Międzynarodowy Dzień

Walki z Korupcją.

     Nagła zmiana pogody. Wiatr i ciepło. Strach przechodzić pod dachami. W jednej z kawiarń taka „śnieżka”...przebiła dach i wpadła w środek kuchni. W ciemności kościoła płoną dwie świece, a wszystkie ławki zajęte. Ludzie wstydzą się udziału w świętych celebracjach (wielka łaska), a dla wielu to symbol ciemnoty. Światłość Pana...symbolem ciemnoty!

    Pan Bóg dał nam wolną wolę. Możesz być fanem Nergala, Wojewódzkiego wyśmiewającego Pana Jezusa (figura to totem), podziwiać iluminacje w markecie lub osiem figur Lady Gaga (za 2.5 miliona dolarów).

   Ta Msza św. jest normalna...normalna, bo przybyłem tutaj jako zwykły parafianin. Z czytań dotarły tylko słowa: „[...] Ja, Pan, twój Bóg, ująłem cię za prawicę, mówiąc ci: "Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą". Nie bój się, robaczku [...]”. Iz 41, 13-20

   Pan Jezus mówił, że [...]: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. [...]”. Mt 11, 11-15 Zadrżała mi ręka ze świecą, a przez serce przepłynęła Światłość oznaczająca  ś w i ę t o ś ć. Jako jedyny z gromnicą podszedłem do Komunii św., a słodycz zalała usta.

     Teraz opiszę jak zostałem zaproszony na ponowną Mszę św. Godzinę przed nabożeństwem pojawiły się wyrzuty sumienia i poczucie naszej marności, a zarazem wielkość Miłosierdzia Bożego. Ja mam już wszystko zmazane raz na zawsze i Pan nigdy tego nie wypomni...pojękuję tylko w duszy, a serce woła: „Jezu, Boże, Panie mój, Chryste, Zbawicielu Drogi, Najlepszy Ojcze, Święty, Święty, Święty”. 

    Ten ból i ujrzenie łaski przebaczenia wywołało tęsknotę za Bogiem, a rozłąkę może ukoić tylko Najśw. Sakrament. To tajemnica grzeszności naszego ciała dołączonego do duszy. Przychodzimy tutaj skażeni grzechem pierworodnym, bo wczoraj pierwsza matka ziemska Ewa, spożyła zakazany owoc.

  Zesłanie i czas dany na naprawę: grzeszność miesza się ze świętością, a im bardziej pragniesz powrotu do Boga, tym szatan bardziej atakuje. On wie, że mali pasterze mogą pociągnąć za sobą innych, oderwać ich od większości idącej na zgubę.

    Nie znam jeszcze intencji modlitewnej dnia. Zobaczymy?  Trafiałem do zadymionego kościoła, a w tv informowano o chłopczyku, który uratował rodzinę przed zaczadzeniem. Przypomniała się taka sytuacja w mojej bliskiej rodzinie. Co to za znak?      

     Komunii św. ukoiła tęsknotę duszy...słodycz zalała usta, a pokój duszę. Nieprzypadkowa okaże się rozmowa  o Donaldzie Tusku, który rządzi bez błogosławieństwa Bożego. Stąd tragedia smoleńska, trzy powodzie, katastrofalne śnieżyce (wielkie koszty odśnieżania, chaos komunikacyjny, wypadki). Co jeszcze przed nami?

    Pan Bóg nie karze nas w ten sposób, ale otwiera oczy, bo pozostawiono powodzian na pastwę losu...to rozproszony obóz koncentracyjny. Do ABW wrócili ludzie przeciwko którym są zarzuty korupcyjne, a  pani Pitera wciąż mówi o tym aż język jej wysechł...

  Następnego dnia - w drodze z kościoła - napłynie, aby poczytać o chorobie władzy, którą rozpoznałem u kolegów z samorządu lekarskiego.

    Znam już intencję, a przesuwają się: Tusk, Komorowski, Niesiołowski, Olejniczak z Napieralskim, Karnowski i Małkowski oraz „małe ryby” lokalne. To pewna forma zaczadzenia ...choroba podobna do alkoholizmu. Nie wiesz, że jesteś w nałogu i ktoś musi ci to powiedzieć prosto w oczy.

   Kończę zapis, a w DTV mówią o komendancie policji, który stosował mobbing i molestowanie...                         

                                                                                                                                             APEL