motto: „jak dobrze mieć sąsiada”...

    Dzisiejsza intencja jest szkoleniowa. Wróciła słoneczna pogoda, a to dobry czas na pranie. Żona wyszła wszystko powiesić przed blokiem, ale  zatrzymała ją sąsiadka.

    Podczas rozmowy inna niespodziewanie zaczęła jej ubliżać, bo ktoś wywiesił wydrukowaną kartkę z wielkim napisem, że trzeba sprzątać po wózkach i rowerach.

    My nie mieliśmy z tym nic wspólnego, a żona szczególnie, bo nie umie pisać na komputerze ani drukować. Dowiedziała się, że „lata do kościoła, a nie kocha bliźnich i w ogóle jest głupią wariatką”. Popłakała się, a ja żartowałem, że dowiedziała się prawdy.

    Ta pani nawet nie odpowiada za to, bo "nie wie, co czyni"...także w jej intencji byłem na porannej Msza św. a to sprawiło, że z sercem zalanym pokojem nie reagowałem jak normalny człowiek.  

    Jaka będzie intencja modlitewna tego dnia? Czy za obrażanych? Wczoraj płynęły słowa czytań: „Nie spiskuj przeciw bliźniemu, gdy mieszka przy tobie beztrosko. Niesłusznie nie sprzeczaj się z nikim (...) Pan się brzydzi przewrotnych (...) Przekleństwo Pana na domu występnego, On błogosławi mieszkanie uczciwych (...)". Prz 3, 27-35

   Dzisiejszy Ps 15,1-5 głosił:

                                    Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie. 

                                    Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,

                                    kto nie czyni bliźniemu nic złego,

                                    nie ubliża swoim sąsiadom (...)”.

     Św. Paweł Apostoł prosił: „Zachęcam was (...) abyście postępowali w sposób godny powołania (...) znosząc siebie nawzajem w miłości (...)  dzięki więzi, jaką jest pokój.”  Ef 4, 1-7. 11-13

  To tyle, bo resztę każdy zna z filmu „Kargul i Pawlak”...oraz z kontaktu ze swoimi sąsiadami!                                                                                                                                                                                                                                           APEL