motto; chwasty

   Tą prostą intencję odczytałem z wielkim trudem, bo myślałem; o zatroskanych o byt, gromadzących dobra ziemskie, itd.

    Wiem, że mam być na Mszy św. w kaplicy Miłosierdzia Bożego. Ksiądz dyrektor dziękuje wszystkim za łaskawe  przybycie. Wielu nawet tak uważa, że „daje siebie” przychodząc na święte spotkanie z Panem Jezusem (posiedzenie na ławeczce w słoneczku i wśród śpiewu ptaków).

    Prorok mówi, że; „[...] wszystko marność. [...] wszystkie dni są [...] cierpieniem i zajęcia [...] utrapieniem. Nawet w nocy [...] serce nie zazna spokoju”. Koh 1,2;, 2.21-23 To prawda, bo całą noc męczyła mnie bezsenność i poty.

    Na ten moment mój profesor św. Paweł zaleca; „[...] szukajcie tego, co w górze [...] Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.[...] Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w waszych członkach [...]”.  Kol 3, 1-5.9-11

    To bardzo trudne dla zatroskanych o byt ziemski, bo większość nie wierzy, że ma duszę! Teraz zdziwiony słucham Ew Łk. 12, 13-21, gdzie Pan Jezus przestrzega przed chciwością, gromadzeniem dóbr, bo nasze życie nie zależy od posiadanego mienia. Nie  przydadzą się, bo Bóg jeszcze tej nocy może zażądać naszej duszy.

    To właśnie - przed chwilką - powiedziałem córce, a nie znałem czytań: „masz rozum, ale nie sięgasz w przyszłość...przemyśl problem sensu naszego życia i co z nami po śmierci, bo jutro możesz umrzeć”.

    Kapłan w żarliwym kazaniu szukał przyczyny zła w naszej ojczyźnie, Europie i na świecie, bo; chaos, konflikty militarne, terroryzm, nałogi, samobójstwa, eutanazja, legalizacja małżeństw homoseksualistów.

    Zło z małych źródeł łączy się i tworzy wielką rzekę...stąd Europa bez Boga, a powinien być na pierwszym miejscu. To śmiertelna choroba z utratą sensu życia. Człowiek zaczyna szkodzić światu i sobie. Dziwne, bo sługa Pana nie wspomniał o upadłym Archaniele, a szatanowi właśnie o to chodzi!

   Ze ściany pokoju na poddaszu „patrzy” na mnie Pan Jezus Miłosierny. Sam nigdy nie zauważyłbym tego wizerunku. Cóż się stanie? Dzisiaj Mszę św. odprawia rzecznik KEP. Pan Jezus sprawił, że później przechodził obok i poprosiłem go o znalezienie teologa duchowości (ocena moich przeżyć), bo nikt nie broni katolików. To jest niewyobrażalne w Islamie, a także w sektach.

   Dziwne, bo właśnie dzisiaj odwiedzili mnie św. Jehowy...diabeł przysłał do mnie ładne niewiasty oblatane w Biblii z wygadaną kierowniczką typu Pitery.

- Och! macie pecha, bo trafiliście na wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Duch Święty wyjaśnił mi wasze błędy; nie uznajecie Trójcy Świętej, nie ma Ducha Świętego, Jezus jest człowiekiem, ja nie mam duszy, bo „zmartwychwstanie” określona liczba ludzi do życia w raju na ziemi,  nie potrzeba pośrednika czyli  Kościoła świętego, Stałej Ofiary, nie ma u was kultu Matki Bożej z Objawieniami...świętych, itd.

  Kierowniczka próbowała przerwać mówienie prawdy, ale ja zacząłem uderzać pytaniami;

- Czy Jezus jest Osobą Trójcy Świętej i czy jest Synem Bożym?

- Jezus jest zbawicielem, nie jest Bogiem...

- Czy ma pani duszę?

- Ja cała jestem duszą...

- Ewangelizacja? Czynię to „gdzie się da, w porę i nie w porę”... nawet w tym momencie, a także przez internet!

- Ale nie puka pan do domów, bo tak pisze w Ewangelii.

- Wy bierzecie słowo dosłownie...to bałwochwalstwo

- Popłynęły słowa z Apokalipsy...

-  Dobrze czynicie mówiąc o szatanie, ale nie widzicie, że was właśnie oszukał...odrywacie wiernych od Prawdy podobnie jak sekty.

  Dodałem jeszcze; proszę bardzo poważnie potraktować to, co mówię, bo jestem tuż po przyjęciu Ciała Zbawiciela. Przyszliście do mnie w ramach jakiejś intencji modlitewnej, która wypłynie. Wszystko będzie opisane. Przeczytajcie...

  Jakże chciałbym rozmawiać o Bogu, wierze, a można czynić to tylko z nimi, ale uciekły. Moją duszę zalała niebywała słodycz, która napełniła także usta. Prawie zostałem uniesiony do Boga (ekstaza)...taka jest nasza dusza po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii! W sercu pojawił się pokój. Dzisiaj padnie kilka słów kluczy oznaczających zło na świecie;  

„Patent na zabijanie”  - zezwolenie na aborcję i in vitro.

„Dolina śmierci” – Afganistan, najbardziej niebezpieczne miejsce na ziemi.

„Parada śmierci” - parada miłości

 Dżihad - na miejsce każdego męczennika czeka 50 chętnych...

 „Zimny Lech” - żerowanie na tragedii Smoleńskiej...piwo rozlało się pod Wawelem i pozostał niesmak.

     Nie mogę się modlić, bo nie znam intencji, a na spacerze trafiliśmy na pola pełne chwastów, które po ostatnich opadach szczególnie obrodziły. Pięknie wyglądają osty. Poczekajmy do żniwa...

    Następnego dnia  - podczas przejścia do kościoła - byłem świadkiem zdarzenia. Z wózeczka zerwała się dziewczynka, a dziadek wywrócił się i turlając się wypadł wprost pod nadjeżdżający samochód. Do jego śmierci zabrakło pół obrotu. Skończyło się na moim krzyku oraz zasłabnięcia jego żony!

    W ten sposób poznałem intencję. A św. Jehowy? No cóż; nie uznają duszy, życia po śmierci i Królestwa Niebieskiego. Dodatkowo w ręku znalazł się zapis z 19.12.1999 "za tych, których życie jest zagrożone". Jak Bóg to układa?                                                                          

                                                                                                                                       APEL