Z włączonego Radia Plus (6.00) popłynęły czytania i odczucie, że mam ofiarować Eucharystię za zmarłego brata, który żył tylko tym światem i zmarł nagle. Nawet w ręku miałem zapis z 1998 roku, gdy razem piliśmy wódkę i graliśmy w pokera.

     To był czas mojego podwójnego życia, bo już byłem przebudzony duchowo, ale jeszcze przeważało ciało...mogłem marne skończyć. Na samą myśl o tym dostaję dreszczy i dziękuje Bogu za cierpliwość podczas moich wyczynów.

    Po pijackim złamaniu dwóch kostek zdjąłem założony gips z nogi, a ortopeda złapał się za głowę, bo nawet po prawidłowym leczeniu wielu traci sprawniść (martwica kości śródstopia, trwałe dysfunkcje stawu skokowego, itd.). Nie wspomnę o tym, że mogłem złamać sobie kręgosłup. 

    Eucharystia ułożyła się ochronnie, a ja poprosiłem, aby została przekazana za duszę brata...”Panie! Boże Ojcze...przesuń go bliżej Królestwa Niebieskiego, bo był nieświadomy, a teraz ja za niego odpowiadam i odpokutuję jego winy”.

    Wróciłem na ponowną Mszę św. o 18.00, a w czytaniach Piotr spotkał się z Pawłem w Antiochii i przez rok ewangelizowali razem! Bardzo lubię ich obraz, który jest w naszym kościele. Piotr był niski i krępy...męczył się podczas chodzenia z Jezusem, który był wysoki.

   Kiedyś w kościele mignęła brzydka postać św. Pawła, ale ja nie potrzebuję w mojej wierze specjalnych znaków i takie spotkanie to nic dziwnego.

     Podjechałem pod „mój”  krzyż, podlałem kwiaty oraz piękne sosenki w donicach, a po zapaleniu nowej lampki popłakałem się. Wielki pokój zalał moje serce i nie mogłem odejść z tego świętego miejsca na ziemi, a w domu w podziękowaniu pocałowałem Twarz Deus Abba.

      Intencję odczytałem następnego dnia, gdy przeanalizowałem moje prowadzenie...

1. 18.06.2013 miałem intencję: za tych, którzy nie chcą Boga, a wówczas trafiłem na  blog Janusza Palikota pod linkiem „W imię Boga”, gdzie toczyłem potyczki duchowe.

2. Napłynęło natchnienie, aby ich skrót dać na www.gazeta.pl Forum Religia Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim. Miałem kłopoty w edycji, bo na forum o. redaktora Adama pojawiała się czarna zasłona, a zapomniałem, że trzeba tam dawać ich „cudzysłów”.   

3. Trafiłem też na stronę „Faktów i mitów” Romana Kotlińskiego, który znalazł się w więzieniu. Z cudotwórcy stał się ekspertem Lucyfera, bo nie wystarczyło mu porzucenie kapłaństwa i judaszostwo. Na jednym z przepływających slajdów kapłan konsekruje Eucharystię z napisem „czary mary”.

4. Napłynęły osoby innych kapłanów (Lemański) oraz podobny prowokator w naszym rejonie. 

5. Naród wybrany, a właśnie była rocznica Powstania w getcie warszawskim. W nocy śnił się problem z odmawianiem  k a d i s z (niesłusznie nazywaną modlitwa za zmarłych), która wysławia Imię Boże, wyraża poddanie się Jego woli oraz głosi nadejście Królestwa Bożego. To moja łaska i jestem pewien, że ich głośne modlitwy nie docierają do Boga Ojca...

6. Sprawa lekarza, który pomylił osoby podczas zabiegu In vitro

7. Ogarnij cały świat...trafiających do więzienia z różnych powodów, stających się inwalidami po „popisach”, ofiary złośliwej detencji, wypadków, porwań dla okupów i gwałtów...

8. Aldona Zaorska w „Gazecie warszawskiej” 16/2016 w art. „Donald Tusk ma poważny problem” porusza proponowane przywrócenie - przez Ewę Stankiewicz - specjalnie dla niego kary śmierci. Z ukrycia sfotografowano też („Super ex.” 18 kwietnia) smutny pobyt Komorowskich w Ruskiej Budzie...

     W czasie mojej modlitwy napłynęli koledzy lekarze, którym nie wiedzie się po napadzie na mnie z opowiedzeniem się po stronie psychiatry antykrzyżowca...

                                                                                                                                 APEL