To bardzo trudny temat, ponieważ na  ziemi większość działań jest pozornych. Pozorant (pozer) to człowiek, który udaje (symuluje)...stara się pokazać, że coś może lub zrobi/zrobił, a tak naprawdę stwarza pozory.

    Wczoraj, po Mszy św. wieczornej proboszcz wysłuchał naszej opinii (swoich parafian) na temat pomysłów dotyczących: „Roku wiary”. Wyraźnie wyczułem pozoranctwo i sprzeciwiłem się propozycjom.

1. Msza św. w niedzielę o g. 20.00 „na tle przyrody”, aby przyciągnąć młodzież...

    Nasza wiara jest szeregiem praw i obowiązków. Msza św. dla normalnych ludzi, a szczególnie młodzieży nie jest żadną atrakcją w zrozumieniu ziemskim. Dla mnie jest zawsze taka sama, ale  zawsze inna. Tak sprawiła to Mądrość Boża.

    To najświętszy czas na ziemi i wychodzenie z tym Świętym Obrządkiem z Domu Boga do ludu, któremu nie chce się przyjść do kościoła w niedzielę (grzech śmiertelny) jest złym pomysłem.

2. Sprowadzenie relikwii ks. Jerzego Popiełuszki.

    To błąd, ponieważ w naszym mieście przeważa opcja zwolenników Jednej Polski (PO). Hierarchia jest przeciwna objawieniom osobistym i nie chce powołać Chrystusa na duchowego Króla Polski, a sami sobie nie poradzimy. Powinno rozbudować się kult naszego patrona (zdobyć jakąś formę „relikwii”, imienne obrazki, medaliony).

3. Wycieczki religijne („pielgrzymki”).

     Bogaci i niewierzący niech jeżdżą z biurami turystycznymi.

      W boju duchowym powinno wykorzystać się:

a) Internet z moderowanym forum dyskusyjnym 

b) Msze św. dla młodych z oprawą muzyczną, poezją i specjalnymi naukami

c) formułę wyjścia do katolików letnich, ludzi obojętnych duchowo, a nawet odwróconych. Może wysyłać do nich listy (zaproszenia) z informacją o prawach i obowiązkach w stosunku do Boga i wiary.

d) zapraszanie ludzi do uczestnictwa w codziennej Mszy św. Trzeba obudzić pragnienia przyjmowania Eucharystii.

e) Na tablicy „Golgoty Wschodu” prosi się umieszczenie słowa „Katyń”...  

    Tutaj też pasuje opis pozorantów z mojej Okręgowej Izby Lekarskiej...to wielka atrapa u której podstaw leżą fałszywe wybory dające garstce kolegów nieograniczoną władzę...od wydawania prawa wykonywania zawodu lekarza do obsadzania stanowisk. Większość tych zawodowych działaczy pełni równocześnie w OIL i w NIL do kilkunastu stanowisk! To lekarski PZPN z „leśnymi dziadkami"...

    Takie "państwo w państwie" tworzyła PZPR, a tradycje podtrzymuje PO. Pozorne działanie rządu i prokuratury najlepiej widać w sprawie zamachu smoleńskiego. Pokazano też naszą policję, która w W-wie przyglądała się akcji 200 osobników przebranych za ochroniarzy (spokojnie  rekwirujących stanowiska handlujących na dworcu).

    Aby odwrócić uwagę od „pomylenia” zwłok b. prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego dokonano blamażu z kradzieżą 10 trumien ze zwłokami w Niemczech, strzelano do wojskowego...„złodzieja” samochodów! To traktowanie Polaków i mojej ojczyzny jako terenu dla zbrodniczych zabaw.

    TVP Info relacjonowała spotkanie posłanki Śledzińskiej-Katarasińskiej z młodzieżą, która  nie potrafiła odpowiedzieć dlaczego zmieniła pogląd na zabijanie dzieci z wadami. Po pytaniu o jej udział w zamazaniu prawdy o agresji Sowietów 17 września 1939 roku...wpadła w szał.         

    Udawanie działania, pozoracja to straszny grzech. Czynią tak ludzie nie mający świadomości, że Bóg odbiera ich myśli. Każdy nasz czyn jest oceniany wg zamiaru, a właściwie wg pragnienia czynienia zła.  

    Ta obrzydliwość w oczach Boga dotknęła obecną władzę. Przed wyborami PO jeździła na rekolekcje, kręciła się przy Kościele Bożym. Koleżanka Ewa Kopacz była nawet na Mszy św. „wyborczej”...trzy razy witana przez celebransa! Później kłamała w oczy całego narodu i za to powinna być ukarana przez Izbę Lekarską, ale tam siedzą podobni faryzeusze.

    Z tego wszystkiego zaspałem na ostatnią Mszę św.! Zerwałem się i trafiłem na początek Modlitwy Pańskiej („Ojcze nasz”). Kapłan poprosił, abyśmy wielbili Pana Jezusa Eucharystycznego, a przez moje ciało przepłynął wstrząs...

    Św. Hostia rozpuszczała się w ustach jak wafelek. Nie wiem co to oznacza, ale Pan Jezus zalewa mnie codziennie różnymi niespodziankami. Ja nigdy się nie nudzę, nie mam wolnego czasu i nie potrzebuję niczego poza Bogiem Ojcem, który - jak Pan Jezus w Świebodzinie - czeka na mój powrót z otwartymi ramionami.

    Nie mogłem skoncentrować się na modlitwie różańcowej, bo przepływały w/w sprawy, a nawet tow. Putin z którego zrobiono ”ojca narodu". Donald Tusk też założył podobny mundurek i udaje „dobrego wujka”.

    Napłynął obraz pobielanych grobów...właśnie widziałem taki na cmentarzu rodzinnym, który ktoś odświeżył wapnem.                                                                                             APEL