Jak Pan to wszystko układa, bo dzisiaj, gdy opracowuję tą intencję wymagam wsparcia prawnego w mojej sprawie zawodowej oraz spadkowej.  

    Zbyto mnie w Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, gdzie krzywdy nie rozpatrywano, ale skonsultowano z senatorem Stanisławem Karczewski, który kręci się przy Izbie Lekarskiej. Po co tworzy się takie atrapy.

    Tuż po przebudzeniu pomyślałem o Sejmowej Komisji Zdrowia, bo nie zareagował Departament Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia, a złamano ich rozporządzenie. Poprosiłem też o interwencję Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.

    Nie chcę być członkiem Psychiatrycznej Izby Lekarskiej czyli samorządu zawodu zaufania publicznego.  Federacja Rosyjska napadła na mówiących tym samym językiem. Cóż się dziwić, gdy jeszcze gorzej zachowują się zniewoleni rodacy przebrani w białe fartuchy.

    Z natchnienia włączyłem transmisję Mszę św. radiowej, a tam Piotr i Jan trafili na wnoszenie do świątyni chromego od urodzenie, który prosił o jałmużnę. Apostoł powiedział do niego: "Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" Ten „zerwał się i stanął na nogach, skacząc i wielbiąc Boga”. Dz 3, 1-10. 

    Łzy zalały oczy, bo sam chciałbym mieć taką łaskę...wprost widzę siebie w tej roli. Kiedyś bałem się prosić o ten dar, bo wówczas oddajesz się całkowicie Panu Jezusowi. Przypomniała się pani, która po modlitwach została skierowana do mnie, bo jej syn czekał na przeszczep szpiku. Pojechałem i umocniłem ich w wierze, a później wołałem do Boga o jego uzdrowienie. 

    Chciałbym stworzyć grupę modlitewną...taki "Budzik duchowy", gdzie pod moim przewodnictwem modlilibyśmy się w różnych sprawach, bo wielu oczekuje pomocy, ale nie potrafią poprosić Boga.  W telewizji śniadaniowej dano relację z egzorcyzmów, ale redaktorzy racjonaliści kręcili głowami i uważali, że to była ustawka!    

    Dzisiaj w wielkim bólu odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego oraz całą moja modlitwę w intencji tego dnia. Napłynął obraz płaczących opiekunów niepełnosprawnych, którzy protestują pod Sejmem RP oraz program w telewizji Trwam „Po twojej stronie”, gdzie w biały dzień krzywdzi się Polaków.

  Przykro mi, bo trwa posiedzenie Sejmu RP, a to dla mnie dzień nękania, ponieważ jako „wróg ludu” zagrażam bezpieczeństwu państwa. Natknąłem się na znajomego, który przez miesiąc chodził do kościoła nawrócony przez partię. Uśmiechnął się, gdy powiedziałem, że „dzisiaj trzeba być szczególnie czujnym”. 

    Szaleńcy pilnują normalnych Polaków, którzy przejrzeli. W sowietach porywają takich i zabijają lub umieszczają ich w psychuszkach albo wsadzają do wiezień pod wymyślonym pozorem.

    Podczas "umierania modlitewnego", a tego stanu nie można opisać naszym językiem wzrok zatrzymała karteczka na drzewie: "jak ci pomóc?". Przepłynęli proszący o wsparcie finansowe, potrzebujący pomocy prawnej oraz pragnący codziennego chleba...

    Prawie chciało się płakać, bo ludzie są nagle zwalniani z pracy, wyrzucani z mieszkań, pozbawiani tanich leków, oszukiwani w urzędach i sądach, podstępnie zabiera im się dorobek całego życia.       

    Prawie chciało się płakać, a właśnie kapłan zawołał od Ołtarza świętego, abyśmy modlili się za potrzebujących wsparcia materialnego i duchowego. Jakby na zamówienie śpiewaliśmy Ps 34 „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał”.

    Św. Hostia ułożyła się w postaci ochronnej (łodzi). Taki będzie ten dzień, bo wszystko napiszę, a później z żoną pojedziemy pod krzyż Pana Jezusa, gdzie posadzi piękne kwiaty...                                                                                               APEL