W domu „patrzył” smutny Pan Jezus z Całunu i ja to rozumiem, bo „Izrael jest świętością Pana, pierwszym plonem Jego zbiorów”. Wyprowadzeni cudownie z niewoli, wprowadzeni do ziemi urodzajnej...uczynili z Ziemi Świętej miejsc odrazy.

     „Uczeni w Piśmie nie uznawali Mnie; pasterze zbuntowali się przeciw Mnie; prorocy głosili wyrocznie na korzyść Baala i chodzili za tymi, którzy nie dają pomocy. (...) opuścili Mnie, źródło wody żywej, żeby wykopać sobie cysterny, cysterny popękane, które nie zatrzymują wody". Jr 2

    Ja już nic nie pragnę. Moje życie fizyczne płynie wg prowadzenia przez Boga, a wszystko koncentruje się wokół życia duchowego. To odwrotność życia normalnego, które w moim stanie jest dodane.

    Ciało jest tylko starzejącym się pojazdem (u mnie 56 lat), który wymaga szacunku, bo wielu popisuje się lub zajeżdża ten „pojazd”. Z drugiej strony szatan włóczy ludzi starych po różnych uzdrowicielach, aby odciągnąć od Boga.

    Po sprzedaży „fiacika” prosiłem w modlitwie o pomoc w zakupie nowego i wiedziałem, że zostanę w jakichś sposób zaskoczony...nawet byłem ciekaw jak? Z natchnienia Bożego zadzwoniłem do jednego z salonów. Okazało się, że mają dwa takie  egzemplarze, ale tylko mój typ ma promocję 2.5 tysiąca zł!

    Nowy samochód daje wielką radość...szczególnie tej samej marki. Wszystko znasz i nie ma żadnych niespodzianek. Wówczas widziałem łaskę Pana i to, że jej nie zmarnowałem, bo Bóg pomaga nam także w sprawach materialnych. 

    W dziękczynieniu poszedłem na Mszę św. wieczorną. Popłakałem się po św. Hostii. Łaska w wydaniu ziemskim to czas promocji, którego ludzie bardzo pilnują.

     Jeszcze rano trwałem w szczęściu i dziękowałem Najświętszemu Bogu Ojcu za podarunek. Poprosiłem dwóch palaczy tytoniu, aby z Matką Bożą rzucili palenie (w intencji pokoju na świecie). Zaczynamy od piątku, nie rezygnujemy w upadkach, później dołączamy środę, następnie poniedziałek i po czasie depczemy nałóg. Wskazałem, że w środy i piątki poszczę z tego powodu.

   Znajomej zaleciłem, aby ofiarowała za męża największy dar jaki otrzymała od Boga: swoją łaskę wiary. Przez jakiś czas stanie się „niewierząca”, a mąż się przebudzi duchowo.                               

    Najważniejsze jest, abyśmy nie marnowali łaski przybywania do Domu Pana. Ilu znajomych, pracowników oraz lekarzy zapraszałem, ale nie przyjęli tej łaski. Niektórzy wręcz oburzali się, że jestem tendencyjny!

    Dziękuję za czas poświęcony Bogu, bo tyle zmarnowałem go na grę w karty. Poprosiłem o zmiłowanie i przyjęcie mojego wołania za innych, bo wielu żyje i umiera w zdziczeniu duchowym.

      „Ojcze zapraszam Cię do mojego domu, każdego dnia, gdy będziesz chciał o d p o c z ą ć, doznać pocieszenia. Przyjdź z Synem Swoim, bo tylu jest niewierzących i tych, którzy  nie wiedzą, że Jesteś”.                                                                                                                         APEL