5.30! Ktoś może być ciekawy o czym myśli sługa Boga...tuż po przebudzeniu. Musisz zrozumieć, że ja żyję tylko duchowością przebywając w ciele, które marnieje i ma inne potrzeby. Większość ludzi normalnych nie wie, że ma duszę.

    Napłynęło pragnienie bycia na Mszy św. o 6.30. Nie wiedziałem, że w maju - w pierwsze soboty - jest specjalna Msza o g. 9.00 z późniejszym nabożeństwem majowym.

    Po krótkim wahaniu wiem, że mam być na spotkaniu z Panem Jezusem teraz. Przed wyjściem do kościoła moje serce zalała miłość do Matki Zbawiciela, a także Matki naszej. To znak prawidłowej decyzji, ponieważ nie można odkładać pragnienia odmówienia modlitwy.

   Słońce, radość budzącego się dnia, śpiewają ptaszki...płynie „Anioł Pański”, a ja trwam w modlitwie za ziejących nienawiścią, bo dopiero teraz odczytałem intencję z dnia wczorajszego.

    Jakże pokazane jest posłuszeństwo, a nawet zapisanie tych przeżyć, bo późniejszy przebieg dnia był normalny. Pojechałem na nabożeństwo majowe i zostałem pobłogosławiony Najśw. Sakramentem. Nie planowałem wyjazdu do siostry, która bezprawnie rządzi się całym spadkiem po rodzicach (dwa "domy w rynku" z placami, itd.).

    To w rezultacie sprawiło odczyt intencji, a tak się złożyło, że  niedawno wystąpiłem po raz drugi o mediację do Naczelnej Izby Lekarskiej  w W-wie, ale nawet nie potwierdzili listu elektronicznego, a prosiłem 2 x.

   Przypomniała się fałszywa mediacja, którą miał prowadzić kol. Jacek Kubiak, a razem z Andrzejem Włodarczykiem podpisał potrzebę zbadania mnie przez psychiatrów (obrońcy krzyża), a nie tego który zbezcześcił miejsce poświęcone z tym znakiem Boga.

    Przeciętny lekarz nie zna funkcji samorządu lekarskiego i wszystkich stanowisk, a tam jedna osoba pełni ich wiele i przeskakuje  ze stanowiska  na stanowisko. Tak było z kolegą...jako wiceprezes OIL podpisał zaoczne badanie, a po mojej prośbę o mediację udawał mediatora.            

    Rozmowa z siostra była nieprzyjemna, bo siostra wdała się w jakiś ciemne układy (patrz intencja z 10.10.2012).

   Wróciłem na Mszę św. wieczorną,  a dopiero we wtorek będę odmawiał całą modlitwę za pragnących porozumienia i poproszę Matkę Pana Jezusa o odmianę serc zapartych w uporze, zachłanności, w pragnieniu zabrania innym tego, co im się należy, a nawet wszystkiego (okupacji)! To zawsze pachnie Przeciwnikiem Boga.

    Dzisiaj będzie manifestacji zakochanych w poprzedniej władzy, a za kilka dni w Sejmie RP zostaną całkowicie obnażeni (prawda wyjdzie na jaw).

    Ja zapoznałem się z tym po napadzie na mnie za obronę naszej wiary i krzyża w 2007 r. Wówczas jeszcze nie było mowy o nadchodzącej wojnie z naszym Prawdziwym Ojcem i Jego wyznawcami...

                                                                                                                                 APEL