W nocy zbudził mnie refluks żołądkowo-przełykowy. To bardzo nieprzyjemne, bo sok żołądkowy zalewo usta i można się zakrztusić.

    Całe dzieło stworzenia jest cudowne, a najbardziej Panu Bogu udała się nasza starość, której nie wyczuwamy, a to wielka pułapka. W pewnej chwili zostajesz wyrwany z ciała - jak motyl wylatujący z larwy - i stwierdzasz, że jesteś!

    Nie będę dalej straszył „życiem”, bo większość woli śmierć czyli byt ziemski. Śmierć szczególnie cenią sobie wszelkiej maści bonzy, kacyki, „gwiazdy” i lubiący adorację (celebryci). Napływają ci, którzy przeżyli śmierć kliniczną. Nie mówią już o niczym innym. Takie jest właśnie moje pragnienie ewangelizacji.

    W prowadzeniu przez Pana z pliku prasy religijnej wyciągnąłem:

1. „Miłujcie się” 2/2010, gdzie jest świadectwo alkoholiczki i narkomanki Doroty, która pisze, to co wiem, że tylko Pan Jezus może dać nam miłość i pokój. Tam są wprost moje słowa:

    << Pan Jezus daje mi Siebie w Eucharystii. Pragnę odpokutować grzechy i wynagrodzić się Bogu za Jego łaski. Nie chcę nic więcej oprócz wierności Bogu aż do śmierci. Pragnę, aby wszyscy poznali Pana Jezusa, bo poza Nim nie ma większego szczęścia na ziemi. Pragnę, aby trwający w grzechach i nałogach spotkali Go i doświadczyli uwolnienia. >>

2. „Rycerza Niepokalanej” 4/2011, gdzie art. „Bóg mnie ocalił”. To przykład poszukującego, który zszedł na manowce (jak w moim instruktażu). Z opisu wynika, że został uwiedziony przez szatana i tylko interwencja Boga sprawiła, że przejrzał i porzucił uprawianie jogi z guru, który stał się jego bożkiem.

    Zaczynam zapis, a w TVN Style w programie „Miasto kobiet” płynie relacja o synu alkoholika, który założył rodzinę i całkowicie odmienił swój los. Natomiast w „Rozmowach w toku” pokazano straszliwie poszkodowanego chłopca (pęcherzyca) z utratą obu dłoni, którego przygarnęła bardzo bogata rodzina. Łzy zalały oczy, bo tak właśnie - po wielu latach pogaństwa - został odmieniony mój los.

    Pan przybył do „mojej komnaty” 25 lat temu. To było w nocy, w pokoju lekarza dyżurnego w pogotowia. Nie zapisywałem wówczas przeżyć. Pamiętam tylko, że padłem na kolana i przeżegnałem się!

    Po dwóch latach Pan Bóg pojawił się ponownie, a sprawiły to modlitwy pacjentek i żony...z szawełka stałem się pawełkiem. Przepłynął cały świat: lekomanów, narkomanów, alkoholików, hazardzistów...

    Dzisiaj Pan Jezus powiedział: „/../ Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. /../ Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. /../”. Mt 7, 15-20 Później pokażą park w Łodzi, gdzie próbowano nielegalnie wycinać dobre drzewa.

    Całą Mszę św. przemyślałem, ale „obudziła” mnie św. Hostia, która miała wyjątkowy smak. Doznania przeważnie dotyczą duszy, a tu ciała. 

    W ręku znalazł się list z dnia 02.06.2001 do Alberta, który wyszedł z więzienia i prosił o radę, bo stwierdził, że „resocjalizacja nie wystarcza” („Gość niedzielny”). Wskazałem mu drogę opisując własne doświadczenia duchowe i prosiłem Pana, aby  odmienił jego życie. Zaleciłem także zdobycie świadectwa skazanego na śmierć Jacques’cha Fesch’a „Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa”.

    Wówczas w ręku znalazł się też  "Rycerz Niepokalanej" z art. „Nieprzewidziane powołanie". Tam była relacja zawołanej przez Pana modelki Helli (Antonella Foccia), która napisała książkę: „Wybrałam Boga”. Dodatkowo „Poemat Boga - Człowieka" Marii Valtorty otworzył się na rozdziale o nieposłuszeństwie Ewy i Matce Bożej, której „tak” przyniosło zbawienie!

    Przepłynęli powołani przez Boga: s. Faustyna, o. Kolbe, św. Józef oraz cały świat męczenników i świętych. Wrócił jeszcze Szaweł powalony przez Pana Jezusa, bo niektórych trzeba uderzyć z całą mocą...                                                                                                            APEL