończy, bo bardzo to przeżywa, ponieważ jest chory na władzę („ministra”). Na pewno budzi się w nocy zlany potem z powodu faktu, że Bartosza Arłukowicza nie odwołano.

   Dałem ten przykład, aby każdy zobaczył „krzywdę” feministki na tle zabójstwa duchowego…przez członka „Twojego Ruchu”. Także po to, aby Pan Poseł ujrzał fałsz w którym tkwi…

>> Dla takich chwil gdy demokracja dopada łobuza warto żyć!
   Panie Januszu łobuza to ma Pan, ale we własnych szeregach.

    Po przyjęciu Komunii św. chciałem zatrzymać Ciało Pana Jezusa w ustach jak najdłużej, a moją duszę zalała powaga i zamyślenie, a właściwie odpowiedzialność, bo większość atakujących Boga nie wie, co czyni. W napływającym uniesieniu i Pokoju Bożym w ustach i w sercu pojawiała się słodycz, której nie ma na ziemi.    

    Podjechaliśmy do centrum handlowego, a to dla mnie wielkie cierpienie, bo pragnąłem ciszy i bycia sam na Sam z Bogiem! Nie sprzyja temu szum, bałagan i głośne rozmowy. Nie pogodzisz ciała fizycznego i duszy oraz tego świata z Królestwem Niebieskim... Jezu mój! Nie chcę tu być, pragnę tylko Twojej służby, bo żniwo wielkie, a robotników mało”.  

     Bóg działa wobec nas wg Swojego planu i nie wiedziałem dlaczego Pan przybył nagle "tu i teraz" i zalał mnie cierpieniem. Zrozumiałem to po czasie, ponieważ potrzebne są „dusze ofiary”, a ja zgodziłem się na to. 

    W wielkim bólu odmawiałem całą moją modlitwę, a wieczorem napłynęło pragnienie ponownego bycia na Mszy świętej. Trafiłem na chrzest dzieciątka i z uwagą wysłuchałem czytań.

    Jakże to wszystko mam ułożone, bo dzisiaj jest wspomnienie nawrócenia św. Pawła, który gorliwie służył Bogu i był okrutnym prześladowcą wyznawców Pana Jezusa. Wtrącał do więzienia „mężczyzn i kobiety” z żądaniem dla nich kary śmierci.

    W drodze do Damaszku otoczyła go jasność z nieba, a Pan Jezus zapytał „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” Blask światła oślepił go, a kapłan Ananiasz sprawił, że przejrzał i powiedział mu, że został wybrany przez Boga do specjalnej misji.

    Pan Jezus po swoim zmartwychwstaniu ukazał się uczniom i zalecił im głoszenie Ewangelii: "W Imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie". Mk 16, 15-19

   Św. Hostia ponownie „objęła mnie”. Wróciła sprawa prześladowania Pana Jezusa przez wrogów wiary, szyderców, racjonalistów i realistów oraz wymądrzających się znawców Pisma. 

    Zawołałem do Boga o znak dla obrażających naszą wiarę. Poprosiłem też o ukaranie buntowników dla ich dobra, ponieważ  szkodzą sobie i innym, aby obudzili się i przejrzeli, bo nie wiedza, co czynią...                                                                                                                                      APEL